Doha. Świątek poznała półfinałową rywalkę, maratońskie spotkanie dla Sakkari

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Jessica Pegula i Maria Sakkari powalczą w półfinale dolnej połówki drabinki turnieju WTA 500 w Dosze. W górnej części o awans do finału zagrają Iga Świątek oraz Weronika Kudermietowa.

Broniąca tytułu Polka w środowym meczu 1/8 finału oddała tylko jednego gem Danielle Collins i w czwartkowym meczu ćwierćfinałowym miała się zmierzyć z Belindą Bencić. Jednak Szwajcarka, która o awans do grona ośmiu najlepszych singlitek katarskiego turnieju stoczyła niezwykle zacięty mecz z Wiktorią Azarenką poddała mecz przeciwko obrończyni tytułu walkowerem.

– Dziękuję Doha. Przepraszam, że muszę się wycofać. Teraz trochę odpoczynku i przygotowania do Dubaju – napisała w mediach społecznościowych zawodniczka, która w tym roku ma już na koncie dwa tytułu mistrzowskie.

Tym samym Polka w czwartek odpoczywała i czekała na półfinałową rywalkę, którą wyłonił pierwszy ćwierćfinał. Zmierzyły się w nim Weronika Kudermietowa i Coco Gauff. Spotkanie między moskwianką, a tenisistką zza Oceanu był festiwalem przełamań. Niemal połowa gemów, 11 z 24 rozegranych, padła łupem tenisistek returnujących. Lepsza w tym elemencie okazała się Kudermietowa i to ona będzie kolejną rywalką broniącej tytułu Świątek.

Pierwszą półfinalistką w dolnej połówce drabinki została Jessica Pegula. Amerykanka, która w poprzedniej rundzie obroniła dwie piłki meczowe, tym razem nie dała większych szans Beatrize Haddad Mai. Mecz lepiej rozpoczęła tenisistka z Kraju Kawy, która już w gemie otwarcia wygrała gema serwisowego Amerykanki. Ta jednak w późniejsze części spotkania po dwa razy przełamała serwis Brazylijki w każdym gemie i po niespełna 90 minutach gry zapewniła sobie awans do półfinału.

Jako ostatnie na kort centralny katarskiego kompleksu wyszły Maria Sakkari i Caroline Garcia. Pierwsza partia przebiegła pod dyktando Greczynki, która dwukrotnie przełamała rywalkę i wygrała seta 6:2. W drugiej partii żadna z pań nie zdołała wykorzystać swych szans na przełamanie. Dodatkowo Francuzka zmarnowała piłkę setową w dziesiątym gemie. W tenisowej dogrywce tenisistka z Hellady prowadziła już 3-1. Jednak od tego momentu przegrała sześć z ośmiu rozegranych punktów i do wyłonienia zwyciężczyni potrzebny był set trzeci. Miał on podobny przebieg do odsłony drugiej, również nie miało miejsce żadne przełamanie serwisu. W tie-breaku panie szły punkt za punkt do dziesiątej akcji, którą przegrała serwująca Francuzka. Atenka co prawda piłkę meczową przy 6:4 jeszcze zmarnowała. Jednak przy drugiej okazała się skuteczna i po raz pierwszy w trzecim meczu przeciwko reprezentantce Francji okazała się górą.

W piątek jako pierwsze o miejsce w finale powalczą Sakkari i Pegula. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:30 naszego czasu. Tuż po nich wyjdą na kort Iga Świątek i Weronika Kudermietowa.


Wyniki

Ćwierćfinały:

Jessica Pegula (USA, 2) – Beatriz Haddad Maia (Brazylia) 6:3, 6:2

Maria Sakkari (Grecja, 5) – Caroline Garcia (Francja, 3) 6:2, 6:7(5), 7:6(5)

Weronika Kudermietowa (8) – Coco Gauff (USA, 4) 6:2, 3:6, 6:1

 

Rotterdam. Miedwiediew i Auger-Aliassime w ćwierćfinale!

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Felix Aguer-Aliassime i Daniił Miedwiediew bez problemu wygrali czwartkowe spotkania i spotkają się w ćwierćfinale! Kanadyjczyk pokonał Gregoira Barrerę 6:4, 6:3. Miedwiediew był lepszy od Botica van de Zandschulpa 6:2, 6:2.

Auger-Aliassime udowadnia kolejny raz, że zamknięte korty w Rotterdamie bardzo mu odpowiadają. W 2020 roku był w finale, ale przegrał z Gaelem Monflisem. W minionym sezonie wygrał, pokonując w finale Tsitsipasa.  Teraz jest już w ćwierćfinale i do tej pory nie stracił seta. Przyszedł czas na poważny egzamin, ponieważ kolejnym rywalem Kanadyjczyka będzie Miedwiediew.

Tenisista z Moskwy miał zaskakująco dużo kłopotów w pierwszej rundzie. Przegrał nawet seta z Daividovichem Fokiną, który jest raczej specjalistą od nawierzchni ziemnej, a nie szybkich, halowych kortów. W pojedynku z Boticem van de Zandschulpem wszystko poszło jednak zgodnie z planem Miedwiediewa, a Holender wygrał zaledwie cztery gemy w niecałe półtorej godziny.

Passę czterech przegranych pojedynków ze Stefanosem Tsitsipasem przełamał Jannik Sinner. Włoch wziął odwet za porażkę tegorocznym Australian Open i awansował do ćwierćfinału z wynikiem 6:4, 6:3. Grek nie mógł się przebić przez skuteczny i agresywny serwis Włocha, który nie musiał bronić jakiegokolwiek break-pointa. W następnej rundzie czeka na Sinnera Stan Wawrinka.

Aż dwa powody do zadowolenia na etapie ćwierćfinału mają lokalni, holenderscy kibice. Holger Rune ze względu na kontuzję nie ukończył meczu z Gijsem Brouwerem. Jego przeciwnikiem będzie rodak, Talon Griekspoor, który wcześniej pokonał szukającego formy po kontuzji Zvereva. Tym samym gospodarze mają gwarancję udziału reprezentanta Niderlandów w półfinale!

Ostatnią parę ćwierćfinalistów stanowi pogromca Huberta Hurkacza, Grigor Dimitrov oraz Alex De Minaur. Australijczyk po zaciętej walce w trzech setach pokonał mocno uderzającego Amerykanina, Maxima Cressiego 7:5, 3:6, 6:3.

 


Wyniki

Wyniki drugiej rundy singla mężczyzn:

Jannik Sinner (Włochy) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) 6:4, 6:3
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 3) – Gregoire Barrere (Francja, Q) 6:4, 6:3
Gijs Brouwer (Holandia, W) – Holger Rune (Dania, 4) 6:4, 4:0(RET)
Daniił Miedwiediew (6) – Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:2, 6:2
Alex de Minaur (Australia) – Maxime Cressy (USA) 7:5, 3:6, 6:3

Thiem z „dziką kartą” do turnieju w Indian Wells

/ Artur Kobryn , źródło: atptour.com, twitter.com, foto: AFP

Dominic Thiem znajdzie się w gronie uczestników turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Indian Wells. Austriak ogłosił, że otrzymał od organizatorów imprezy „dziką kartę”.

29-latek z Wiener Neustadt w połowie 2021 roku doznał kontuzji prawego nadgarstka, która wykluczyła go z występów na wiele miesięcy. Dodatkowo zmagał się też z kilkoma pomniejszymi kłopotami zdrowotnymi, które opóźniały jego powrót do gry. Udało mu się to ostatecznie w marcu ubiegłego roku i od tego momentu stara się odbudować dawną formę oraz pozycję w rankingu. Jego najlepszymi osiągnięciami były trzy półfinały turniejów ATP 250 i jeden finał challengera.

Obecnego sezonu Thiem nie rozpoczął jednak dobrze. Swój pierwszy mecz zdołał wygrać dopiero w tym tygodniu podczas zmagań w Buenos Aires. Austriak zajmuje aktualnie 99. pozycję w rankingu ATP, dlatego do wielu imprez musi przebijać się przez eliminacje lub liczyć na otrzymanie specjalnego zaproszenia od organizatorów. W środę okazało się, że w przypadku zawodów w Indian Wells zastosowanie będzie miała druga z tych opcji. W turniejowych mediach społecznościowych ukazał się materiał wideo, w którym Thiem ogłosił otrzymanie „dzikiej karty”.

Indian Wells jest z pewnością szczególnym miejscem dla Austriaka. To właśnie tam, w 2019 roku, wygrał swój pierwszy i jak dotąd jedyny turniej rangi Masters 1000. Po zaciętym pojedynku pokonał wówczas w finale Rogera Federera. Będzie to też jego pierwszy występ w tej imprezie od czterech lat i odniesienia tamtego triumfu. Rywalizacja w Kalifornii rozpocznie się 9 marca.

Holger Rune pragnie olimpijskiego medalu

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

 

Holger Rune przebojem wdarł się do ścisłej czołówki męskich rozgrywek tenisowych. Duńczyk zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w rankingu ATP i stawia sobie kolejne, ambitne cele.

Ostatni sezon był dla Rune przełomowy. W ciągu minionych dwunastu miesięcy zawodnik z Gentofte wygrał trzy turnieje, a największe wrażenie robił jego triumf w jesiennym Paris Masters. W zawodach rozgrywanych w słynnej hali Bercy 19-latek pokonał pięciu przedstawicieli najlepszej dziesiątki rankingu, wśród których znajdowali się między innymi Hubert Hurkacz, Carlos Alcaraz i Novak Dżoković.

Nowy rok oznacza dla Rune nowe wyzwania i oczekiwania. Duńczyk odpadł z Australian Open w czwartej rundzie, ale już myśli o kolejnych turniejach. Podczas podcastu Tennis Weekly zawodnik zdradził jedno ze swoich sportowych marzeń:

Nadchodzące Igrzyska Olimpijskie w Paryżu sprawiają, że jestem mocno podekscytowany. Zawsze dobrze gram w tym mieście, więc tym bardziej się cieszę. To duży turniej i od dziecka pragnąłem na nim zagrać. To się wkrótce wydarzy, a moim wielkim celem jest zdobycie tam medalu.

Zawody olimpijskie zostaną rozegrane na ceglanej mączce. Fakt ten nie stanowi dla Rune problemu, ponieważ:

Mączka i beton to moje ulubione nawierzchnie. Brak mi jeszcze doświadczenia na trawie, ale sądzę, że mój agresywny styl pasuje także do niej. Potrafię się na niej poruszać, potrzebuję tylko nieco więcej treningu, by się do niej lepiej przyzwyczaić. Sądzę, że mogę grać na trawie tak dobrze, jak na innych podłożach.

Rune ma jednak także nieco bliższe cele. W styczniu 19-latek przyznał, że chciałby zostać numerem jeden na świecie:

Wierzę, że mogę tego dokonać. To moje założenie na rok 2023 – podsumował.

Holger Rune grał dotychczas w pięciu finałach rangi ATP Tour. Poza Paris Masters tenisista wygrał imprezy w Monachium i Sztokholmie.

Rotterdam. Sinner i Tsitsipas w rewanżu za AO

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

W zakończonym niedawno Australian Open stoczyli epicki bój w pięciu setach. Teraz mają okazję do rewanżu. Jannik Sinner pokonał Benjamina Bonziego 6:2, 3:6, 6:1. W kolejnej rundzie już czeka na niego finalista AO – Stefanos Tsitsipas.

Wbrew powszechnym oczekiwaniom Bonzi urwał Sinnerowi seta, chociaż początek meczu tego nie zapowiadał. W pierwszym gemie było sporo walki, ale pomimo prowadzenia 40:0 przy własnym podaniu, Francuz oddał przełamanie. Po kilkunastu minutach było już 4:0 dla Włocha i losy pierwszego seta były przesądzone.

Na początku drugiej partii, świeżo upieczony zwycięzca z Montpellier miał nieoczekiwane problemy z własnym serwisem. W drugim gemie była zacięta walka, ale już w czwartym skapitulował. Próbował wracać, miał nawet dwie szanse na przełamanie powrotne, ale Francuz dowiózł wynik. W ostatnim secie wszystko wróciło „do normy” i Włoch zdemolował rywala w niecałe pół godziny.

– Na pewno jest ciężko, kiedy przyjeżdżasz dość późno na inny turniej, więc jestem bardzo zadowolony z mojego dzisiejszego występu – mówił po meczu Sinner. – To nie było dla mnie łatwe. Popełniliśmy dzisiaj dużo niewymuszonych błędów. Ale nadal starałem się skupić na mojej grze – dodał.

Innym ciekawym spotkaniem było starcie weteranów i specjalistów od jednoręcznego bekhendu.  Stan Wawrinka pokonał Richarda Gasqueta 6:3, 6:3 i teraz czeka na zwycięzcę pojedynku Sinner – Tsitsipas. Z rywalizacji odpadł niestety Huber Hurkacz. Więcej o meczu Polaka pisaliśmy tutaj.

Niespodzianki widzieliśmy w końcowej części trzeciego dnia gier. Ale De Minaur pokonał Rublowa 6:4, 6:4. Z turnieju wypadł też Alexander Zverev. Lepszy od Niemca był reprezentant gospodarzy, Talon Griekspoor, który wygrał 4:6, 6:3, 6:4.

 


Wyniki

Wyniki pierwszej rundy singla:

Alex de Minaur (Australia) – Andrej Rublow (2) 6:4, 6:4
Holger Rune (Dania, 4) – Constant Lestienne (Francja, Q) 6:4, 6:4
Maxime Cressy (USA) – Tim van Rijthoven (Holandia, WC) 6:3,6:7(2), 6:3
Jannik Sinner (Włochy) – Benjamin Bonzi (Francja) 6:2, 3:6, 6:1
Botic van de Zandschulp (Holandia) – Quentin Halys (Francja, LL) 5:7, 6:4, 7:6(4)

Wyniki drugiej rundy singla:
Grigor Dimitrov (Bułgaria) – Huber Hurkacz (Polska, 5) 7:6(4), 7:6(5)
Tallon Griekspoor (Holandia) – Alexander Zverev (Niemcy, 8) 4:6, 6:3, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria, PR) – Richard Gasquet (Francja) 6:3, 6:3