Madryt. Zwycięski powrót Thiema

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Dominic Thiem pokonał Marco Girona w meczu drugiej rundy Mutua Madrid Open 2021. Dla trzeciego tenisisty świata jest to pierwsze spotkanie rozegrane od blisko dwóch miesięcy i porażki w drugiej rundzie turnieju w Dubaju. 

Mistrz US Open 2020 przeżywał w ostatnim czasie ciężkie chwile. Jak przyznał w rozmowie z mediami był w „czarnej dziurze”. Teraz Austriak powraca do rywalizacji w zawodowym tourze i robi to udanie. W meczu 1/16 finału madryckiego tysięcznika trzeci tenisista świata oddał jedynie cztery gemy Marco Gironowi.

– Nie byłem pewny, jak wypadnę w dzisiejszym meczu. Co prawda od kilku dni trenowałem w Madrycie, ale dotychczas grałem na kortach na zewnątrz, gdzie panują nieco inne warunki. Zaś dzisiejszy mecz zagraliśmy na głównej arenie. Mimo wszystko zaprezentowałem się z dobrej strony. Cieszę się z odniesionego zwycięstwa – skomentował spotkanie finalista Mutua Madrid Open 2017 i 2018, którego kolejnym rywalem będzie Alex de Minaur. Australijczyk awansował do kolejnej rundy po tym jak spotkanie w drugim secie poddał Lloyd Harris.

Na początku tego roku reprezentacja Włoch z Matteo Berrettinim i Fabio Fogninim w składzie awansowała do finału ATP Cup. We wtorek oba panowie stanęli naprzeciwko siebie w meczu, którego stawką był awans do trzeciej rundy Mutua Madrid Open. Górą z tej potyczki wyszedł pierwszy z nich. Tym samym najwyżej klasyfikowany tenisista Włoch w rankingu ATP zrewanżował się krajanowi za porażkę przed czterema laty na kortach Foro Italico w Rzymie. Kolejnego rywala tenisisty z Rzymu wyłoni spotkanie między Alberto Ramosem-Vinolasem a Federico Delbonisem.


Wyniki

Druga runda singla:

Dominic Thiem (Austria, 3) – Marco Giron (USA) 6:1, 6:3

Matteo Berrettini (Włochy, 8) – Fabio Fognini (Włochy) 6:3, 6:4

Alex de Minaur (Australia) – Lloyd Harris (RPA) 6:2, 3:0

Pierwsza runda singla:

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 9) – Marco Cecchinato (Włochy, Q) 6:2, 6:7(3), 7:5

Alexander Bublik (Kazachstan) – Denis Shapovalov (Kanada, 11) 6:4, 5:7, 6:4

Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) – Taylor Fritz (USA) 7:5, 5:7, 6:4

Benoit Paire (Francja) – Nikoloz Basilashvili (Gruzja) 6:4, 7:5

Madryt. Przegrana Hurkacza i awans Kubota w deblu

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz zakończył udział w Mutua Madrid Open na pierwszej rundzie zarówno w singlu, jak i w deblu. Łukasz Kubot i Wesley Koolhof awansowali do drugiej rundy gry podwójnej.

Wtorek nie był dobrym dniem dla Huberta Hurkacza. Wrocławianin nie wykorzystał trzech piłek meczowych w starciu z Johnem Millmanem i przegrał 7:5, 6:7(7), 3:6. Kilka godzin później odpadł także z turnieju deblowego. Polak i Felix Auger-Aliassime ulegli Timowi Puetzowi i Alexandrowi Zverevowi w dwóch setach. Do pierwszego przełamania na korzyść Niemców doszło już w trzecim gemie spotkania. W pierwszej partii polsko-kanadyjska para zdobyła tylko dwa gemy, oba przy serwisie naszego reprezentanta. W drugie odsłonie jedyne przełamanie miało miejsce w piątym gemie. Okazało się ono decydujące, ponieważ Hurkacz i Auger-Aliassime nie zdołali wrócić do meczu i ostatecznie drugi set także padł łupem Niemców.

Awans do kolejnej rundy odnotowali natomiast Łukasz Kubot i Wesley Koolhof. We wtorek wyszli oni zwycięsko ze starcia ze Stefanosem Tsitsipasem i jego bratem, Petrosem. Po rozstrzygnięciu pierwszej odsłony na swoją korzyść, drugi set padł łupem Greków. Ostatecznie to polsko-holenderska para wygrała jednak w super tie-breaku i powalczy o ćwierćfinał imprezy z Daniiłem Miedwiediewem i Marcelo Demolinerem.

Wiadomo jednak, że po zakończeniu zmagań w Madrycie, obaj tenisiści wystąpią w Rzymie u boku innych partnerów. Kubot zagra w duecie z Chorwatem Franko Skugorem, a Koolhof wystąpi u boku rodaka, Jeana-Juliena Rojera. Możliwe, że Holendrzy zdecydowali się na kilka wspólnych występów przed igrzyskami olimpijskimi. Zgłosili się bowiem również wspólnie do zawodów w Genewie. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że Polak i Holender postanowili spróbować sił w innych parach ze względu słaby początek sezonu w ich wykonaniu. Najlepszym dotychczasowym rezultatem tego duetu jest ćwierćfinał zawodów.


Wyniki

Pierwsza runda debla

Tim Puetz / Alexander Zverev (Niemcy) – Felix Auger-Aliassime / Hubert Hurkacz (Kanada, Polska) 6:2, 6:4

Wesley Koolhof / Łukasz Kubot (Holandia, Polska, 7) – Petros Tsitsipas / Stefanos Tsitsipas (Grecja, WC) 6:4, 5:7, 10-6

Praga. Zmienne szczęście Polaków

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W stolicy Czech na udział w imprezie rangi challenger z pulą nagród 44 820 euro zdecydowało się aż pięciu Polaków. Do drugiej rundy w singlu awansował Kacper Żuk. Ta sztuka nie udała się Kamilowi Majchrzakowi.

Jako pierwszy do walki przystąpił 25-latek z Piotrkowa Trybunalskiego. Tenisista rozstawiony z numerem szóstym w pierwszej rundzie trafił na Frederico Ferreirę Silvę. Reprezentant Polski dobrze rozpoczął spotkanie. Przełamał rywala w drugim gemie, dzięki czemu odskoczył na 3:0. Sześć z siedmiu następnych gemów padło jednak łupem Portugalczyka i to on objął prowadzenie w meczu. W drugiej partii tenisista z Półwyspu Iberyjskiego trzykrotnie wychodził na prowadzenie z przewagą „breaka”, ale Majchrzak za każdym razem odrabiał stratę i w tie-breaku przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety w decydującej odsłonie meczu Polak nie był już w stanie nawiązać wyrównanej walki z rywalem i urwał tylko jednego gema.

Kacper Żuk, który do turnieju dostał się z kwalifikacji, w pierwszej rundzie zmierzył się z Mario Vilellą Martinezem. 22-latek z Nowego Dworu Mazowieckiego rozpoczął mecz od prowadzenia 2:0, ale rywal szybko odrobił stratę. Później gra toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu aż do wyniku 5:5: Podopieczny Aleksandra Charpantidisa w jedenastym gemie odebrał podanie przeciwnikowi, ale po zmianie stron nie wykorzystał atutu własnego podania i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Polak rozstrzygnął tę dodatkową rozgrywkę na swoją korzyść. W drugim secie dominującą stroną był Hiszpan, który dwukrotnie odebrał podanie przeciwnikowi i wyrównał stan rywalizacji. W decydujące partii obaj tenisiści długo pilnowali własnych serwisów, ale w końcówce ręka zadrżała Vilelli Martinezowi. Rodak Rafaela Nadala stracił podanie w dwunastym gemie i nie dał rady doprowadzić do tie-breaka.

O miejsce w ćwierćfinale Kacper Żuk zagra z Norbertem Gombosem. Rozstawiony z numerem 1 Słowak w trzech setach wygrał z Henri Laaksonenem.

We wtorek w pierwszej rundzie turnieju gry podwójnej wystąpili również Szymon Walków i Jan Zieliński. Polacy w trzech setach przegrali z parą Iwan i Matej Sabanow.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Frederico Ferreira Silva (Portugalia) – Kamil Majchrzak (Polska, 6) 6:4 6:7(5) 6:1

Kacper Żuk (Polska, Q) – Mario Vilella Martinez (Hiszpania) 7:6(5) 2:6 7:5

Pierwsza runda debla

I.. Sabanow, M. Sabanow (Chorwacja, 3) – Sz. Walków, J. Zieliński (Polska) 3:6 6:3 10:5

Barbora Strycova zakończyła karierę

/ Dominika Opala , źródło: www.twitter.com /własne, foto: AFP

Barbora Strycova ogłosiła zakończenie profesjonalnej kariery za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pod koniec marca Czeszka podzieliła się ze światem nowiną, że spodziewa się dziecka. Teraz 35-latka z Pilzna zdecydowała się odłożyć rakietę, ale niewykluczone, że zagra jeszcze pożegnalny mecz. 

Barbora Strycova ogłosiła we wtorek, że kończy zawodowa karierę. Ponad miesiąc temu Czeszka poinformowała, że zostanie mamą. Już wtedy fani zastanawiali się, czy kiedykolwiek zobaczą ją jeszcze na korcie.

Do teraz, tenis był jedynym światem, jaki znałam. Zawsze darzyłam ten sport ogromną miłością. Mimo bólu, łez, wyrzeczeń i potu, wszystkie wspaniałe momenty i zwycięstwa były tego warte – możemy przeczytać w oświadczeniu czeskiej tenisistki. – Nie chciałam kończyć kariery w czasie pandemii, ale niektórych rzeczy nie da się zaplanować, ale jestem podekscytowana następną życiową rolą jako mama. 

Strycona najwyżej zajmowała 16. miejsce w singlowym rankingu WTA w 2017 roku. Najlepszym rezultatem wielkoszlemowym w grze pojedynczej był półfinał Wimbledonu 2019. Ponadto wygrała dwa turnieje z cyklu WTA. O wiele lepsze rezultaty Czeszka osiągnęła w deblu. Triumfowała w Wimbledonie 2019 w parze z Su-wei Hsieh, dzięki czemu została liderką zestawienia deblistek. Poza londyńskim szlemem, wraz z Tajwanką dotarły także do finału Australian Open 2020. Łącznie 35-latka z Pilzna ma na koncie 31 tytułów w grze podwójnej. Zdobyła także brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, grając w parze z Lucie Safarovą.

Strycova dodała w oświadczeniu, że nie wyobraża sobie, iż nie zagra ostatniego meczu przed kibicami i wyraziła nadzieję, że w przyszłości będzie możliwe pożegnalne spotkanie.

Madryt. Świątek i Mattek-Sands nie powtórzą sukcesu z Miami

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Turniej Mutua Madrid Open dobiegł końca dla Igi Świątek. W poniedziałek Polka uległa w 1/8 finału gry pojedynczej Ashleigh Barty, a dziś doznała porażki w drugiej rundzie debla. Nasza reprezentantka i Amerykanka Bethanie Mattek-Sands przegrały 6:4, 3:6, 5-10 z Jeleną Wiesniną i Werą Zwonariową. 

Dla Polki i Amerykanki był to dopiero drugi wspólny występ. Po raz pierwszy współpracowały ze sobą w Miami i od razu pokazały się z bardzo dobrej strony, docierając do półfinału.

W Madrycie tak dobrze się nie spisały. W pierwszej rundzie pokonały co prawda rozstawione z numerem ,,8″ Hayley Carter i Luisę Stefani, ale w drugiej nie sprostały doświadczonym Rosjankom – Werze Zwonariowej i Jelenie Wiesninie.

Reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów to niezwykle utytułowane tenisistki. Obie mają na swoim koncie zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych w deblu, a Wiesnina na dodatek była liderką rankingu. Największe sukcesy osiągały jednak z innymi partnerkami.

Na razie nie wiadomo, czy Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands planują kolejne wspólne występy. Priorytetem dla naszej reprezentantki pozostaje oczywiście gra pojedyncza.

Świątek przed Roland Garros zagra jeszcze w Rzymie. Później będzie mieć dwa tygodnie przerwy, które poświęci na ostatnie szlify przed próbą obrony tytułu na paryskich kortach.


Wyniki

Druga runda gry podwójnej:

J. Wiesnina, W. Zwonariowa (Rosja) – I. Świątek, B. Mattek-Sands (Polska, USA) 4:6, 6:3, 10-5

Madryt. Japoński sukces ponad stan, słabszy dzień Rublowa

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Porażka Huberta Hurkacza z Johnem Millmanem to tylko jedno z wielu wtorkowych rozstrzygnięć w Mutua Madrid Open. Z bardzo dobrej strony pokazali się m.in. Japończycy, Kei Nishikori i Yoshihito Nishioka. Natomiast Andriej Rublow jako pierwszy awansował do 1/8 finału, choć wydarzenia na korcie długo nie przebiegały po jego myśli. 

Hubert Hurkacz odegrał tylko epizodyczną rolę w madryckim turnieju. Rozstawiony z ,,12″ Polak już w pierwszej rundzie przegrał 7:5, 6:7(7), 3:6 z Johnem Millmanem. To bolesna porażka, ponieważ w tie-breaku drugiego seta nasz reprezentant miał trzy piłki meczowe. Więcej o tym spotkaniu przeczytacie w naszej oddzielnej relacji – TUTAJ.

W tym samym czasie co Hurkacz i Millman rywalizowali Kei Nishikori z Karenem Chaczanowem. 31-latek z Shimane przegrał pierwszą partię, ale zdołał odwrócić losy rywalizacji i w dwóch kolejnych setach stracił tylko cztery gemy. Dla japońskich kibiców był to dopiero początek dobrych informacji. W ostatniej chwili do turnieju głównego dostał się bowiem Yoshihito Nishioka. Kolega Nishikoriego z reprezentacji zastąpił w drabince Camerona Norrie’ego i wykorzystał uśmiech fortuny, pokonując 6:2, 6:4 Filipa Krajinovicia.  Dla Nishioki było to dopiero czwarte zwycięstwo od początku roku.

Awans do 2. rundy wywalczyli też uczestnicy ostatniej edycji ATP Next Gen Finals: Jannik Sinner, Casper Ruud i Alejandro Davidovich Fokina. Najwyżej notowany z tej trójki Włoch prowadził 6:2, 4:4, gdy jego rywalowi, Guido Pelli, odnowił się uraz przywodziciela. Z tego samego powodu Argentyńczyk zmuszony był przedwcześnie opuścić kort w zeszłym tygodniu w Monachium. Casper Ruud nadspodziewanie łatwo poradził sobie natomiast z turniejową ,,15″, Felixem Augerem-Aliassime’em, oddając mu tylko pięć gemów. Z kolei Alejandro Davidovich Fokina rozegrał trzy tie-breaki w niezwykle wyrównanym pojedynku z Pierre’em-Huguesem Herbertem. Hiszpańska publiczność dopingowała swojego reprezentanta, jednak Francuz przyjaznym nastawieniem również zaskarbił sobie jej sympatię.

Jeden szczebel dalej od pozostałych znajduje się Andriej Rublow. Rosjanin, rozstawiony w Madrycie z numerem ,,6″, jako pierwszy awansował do 1/8 finału. Zwycięstwo nad Tommym Paulem nie przyszło mu łatwo. W pierwszym secie przegrał aż dziesięć punktów z rzędu przy własnym podaniu! Później nieco się poprawił i wygrał 6:7(5), 6:3, 6:4.


Wyniki

Mecz 2. rundy:

Andriej Rublow (Rosja, 6) – Tommy Paul (USA) 6:7(5), 6:3, 6:4

Wtorkowe mecze 1. rundy:

Alexei Popyrin (Australia) – Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:3, 7:6(4)
Jannik Sinner (Włochy, 14) – Guido Pella (Argentyna) 6:2, 4:4 i krecz Argentyńczyka
John Millman (Australia) – Hubert Hurkacz (Polska, 12) 5:7, 7:6(7), 6:3
Kei Nishikori (Japonia) – Karen Chaczanow (Rosja) 6:7(6), 6:2, 6:2
Casper Ruud (Norwegia) – Felix Auger-Aliassime (Kanada, 15) 6:1, 6:4
Yoshihito Nishioka (Japonia) – Filip Krajinović (Serbia) 6:2, 6:4
Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Pierre-Hugues Herbert (Francja) 6:7(5), 7:6(4), 7:6(4)

Madryt. Hurkacz nie wykorzystał piłek meczowych

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz zakończył występ w tegorocznej edycji Mutua Madrid Open na pierwszej rundzie. Polak uległ Johnowi Millmanowi 7:5, 6:7(7), 3:6, mimo że w drugim secie miał trzy piłki meczowe. 

Hubert Hurkacz i John Millman mieli okazje grać ze sobą trzy razy. W 2017 i 2018 roku spotkali się w challengerach, natomiast w sezonie 2020 zmierzyli się w drugiej rundzie Australian Open. Wszystkie te pojedynki wygrał Australijczyk, a Polak ugrał tylko jednego seta. Mimo to we wtorek to „Hubi” był faworytem meczu, choć wiadome było, że 31-latek z Brisbane będzie wymagającym rywalem. I o tym kolejny raz przekonał się nasz zawodnik.

W partii otwarcia obaj tenisiści grali dokładnie i skupiali się przede wszystkim na własnych podaniach. Hurkacz częściej starał się przejmować inicjatywę w wymianach i atakować, jednak Millman świetnie spisywał się w obronie. Do dwunastego gema żaden z zawodników nie miał ani jednej szansy na przełamanie. Pierwsza i jedyna okazja pojawiła się przy stanie 6:5 dla naszego reprezentanta, który wywarł większą presję na przeciwniku i tym samym zapisał seta na swoje konto.

W drugiej odsłonie także nie brakowało zaciętej walki i wyrównanych wymian. Ponownie dominowali serwujący, choć w ósmym gemie Hurkacz miał dwie szanse na odebranie podania rywalowi. Australijczyk wybronił się jednak skutecznym podaniem i zażegnał niebezpieczeństwo. Losy partii rozstrzygnął tie-break, który obfitował w wiele zwrotów akcji. Na początku przeważał Polak i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. Wyszedł na prowadzenie 6-4, ale przy drugiej piłce meczowej popełnił podwójny błąd serwisowy. Trzeci meczbol także nie został wykorzystany, a przy piłce setowej dla Australijczyka, Hurkacz ponownie dwa razy zepsuł podanie.

Taki obrót spraw nie podłamał jednak mistrza Miami Open 2021, który w pierwszym gemie trzeciej partii przełamał rywala do zera. W kolejnym gemie Millman pierwszy raz w meczu miał szanse na breaka, ale nasz tenisista się wybronił. Ta sztuka nie udała już mu się w czwartym gemie, kiedy to 31-latek z Brisbane odebrał podanie Polakowi. Od tego momentu gra Hurkacza była coraz słabsza, a z kolei Australijczyk czuł się na korcie coraz pewniej i stopniowo zyskiwał przewagę. Do kluczowego przełamania doszło w ósmym gemie i Millman objął prowadzenie 5:3. W następnym gemie niżej notowany tenisista dokończył dzieła przy drugiej piłce meczowej.

W drugiej rundzie rywalem Millmana będzie Daniel Evans.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

John Millman (Australia) – Hubert Hurkacz (Polska, 12) 5:7, 7:6(7), 6:3

Madryt. Hurkacz wchodzi do gry

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz we wtorek rozegra swój pierwszy pojedynek na tegorocznym turnieju rangi ATP Masters 1000 w Madrycie. Jego rywalem będzie Australijczyk John Millman.

Hurkacz po dotarciu do drugiej rundy turnieju w Monte Carlo wystąpi w kolejnej imprezie rozgrywanej na kortach ziemnych. W Mutua Madrid Open pierwszym rywalem wrocławianina będzie John Millman.

Australijczyk występował w poprzednim tygodniu w Monachium. Dotarł tam do ćwierćfinału. To najlepszy rezultat 31-latka w tym sezonie. Hurkacz natomiast zdobył w tym roku największy tytuł w karierze, wygrywając inny turniej ATP Masters 1000 – w Miami.

Obydwaj mierzyli się ze sobą w głównym cyklu tylko raz. Rok temu w drugiej rundzie na Australian Open wygrał Millman 6:4, 7:5, 6:3. Teraz przyszedł czas na rewanż.

Spotkanie rozstawionego z „12” Huberta Hurkacza z Johnem Millmanem rozpocznie się we wtorek o godzinie jedenastej na korcie numer 5. Na zwycięzcę tego meczu czeka już Daniel Evans, czyli pogromca Polaka z Monte Carlo.