Świątek: myślałam, że to pomyłka

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek w finale Internazionali BNL d’Italia pokonała 6:0 6:0 Karolinę Pliszkovą. Po meczu Polka opowiedziała o momencie przełomowym w turnieju i zdradziła, co było kluczem do sukcesu w decydującym pojedynku.

Podopieczna Piotra Sierzputowskiego przyznała na konferencji prasowej, że w trakcie meczu była tak skupiona na zadaniu i taktyce, że nie zorientowała się, że nie straciła ani jednego gema.

Zdziwiłam się, gdy trener powiedział mi, że było 6:0 6:0. Zapytałam czy to na pewno nie pomyłka – powiedziała 19-latka z Raszyna. – W trakcie przerw wizualizowałam sobie, że zaczynam ten mecz od początku. Wychodziło mi to tak dobrze, że nie zauważyłam, że wygrała pierwszego seta bez straty gema. Kluczowe jest to, żeby nie myśleć o wyniku, bo jak zaczniesz, to może zrujnować twoje pozytywne nastawianie.

Mistrzyni Roland Garros zdradziła również, że już na początku meczu wyczuła słabość rywalki i chciała ją wykorzystać.

Szybko zorientowałam się, że jest zdenerwowana. Chciałam to wykorzystać i zagrać jak najwięcej gemów, w tych okolicznościach. Dlatego na początku wszystko szło tak szybko. Poznałam to po jej poruszaniu, które nie było najlepsze, ale zdawałam sobie sprawę, że za chwilę może poczuć się lepiej i wejść w rytm.

W trzeciej rundzie turnieju Iga Świątek rozegrała bardzo trudny pojedynek z Barborą Krejczikovą, Pierwsza rakieta Polski była w tym meczu daleka od swojej optymalnej dyspozycji. W drugim secie musiała bronić dwóch piłek meczowych, ale nie poddała się i wyszarpała zwycięstwo. Od tego momentu wszystko zaczęło się układać dużo lepiej dla Polki.

Myślę, że można to nazwać dwoma fazami turnieju – wyjaśniła podopieczna Piotra Sierzputowskiego. – Na początku było naprawdę bardzo trudno. Szczerze mówiąc, nie myślałam, że to wystarczy, żeby osiągnąć dobry wynik w Rzymie i nie chodzi mi tu o zwycięstwo. Z dnia na dzień czułam się jednak trochę lepiej. Mam wokół siebie dobrych ludzi, którzy mówili mi, żebym się nie martwiła, a czasem najlepszy rozwiązaniem jest po prostu się nie przejmować. Myślę, że wczorajsze mecze bardzo dużo mi dały. Normalnie bałabym się, że będę zmęczona, ale tym razem te trzy godziny gry pozwoliły mi złapać rytm. Dodało mi to mnóstwo pewności siebie – zakończyła mistrzyni Internazionali BNL d’Italia.

Pod Włocławkiem powstały korty trawiaste

/ Redakcja , źródło: Materiał partnera, foto: Tenis na Trawie

Włocławek  i Brześć Kujawski w niezwykle oryginalny sposób zaistniał na mapie tenisowej Polski. A to za sprawą jedynego w kraju kompleksu z kortami trawiastymi, który powstał w Wieńcu Zalesiu koło Włocławka. Tenis na Trawie to pięć pełnowymiarowych kortów tenisowych i dziewięciodołkowe pole golfowe. 

O tym, w jaki sposób trawiasty obiekt tenisowy powstał na Kujawach, opowiadają właściciele kompleksu tenisowo-golfowego.

– To wyjątkowo skomplikowane przedsięwzięcie. Zarówno budowa takich kortów, jak i późniejsze ich utrzymanie, wymaga specjalistycznej wiedzy. Były już próby budowania kortu trawiastego w Polsce. Ale nie da pogodzić się utrzymania pojedynczego kortu i w miarę nawet umiarkowanego używania. Chyba że prywatnie, dla czystej rekreacji. Kort trawiasty musi odpoczywać. Nie jest możliwe posypać mączką, zaszczotkować i dalej grać po kilku minutach przerwy. Dlatego kompleks w Wieńcu jest unikalny. Zaś utrzymanie właściwej jakości nawierzchni trawiastych możliwe jest tylko przy użyciu super precyzyjnych maszyn, które na co dzień utrzymują greeny na polu golfowym w Kujawy Golf Club.

Kompleks Kujawy Golf Club i Tenis na Trawie w Wieńcu Zalesiu to idealne miejsce do wypoczynku z rodziną i spotkań biznesowych. Stworzono magiczną przestrzeń z wyjątkową atmosferą w pięknej, spokojnej okolicy, w otoczeniu przyrody, w bezpośredniej bliskości lasu. Można tu nie tylko miło spędzić czas z rodziną, odpocząć i zrelaksować się na świeżym powietrzu, zagrać w golfa i tenisa, ale też umówić się na spotkanie biznesowe.

Podobno właściciele wystawili cały kompleks na sprzedaż. Gdyby ustawiła się kolejka chętnych do zakupu, nie byłoby w nic dziwnego. To bowiem doskonała okazja dla samorządów okolicznych miast i gmin, dla firm, dla strategicznych sponsorów reprezentacji tenisowych. Ostatnie sukcesy Polaków wywołały falę tsunami w zainteresowaniu tenisem. A co będzie po Wimbledonie…

Pandemia spowodowała natomiast, że lawinowo uprawiamy wszelkie aktywności na świeżym powietrzu. Golf  i tenis wyszły więc temu naprzeciw.

Informacyjnie:

-tenisowe pełnowymiarowe korty trawiaste- 5 www.tenis-na-trawie.pl

– pole golfowe- 9 dołków www.golf-kujawy.com

-apartamenty dla gości

-dom klubowy

-sprzęt: Jacobsen Green King VI -3 szt, Toro- pięciowrzecionowa kosiarka do fairway

CENA 4 500 000 PLN

Wieniec Zalesie, ul. Bociania 9

Strona kompleksu

Rezerwacje: tel: 661 324 819

e-mail-management@golf-kujawy.com

Rzym. Rafael Nadal po raz dziesiąty

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Rafael Nadal został mistrzem tegorocznej edycji BNL Internazionali d’Italia! Hiszpan potrzebował dwóch godzin i czterdziestu dziewięciu minut, aby pokonać Novaka Dźokovicia i po raz dziesiąty triumfować w rzymskiej imprezie.

W finale BNL Internazionali d’Italia zagrało dwóch najwyżej rozstawionych graczy. Było to pięćdziesiąte siódme spotkanie Rafaela Nadala z Novakiem Dźokoviciem i ich dziewiąte starcie na Foro Italico.

Dwa pierwsze gemy powędrowały na konto lidera rankingu. Przewaga Serba nie trwała jednak długo, ponieważ już w trzecim gemie Hiszpan zdobył przełamanie powrotne. Gdy wydawało się, że zwycięzcę pierwszej partii wyłoni tie-break, Nadal rozstrzygnął gem serwisowy Serba na swoją korzyść i wyszedł na prowadzenie 6:5. Chwilę później wykorzystał drugą piłkę setową i na tablicy wyników pojawił się rezultat 7:5.

Drugi set także rozpoczął się lepiej dla tenisisty z Belgradu. 33-latek wykorzystał chwilę słabszej dyspozycji Hiszpana i wyszedł na komfortowe prowadzenie 4:1. W następnym gemie Serb ponownie przełamał serwis Nadala i powiększył przewagę na 5:1, a po niemal dwóch godzinach gry wyrównał stan meczu na 1-1 w setach.

W piątym gemie decydującej odsłony Hiszpan ponownie musiał bronić break pointów, lecz w kluczowym momencie posłał wygrywający forhend i nie pozwolił Serbowi na wczesne objęcie prowadzenia. Nadal nie tylko utrzymał podanie, lecz również wygrał cztery punkty z rzędu na returnie i serwował przy stanie 4:2. Od tego momentu 20-krotny mistrz turniejów wielkoszlemowych miał pełną kontrolę nad spotkaniem i nie wypuścił zwycięstwa z rąk.

Triumfem w Rzymie tenisista z Majorki odnotował rekord co najmniej dziesięciu zwycięstw w czterech różnych turniejach. Dotychczas zdobył trzynaście tytułów na kortach im. Rolanda Garrosa, dwunastokrotnie był najlepszy w Barcelonie, a jedenaście razy zwyciężał w Monte Carlo. Ta wygrana pozwoliła mu także zbliżyć się do Serba w bezpośrednim bilansie ich spotkań. Po niedzielnym finale Nadal ma na koncie dwadzieścia osiem zwycięstw nad Serbem. Dwadzieścia dziewięć razy pojedynki tych dwóch tenisistów padały łupem Dźokovicia.


Wyniki

Finał singla

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Novak Dźoković (Serbia, 1) 7:5, 1:6, 6:3

Ranking WTA. Świątek wskoczy do pierwszej dziesiątki. Będzie sąsiadować z Sereną Williams

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek wygrała prestiżowy turniej WTA w Rzymie i zdobyła 900 punktów do rankingu. W poniedziałek nagroda pojawi się jej na koncie, dzięki czemu po raz pierwszy w karierze znajdzie się w czołowej dziesiątce rankingu. Wyprzedzi m.in. mistrzynie wielkoszlemowe, Petrę Kvitovą i Garbine Muguruzę, a tuż przed nią znajdzie się Serena Williams.

Zwycięstwo Igi Świątek w Rzymie to jeden z największych sukcesów 19-letniej zawodniczki, ale też jedno z bardziej znaczących osiągnięć w historii polskiego tenisa. Polka przez cały tydzień grała bardzo dobrze, ale szczególnie zaimponowała w finale, pokonując bez straty gema Karolinę Pliszkovą – mistrzynię sprzed dwóch lat. Jeśli jeszcze nie czytaliście relacji z tego wyjątkowo jednostronnego pojedynku, zaległości nadrobicie TUTAJ.

Nagrodą za doskonale wykonaną pracę będzie 900 punktów do rankingu WTA. Dzięki niej nasza reprezentantka awansuje z 15. miejsca na 10. Nigdy wcześniej nie była tak wysoko notowana. Wyprzedzi m.in. Petrę Kvitovą i Garbine Muguruzę – jedne z największych gwiazd światowych kortów. Tuż przed sobą będzie mieć natomiast legendarną Serenę Williams. Do Amerykanki tracić będzie nieco ponad 350 punktów.

Świątek zostanie drugą Polką sklasyfikowaną w pierwszej dziesiątce rankingu WTA. Pierwszą była oczywiście Agnieszka Radwańska. Do ścisłej światowej czołówki należała również Jadwiga Jędrzejowska, jednak w jej czasach nie istniała jeszcze organizacja WTA.

Świątek na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i można się spodziewać, że do końca sezonu poprawi jeszcze swoją lokatę. W rankingu Race, w którym brane są pod uwagę punkty zdobyte wyłącznie w 2021 roku, Polka zajmuje piąte miejsce. Jednym z celów naszej reprezentantki jest zapewne utrzymanie miejsca w czołowej ósemce, ponieważ wtedy będzie mogła wystartować w wieńczącym sezon turnieju WTA Finals.

Liderką obydwu rankingów, WTA i WTA Race, jest Australijka Ashleigh Barty.

Rzym. Świątek mistrzynią! Polka zdeklasowała rywalkę!

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek fenomenalnie zaprezentowała się w finale Internazionali d’Italia 2021. Polka nie straciła nawet gema w starciu z Karoliną Pliszkovą, co na Foro Italico zdarzyło się pierwszy raz w historii meczów o mistrzostwo. Tym samym nasza tenisistka zdobyła trzeci tytuł w karierze. 

Podobno perfekcyjne mecze nie istnieją, ale tegoroczny finał w Rzymie taki był w wykonaniu Igi Świątek. Polka nie dała najmniejszych szans Karolinie Pliszkovej. Warszawianka rozpoczęła spotkanie niezwykle ofensywnie nastawiona i całkowicie zdominowała rywalkę. Nasza tenisistka była bezbłędna w każdym elemencie gry, a Czeszka nie była w stanie nawiązać walki. Świątek w partii otwarcia straciła zaledwie cztery punkty, ani jednego przy swoim serwisie. Set trwał 19 minut i było to 19 minut genialnej gry naszej reprezentantki.

W drugiej odsłonie mistrzyni Roland Garros 2020 nie zwalniała tempa. Kontynuowała agresywną grę i nie pozwalała Pliszkovej na przejęcie inicjatywy. Czeszka próbowała załapać się na grę i częściej utrzymywała wymiany z Polką, ale to nie wystarczyło, by ugrać gema. W trzecim gemie tenisistka rozstawiona z numerem „9” miała dwie szanse na przełamanie, ale warszawianka obroniła break pointy świetną grą. Dwunasty gem był najbardziej zacięty. Finalistka US Open 2016 mogła zdobyć honorowego gema, ale ostatecznie jej się to nie udało.

Świątek zdobyła w meczu 51 punktów, jej rywalka zaledwie 13. Był to 46-minutowy koncert gry naszej reprezentantki. Dzięki triumfowi w Internazionali d’Italia Polka zadebiutuje w poniedziałek w Top 10 rankingu WTA.


Wyniki

Finał singla:

Iga Świątek (Polska, 15) – Karolina Pliszkova (Czechy, 9) 6:0, 6:0

Duży sukces Coco Gauff

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/twitter.com, foto: AFP

Coco Gauff zostanie jedną z najmłodszych debiutantek w top 30 rankingu w historii. Amerykanka dołączy do bardzo elitarnego grona.

Gauff ma za sobą świetny występ na turnieju w Rzymie. Dotarła w nim do półfinału, w którym musiała uznać wyższość Igi Świątek. Amerykanka w poniedziałek zadebiutuje w top 30 rankingu WTA, co jest dużym osiągnięciem, zwłaszcza biorąc pod uwagę wiek tenisistki.

Coco Gauff ma zaledwie 17 lat i stanie się jedną z najmłodszych zawodniczek w historii, która awansowała do najlepszej trzydziestki światowego rankingu. Lista innych tenisistek, którym udało się to osiągnięcie, jest imponująca, a spora część z nich odniosła później wiele sukcesów.