Praga. Żuk postraszył turniejową „jedynkę”

/ Anna Niemiec , źródło: , foto: Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Tour

Kacper Żuk nie zdołał awansować do ćwierćfinału imprezy rangi challenger z pulą nagród 44 820 euro. W czwartek po trzysetowym pojedynku lepszy okazał się Norbert Gombos.

Spotkanie lepiej rozpoczął Słowak, który odebrał podanie rywalowi już w pierwszym gemie. Jak się późnej okazało to był kluczowy moment tej części meczu. Tenisista rozstawiony z numerem 1 bardzo dobrze spisywał się przy własnym serwisie i ani razu nie musiał nawet bronić się przed przełamaniem. W dziewiątym gemie przypieczętował zwycięstwo w pierwszym secie kolejnym „breakiem”.

W drugiej odsłonie meczu podopieczny Aleksandra Charpantidisa podniósł poziom swojej gry, co przyniosło efekt w postaci przełamania w piątym gemie i prowadzenia 4:2. Gombos odrobił jednak stratę. Później gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego serwisu i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. 22-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego rozegrał go koncertowo i doprowadził do wyrównania, tracąc tylko jeden punkt.

Żuk bardzo dobrze rozpoczął również decydującą partię. Pewnie utrzymał własne podanie, a chwilę późnej wypracował sobie trzy szanse z rzędu na przełamanie rywala. Żadnej z nich nie zamienił jednak na „breaka”. Nie wykorzystane okazje zemściły się na Polaku w piątym gemie, w którym to on stracił serwis. 30-latek z Bratysławy kontrolował już potem przebieg gry. W dziewiątym gemie dołożył jeszcze jedno przełamanie i po 2 godzinach i 57 minutach walki zapewnił sobie zwycięstwo.

Norbert Gombos o półfinał zagra z Sumitem Nagalem.

W stolicy Czech w grze podwójnej bardzo dobrze spisują się Karol Drzewiecki i Kamil Majchrzak. W ćwierćfinale pokonali Luisa Davida Martineza i Davida Vegę Hernandeza. O finał czeskiej imprezy zagrają z braćmi, Iwanem i Matejem Sabanowami.


Wyniki

Druga runda singla

Norbert Gombos (Słowacja) – Kacper Żuk (Polska, Q) 6:3 6:7(1) 6:3

Ćwierćfinał debla

K. Drzewiecki, K. Majchrzak (Polska) –, D. Hernandez, L. Martinez (Hiszpania, Wenezuela, 2) 6:4 7:6(5)

Madryt. Isner pokonał jednego z faworytów. Po meczu zaskoczył: nie byłem lepszy

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

John Isner po raz trzeci z rzędu awansował do ćwierćfinału Mutua Madrid Open. W hiszpańskiej imprezie startuje jednak bardzo nieregularnie. Poprzednie dwa występy miały miejsce w 2015 i 2018 rok. Amerykanin przypomniał o sobie w najlepszy możliwy sposób, eliminując Andrieja Rublowa. 

Lata mijają, a John Isner wciąż potrafi zaskakiwać najlepszych. Amerykanin, który dwa tygodnie temu świętował 36. urodziny, w Madrycie pokonał już dwóch wyżej notowanych rywali. W drugiej rundzie wygrał z Roberto Bautistą Agutem, a w 1/8 finału z Andriejem Rublowem. Oba spotkania rozstrzygnął na swoją korzyść w tie-breaku decydującego seta.

Co ciekawe, w meczu z Rublowem Isner nie miał nawet jednej szansy na przełamanie. Mimo to wygrał 7:6(4), 3:6, 7:6(4). Taka sytuacja przytrafiła mu się po raz dziesiąty w karierze. Pod tym względem lepszy od niego jest tylko Ivo Karlović.

Po zwycięstwie i awansie do ćwierćfinału 36-latek podjął decyzję o rezygnacji z występu w Rzymie. Turniej w stolicy Włoch, również rangi ATP Masters 1000, zostanie rozegrany w przyszłym tygodniu. Do pojedynku z Rublowem odniósł się natomiast w dość zaskakujący sposób. – Nie byłem dziś lepszym graczem na korcie – powiedział po rekordzisty pod względem zwycięstw w 2021 roku i jednego z faworytów do sięgnięcia po trofeum w Madrycie. Dodał jednak, że jest bardzo szczęśliwy, a za klucz do sukcesu uznał serwis. Nie mogło być inaczej, skoro posłał 29 asów.

W ćwierćfinale rywalem Isnera będzie Dominic Thiem. Drugą parę ćwierćfinałową w górnej części drabinki utworzyli natomiast Rafael Nadal i Alexander Zverev. Dojdzie więc do starcia dwóch byłych mistrzów Mutua Madrid Open. Nadal wygrywał tę imprezę pięciokrotnie, po raz pierwszy już 16 lat temu, a Niemiec raz – w 2018 roku. Obaj przystąpią do pojedynku z zapasem sił. Przez pierwsze dwie rundy przeszli bowiem bez najmniejszego problemu.

W dolnej połowie drabinki do głosu doszli tenisiści, którzy do tej pory nie błyszczeli w zawodach z serii ATP Masters 1000. Ktoś z czwórki Aleksander Bublik, Casper Ruud, Matteo Berrettini, Cristian Garin po raz pierwszy zagra w finale tak dużej imprezy.


Wyniki

Mecze 1/8 finału:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Alexei Popyrin (Australia) 6:3, 6:3
Alexander Zverev (Niemcy, 5) – Daniel Evans (Wielka Brytania) 6:3, 7:6(4)
John Isner (USA) – Andriej Rublow (Rosja, 7) 7:6(4), 3:6, 7:6(4)
Casper Ruud (Norwegia) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) 7:6(4), 6:4
Matteo Berrettini (Włochy, 8) – Federico Delbonis (Argentyna) 7:6(4), 6:4

Charleston. Kolejne zwycięstwo Magdaleny Fręch

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: Andrzej Szkocki

Magdalena Fręch awansowała do ćwierćfinału turnieju ITF w Charleston (pula nagród: 100 tysięcy dolarów). Polka pokonała Amerykankę Victorię Duval 4:6, 6:4, 6:1.

Przed meczem typowano, że nasza tenisistka wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Jej rywalka Victoria Duval zajmuje 499. miejsce w rankingu WTA. Amerykanka była swego czasu uważana za ogromny talent. W karierze przeszkodziły jej jednak choroby i kontuzje. Zawodniczka z Florydy walczyła kilka lat temu z nowotworem. Na szczęście bitwa ta została zakończona sukcesem. Duval przeszła także operację kolana.

Mecz Fręch z Amerykanką rozpoczął się od dwóch przełamań. Przez dalszą część pierwszej partii tenisistki pilnowały swoich podań. Wyjątkiem był piąty gem, w którym to niestety nasza zawodniczka została przełamana. Polka miała jeszcze okazje wrócić do gry w końcówce seta, ale nie wykorzystała dwóch breakpointów. W efekcie Duval wygrała tę odsłonę pojedynku 6:4.

Drugi set można nazwać prawdziwym rollercoasterem. Prowadzenie było przekazywane z rąk do rąk. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowała Fręch, która od stanu 3:4 wygrała trzy kolejne gemy (w tym dwa przy serwisie rywalki), a co za tym idzie całą partię 6:4.

Decydujący set został rozegrany pod dyktando Polki. Nasza tenisistka była lepsza w tym fragmencie meczu w każdym elemencie i straciła tylko jednego gema. Na uwagę zasługuje liczba wygranych piłek przy pierwszym serwisie – 15/16. Ten element gry bardzo mocno przyczynił się do triumfu Fręch w tej partii, a także w całym meczu. 23-latka wygrała 4:6, 6:4, 6:1 i zameldowała się w ćwierćfinale imprezy.

W meczu o 1/2 finału jej rywalką będzie rozstawiona z „szóstką” Renata Zarazua. Tenisistka z Meksyku bez żadnych problemów ograła Amerykankę Grace Min 6:2, 6:1.


Wyniki

Druga runda singla:

Magdalena Fręch (Polska) – Victoria Duval (USA) 4:6, 6:4, 6:1

Madryt. Czwarty raz Thiema, drugi Garina

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Dominic Thiem pokonał Alexa de Minaura 7:6(7), 6:4 i po raz czwarty w karierze wystąpi w ćwierćfinale Mutua Madrid Open 2021. Drugi w karierze ćwierćfinał turnieju rangi Masters 1000 osiągnął z kolei Cristian Garin.

Przed niespełna dwoma laty w paryskiej hali Bercy tenisista z Chile uległ Grigorowi Dimitrowowi 2:6, 5:7 w premierowym meczu 1/4 finału turnieju, który rangą ustępuje jedynie wydarzeniom wielkoszlemowym. W tym roku w Madrycie 25. tenisista świata ponownie wystąpi w ćwierćfinale imprezy ATP 1000. A wszystko po tym jak rozstawiony z numerem „16” zawodnik pokonał Daniila Medvedeva.

O losach pierwszej partii zdecydowało przełamanie w trzecim gemie. Tenisista z Ameryki Południowej objął prowadzenie 2:1 i nie oddał go już do końca. W drugiej odsłonie żaden z zawodników nie przegrał swego serwisu. Losy tego seta rozstrzygnął tie-break, w którym skuteczniejszy był Miedwiediew. W decydującej partii zawodnik z Moskwy wygrał tylko jednego gema przy swoim serwisie. To sprawiło, że musiał się pożegnać z marzeniami o pierwszym ćwierćfinale w historii występów w Mutua Madrid Open. Wygrywając z turniejową „dwójką” Garin po raz drugi w karierze pokonał tenisistę będącego na trzecim miejscu w rankingu ATP. Poprzednio udało mu się to przed dwoma laty podczas BMW Open, w spotkaniu przeciwko Alexandrovi Zverevowi.

Po raz czwarty w ćwierćfinale Mutua Madrid Open wystąpi Dominic Thiem. W meczu otwarcia szóstego dnia rywalizacji na korcie Manolo Santana Stadium mistrz US Open 2020 zmierzył się z Alexem de Minaurem. Finalista imprezy z lat 2017-2018 uzyskał awans w dwóch setach. Jednak niewiele brakowało, a rywalizacja by trwała na pełnym dystansie. Jednak Thiem zdołał obronić piłkę setową w tie-breaku pierwszej partii. Następnie wygrał też drugą partię. To dało mu piętnasty wygrany meczach w historii występów w stolicy Hiszpanii.

 


Wyniki

Trzecia runda:

Cristian Garin (Chile, 16) – Daniil Medvedev (Rosja, 2) 6:4, 6:7(2), 6:1

Dominic Thiem (Austria, 3) – Alex de Minaur (Australia) 7:6(7), 6:4

Alexander Bublik (Kazachstan) – Asłan Karacew (Rosja) 6:4, 6:3

 

Madryt. Udany rewanż Barty

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Ashleigh Barty pokonała Paulę Badosę 6:4,6:3 w pierwszym półfinale Mutua Madrid Open 2021. Tym samym wystąpi w czwartym finale w tym roku. Pokonując Hiszpankę tenisistka z Antypodów, zrewanżowała się rywalce za porażkę odniesioną na początku kwietnia w Charleston.

Liderka rankingu jest niepokonana na czerwonej mączce w tym sezonie. Wygrywając w czwartek z grającą dzięki dzikiej karcie reprezentantką gospodarzy, zanotowała szesnasty wygrany mecz z rzędu na tej nawierzchni. Dodatkowo wyrównała stan spotkań z Paulą Badosą na 1:1.

Na amerykańskiej mączce w Charleston tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego wygrała z Barty 6:4, 6:3. Niespełna miesiąc później zawodniczka z Ipswich uzyskała identyczny wynik. Losy pierwszej odsłony rozstrzygnęły się w dziesiątym gemie. To wtedy wykorzystując czwartą szansę na przełamanie serwisu rywalki, Barty zamknęła seta. Druga partia rozpoczęła się dość niespodziewanie od przegranego serwisu przez turniejową jedynkę. Jednak kolejne cztery gemy powędrowały na jej konto i wypracowanej przewagi nie oddała już do końca.

Mimo porażki Badosa może być zadowolona z występu na kortach w stolicy Madrytu. Urodzona w Nowym Jorku mistrzyni juniorskiego Roland Garros 2015 w piątym występie na kortach Caja Magida pierwszy raz zaszła tak daleko. W dotychczasowych występach kończyła zmagania na pierwszej rundzie. Jest też pierwszą reprezentantką gospodarzy, która dotarła do półfinału madryckiego tysięcznika.

Podczas pierwszego w karierze finału w „Magicznym Pudełku” Ashleigh Barty zmierzy się z lepszą z pojedynku między Anastasiją Sevastovą i Aryną Sabałenką. W piątek Australijka powalczy o czwarty w tym sezonie tytuł mistrzowski.  Poprzednio nie miała sobie równych w Melbourne (Yarra Valley Classic), Miami i Stuttgarcie.


Wyniki

Półfinał:

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Paula Badosa (Hiszpania, WC) 6:4, 6:3

Ostatni dzień zapisów na turnieje PLT w Warszawie, Opolu, Starachowicach i Rzeszowie

/ Redakcja , źródło: Materiał promocyjny, foto: Polska Liga Tenisa

Dziś o północy zamkną się listy startowe kolejnych turniejów rankingowych Polskiej Ligi Tenisa, które rozegrane zostaną w ramach Wiosennych Mistrzostw Polskiej Ligi Tenisa 2021. Na listach zgłoszeń wszystkich eliminatorów jest już ponad 150 nazwisk.

Przed nami kolejny weekend turniejowy z Polską Ligą Tenisa, podczas którego rywalizacja toczyć się będzie na trzech poziomach umiejętności. W podwarszawskim Józefosławiu, Opolu, Rzeszowie, Starachowicach i Bydgoszczy czekają nas turnieje rankingowe w ramach II Ligi (tylko dla osób bez przeszłości zawodniczej, trenerskiej czy instruktorskiej) oraz PLT 45+ (również dla osób bez przeszłości zawodniczej, ale powyżej 45. roku życia).

Dodatkowo w Bydgoszczy zaplanowano również zmagania dla 1. Ligi (osób z przeszłością zawodniczą czy trenerską) – tutaj jednak miejsca rozeszły się na miesiąc przed zamknięciem zapisów. Po dwóch najlepszych graczy z każdego turnieju w swojej kategorii uzyska bezpośredni awans do Ogólnopolskiego Finału Wiosennych Mistrzostw PLT 2021 w Gdyni (19-20.06.2021r.).

 

ZAPISY: WEEKENDOWE TURNIEJE 2. LIGI

ZAPISY: WEEKENDOWE TURNIEJE PLT 45+

 

Dotychczas na wszystkich poziomach umiejętności rozegrano już łącznie 21 turniejów eliminacyjnych cyklu, a ich wyniki można sprawdzić TUTAJ.

 

Simona Halep cierpliwie szuka formy

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: tennismajors.com, WTA, własne, foto: AFP

Simona Halep wciąż czeka na swój pierwszy finał turnieju WTA w tym sezonie. W Madrycie Rumunka przegrała w trzeciej rundzie  wturnieju w Madrycie po ciężkim boju z elise Mertens. W wywiadach podkreśla jednak, że kluczem do sukcesu jest cierpliwość.

Od 2013 roku Simona Halep nie czekała tak długo na swój pierwszy w sezonie finał turnieju WTA Tour. Wówczas to dopiero w czerwcu dotarła do ostatniej fazy zawodów w Norymberdze. Był to zresztą pierwszy wygrany przez nią turniej głównego cyklu. Od tamtej pory najdłużej na sukces czekać musiała w 2016 i 2017 roku, kiedy to przełamanie następowało w Madrycie.

Tym razem jednak stolica Hiszpanii nie była szczęśliwa dla byłej liderki rankingu. Już w trzeciej rundzie musiała ona, po wyrównanym, trzysetowym meczu, uznać wyższość Belgijki Elise Mertens. Rumunka w wywiadzie przyznała, że była całkiem zadowolona ze swojej gry, jednak jej głównym problemem w ostatnim czasie jest brak cierpliwości. „Chcę szybko kończyć punkty i przez to nie trafiam” – mówiła.

Najlepszym jak dotąd wynikiem Halep w sezonie 2021 jest półfinał zawodów  w Stuttgarcie. Jak jednak zauważa sama zawodniczka, by dojść do optymalnej formy potrzebuje jeszcze po prostu większego rozegrania. Zawody w Madrycie były bowiem dopiero piątym w tym sezonie startem tenisistki z Konstancy. Niebawem czeka ją start w Rzymie, gdzie broni zdobytego w ubiegłym roku tytułu. Być może tam dojdzie do optymalnej dyspozycji.

Madryt. Kubot i Koolhof w ćwierćfinale debla

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot i Wesley Koolhof awansowali do ćwierćfinału Mutua Madrid Open. Polsko-holenderski duet pokonał Marcelo Demolinera i Daniiła Miedwiediewa 7:5, 6:7(4), 10-3.

Kubot ponownie spotkał się z czołowym singlistą świata, tyle że w rozgrywkach deblowych. W pierwszej rundzie był nim Stefanos Tsitsipas, a teraz Daniił Miedwiediew. Ponownie mecz był niezwykle wyrównany, a o zwycięstwie zadecydowały detale.

W pierwszym secie Kubotowi i Koolhofowi udało się przełamać rywali o jeden raz więcej. Do rozstrzygnięcia drugiej partii był natomiast potrzebny tie-break, w którym lepsza okazała się brazylijsko-rosyjsko para. Na szczęście trzeci set, rozgrywany do dziesięciu punktów, był koncertem Polaka i Holendra. Rozstawiony z numerem „7” duet szybko zbudował przewagę kilku punktów, którą sukcesywnie powiększał. Ostatecznie Kubot i Koolhof pokonali Demolinera i Miedwiediewa 7:5, 6:7(4), 10-3 i awansowali do ćwierćfinału madryckiego turnieju.

W nim ich rywalem będą Australijczycy Max Purcell i Luke Saville albo rozstawieni z „dwójką” i będący w świetnej formie Chorwaci Nikola Mektić i Mate Pavić. Spotkanie pomiędzy tymi parami zostanie rozegrane w czwartek.


Wyniki

Druga runda debla:

Łukasz Kubot, Wesley Koolhof (Polska, Holandia, 7) – Marcelo Demoliner, Daniił Miedwiediew (Brazylia, Rosja) 7:5, 6:7(4), 10-3