Bogota. Piter dalej w grze

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: Olimpia Dudek

Katarzyna Piter, u boku Gruzinki Oksany Kałasznikowej, rywalizuje w turnieju rangi 250 w Bogocie. W pierwszej rundzie zmagań w stolicy Kolumbii Polka i jej kaukaska partnerka spisały się bardzo dobrze. Pokonały Indonezyjkę Jessy Rompies i Hinduskę Prarthanę Thombare.

W ostatnich tygodniach Katarzyna Piter rozgrywa swoje pierwsze mecze od czasu US Open, gdzie u boku Rosjanki Warwary Graczewej przegrała w pierwszej rundzie. Marcowy start w turnieju ITF we hiszpańskiej Palmanovej, gdzie partnerką Piter była Niemka Katharina Hobgarski, zakończył się na półfinale. Natomiast w ubiegłym tygodniu, już razem z Oksaną Kałasznikową, Piter rywalizowała w Meksyku. W turnieju rangi WTA 125K w San Luis Potosi Polka i Gruzinka przegrały dopiero w finale z Hiszpanką Alioną Bolsovą i Wenezuelką Andreą Gamiz.

Kałasznikową i Piter można było zatem spokojnie uznać za faworytki starcia w pierwszej rundzie zmagań w Bogocie. Indonezyjka Jessy Rompies i Hinduska Prarthana Thombare to zawodniczki próbujące swoich sił głównie w zawodach ITF. W pierwszym secie Azjatki postawiły jednak dość trudne warunki. Ba, były o krok od wygrania seta, po tym jak przełamały na 5:4. Na szczęście gruzińsko-polski duet wygrał kolejne trzy gemy, broniąc po drodze piłki setowej, i mógł się cieszyć z prowadzenia.

Podcięło to skrzydła Rompies i Thombare. W drugiej partii nie miały wiele do powiedzenia na korcie i wygrały już tylko dwa gemy. Kałasznikowa i Piter zagrają zatem w ćwierćfinale. Ich rywalkami będą Słowenka Dalila Jakupović i Greczynka Despina Papamichail. Pokonały one w pierwszej rundzie rozstawione z „1” Gruzinkę Natelę Dzałamidze i Rosjankę Kamiłłę Rachimową.


Wyniki

Oksana Kałasznikowa, Katarzyna Piter (Gruzja, Polska) – Jessy Rompies, Prarthana Thombare (Indonezja, Indie) 7:5, 6:2

Davis Cup. Soderling nie będzie kapitanem z powodów zdrowotnych

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/daviscup.com, foto: AFP

Robin Soderling nie będzie w stanie pełnić funkcji kapitana reprezentacji Szwecji podczas Pucharu Davisa. Przyczyną są problemy zdrowotne.

Na oficjalnej stronie internetowej Pucharu Davisa możemy przeczytać, że o rezygnacji Soderlinga z funkcji kapitana poinformował Szwedzi Związek Tenisowy. Były świetny tenisista postanowił skupić się na swoim zdrowiu oraz własnej rodzinie.

– Zarówno Szwedzi Związek Tenisowy, jak i sam Robin, mieliśmy nadzieję, że wróci jako kapitan w 2023 roku. Zdrowie jest jednak najważniejsze, więc wspieramy go w swojej decyzji. Dzięki swojej wiedzy, doświadczeniu i wielkiemu zaangażowaniu Robin wykonał fantastyczną pracę jako kapitan i mam nadzieję, że w przyszłości zobaczymy go w nowej roli w szwedzkim tenisie — powiedział Christer Sjöö, sekretarz generalny Szwedzkiego Związku Tenisowego.

Kvitova: Jestem z siebie dumna, moja kariera to spełnienie marzeń

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Niedawno Petra Kvitova została mistrzynią turnieju Miami Open. Z tej okazji oficjalne media WTA przeprowadziły z Czeszką wywiad, w którym zawodniczka opowiedziała między innymi o tym, jak przygotowuje się do rywalizacji.

Zwycięstwo na Florydzie było trzydziestym tytułem w karierze Kvitovej. Dzięki temu sukcesowi 33-latka powróciła do pierwszej dziesiątki rankingu i wzmocniła swoją pozycję w wyścigu o udział w turnieju WTA Finals, w którym wystąpi osiem najlepszych zawodniczek sezonu. W rozmowie z dziennikarzami Petra przyznała, że przed Sunshine Double nie trenowała zbyt wiele, ale być może właśnie to przyczyniło się do jej końcowego triumfu w Miami. Czeszka stwierdziła:

Trenerzy nie mają ze mną łatwo. Nie zawsze jestem w nastroju do treningu na korcie i wolę po prostu się zrelaksować. Jestem już doświadczona i wiem, że dzień bez tenisa nie jest w stanie mi zaszkodzić. Wciąż mogę zaprezentować się dobrze, nawet jeśli poprzedniego dnia ograniczyłam się tylko do pracy na siłowni. W ten sposób cała pasja, jaką w sobie mam, zostaje uwolniona w dniu meczowym.

Opisane wyżej podejście wydaje się dla Czeszki idealne, ale nie od razu udało jej się je odkryć:

– W całej mojej karierze pracowałam naprawdę dużo, a potem czułam się pusta w środku i nie mogłam grać. Próbowałam wielu rzeczy z wieloma trenerami, ale rezultaty były marne. Zrozumiałam, że potrzebuję czasem dnia wolnego, aby odpocząć, także mentalnie. Gdy trenowałam zbyt intensywnie, tenis mnie męczył i nie umiałam się nim cieszyć. Kiedy mam energię i odpowiednie nastawienie, mecze wychodzą mi bardzo dobrze i jestem z siebie zadowolona.

Wszyscy wiele mówią o tym, że trzeba ciągle ciężko pracować. Oczywiście to robię, ale zdecydowanie wolę siłownię i wysiłek meczowy. Treningi na korcie też się odbywają, ale najważniejsze są same mecze – podkreśliła tenisistka.

Na koniec Petra opowiedziała o zdobytych laurach i spojrzeniu na dotychczasowy przebieg swojej tenisowej przygody:

– Jestem z siebie bardzo dumna, a taka kariera to spełnienie marzeń. Gdy, jako mała dziewczynka, grałam z tatą dla zabawy, nie wyobrażałam sobie, że zajdę tak daleko i tyle wygram. Gdy jest się aktywnym graczem, trudno się zatrzymać i pomyśleć o tym, co udało się zrobić. Gdy skończę karierę zapewne zmieni mi się perspektywa, ale na razie jestem częścią touru i wszystko zmienia się z tygodnia na tydzień. Przez to wydaje się, że czas mija bardzo szybko – podsumowała reprezentantka Czech.

Największym sukcesem Petry Kvitovej pozostają dwa mistrzostwa zdobyte na kortach Wimbledonu. Zawodniczka była także drugą rakietą świata.

Turnieje WTA oglądać można na sportowych antenach CANAL+ oraz w CANAL + online: https://can.al/Canalplus-Tenisclub

Charleston. Jabeur i Azarenka krok bliżej bezpośredniego pojedynku

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

We wtorek na kortach ziemnych w Charleston dokończono mecze pierwszej rundy, a także do gry weszły już tenisistki, które na otwarcie miały wolny los. Pierwszą przeciwniczkę w rozgrywanej w tym tygodniu imprezie WTA 500 poznała Magda Linette.

Druga rakieta naszego kraju w Charleston jest rozstawiona i jako jedna z ośmiu tenisistek rywalizację rozpoczyna od drugiej rundy. Rywalkę dla poznanianki wyłonił pojedynek między Warwarą Grachevą i Anną Leną Friedsam. Spotkanie lepiej rozpoczęła reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów, która prowadziła już 3:1. Przeciwniczka zdołała jednak odrobić straty, ale losy seta rozstrzygnął tie-break. W nim pełną kontrolę miała Graczewa, która prowadziła już 5:0, aby ostatecznie zamknąć tę część spotkania za trzecią piłką setową. W drugiej odsłonie sklasyfikowana w top 50 tenisistka już w pełni kontrolowała sytuację, a dwa przełamania podania pozwoliły jej na zakończenie meczu po stu minutach rywalizacji. Spotkanie z Magdą Linette, które zostanie rozegrane w środę będzie trzecim pojedynkiem obu tenisistek. Przed rokiem w Strasburgu wygrała Polka, a w tym roku w Austin górą była jej najbliższa rywalka.

Turniej w Austin był jedyną imprezą w której w 1/2 finału wystąpiła w tym roku Danielle Collins. W pozostałych tegorocznych występach finalistka Australian Open 2022 nie prezentowała się już tak dobrze i od początku roku spadła w rankingu o ponad 30 pozycji. O poprawę pozycji w zestawieniu najlepszych tenisistek świata ciężko będzie również po imprezie w Charleston, gdzie przegrała już w pierwszej rundzie ze swą rodaczką Shelby Rogers. W premierowej odsłonie 40. rakieta świata prowadziła 4:2, aby pozwolić rywalce na odrobienie strat i doprowadzenie do tie-breaka. W nim tenisistka z Florydy od stanu 1:2 wygrała sześć akcji z rzędu i zakończyła seta. W drugiej partii Rogers prowadziła 4:1, aby przegrać trzy gemy z rzędu. Jednak końcówka ponownie należała do dwukrotnej ćwierćfinalistki wielkoszlemowej, która doprowadziła do decydującej odsłony. W niej dwa przełamania sprawiły, że 44. tenisistka rankingu WTA mogła się cieszyć z awansu do drugiej rundy.

Do gry w Charleston weszła już Ons Jabeur. Zeszłoroczna finalistka turnieju w tegorocznej edycji jest rozstawiona z numerem drugim. Jej rywalką w premierowym pojedynku była Lesia Tsurenko. Pierwsza partia spotkania to dwa przełamania uzyskane przez Tunezyjkę, która wyszła na prowadzenie 5:0, aby po przegraniu trzech kolejnych gemów zakończyć partię otwarcia. Drugą odsłonę rozpoczęła seria przełamań serwisu. Dwukrotnie gema jako returnująca wygrała w tej części spotkania Jabeur, która dokładając kolejnego „breaka” w dziewiątym gemie zakończyła mecz przy pierwszej piłce meczowej.

W trzeciej rundzie jest już również Wiktoria Azarenka, która może być potencjalną rywalką Jabeur w meczu 1/4 finału. We wtorkowym meczu drugiej rundy tenisistka z Mińska pokonała w trzech setach Sloane Stephens. Było to ósme spotkanie obu pań i po raz czwarty wygrała turniejowa „szóstka”, która o awans do 1/4 finału powalczy z Anną Kalinską, która w także rywalizując na pełnym dystansie okazała się lepsza od Alize Cornet.

 


Wyniki

Druga runda:

Ons Jabeur (Tunezja, 2) – Lesia Tsurenko (Ukraina) 6:3, 6:3

Anna Kalinskaya – Alize Cornet (Francja) 7:6(4), 4:6, 6:2

Wiktoria Azarenka (6) – Sloane Stephens (USA) 3:6, 6:3, 6:2

Pierwsza runda:

Madison Keys (USA, 9) – Emma Navarro (USA) 6:4, 6:3

Paula Badosa (Hiszpania, 12) – Mayar Sherif (Egipt) 6:3, 6:1

Shelby Rogers (USA) – Danielle Collins (USA, 13) 6:7(2), 6:4, 6:1

Diana Schnaider (USA) – Alycia Parks (USA) 6:4, 6:3

Varvara Gracheva – Anna Lena-Friedsam (Niemcy) 7:6(3), 6:2

Caty McNally (USA) – Jule Niemeier (Niemcy) 6:4, 6:1

Caroline Dolehide (USA) – Sabine Lisicki (Niemcy) 6:4, 6:4

Sofia Kenin (USA) – Aliaksandra Sasnowicz 6:1, 6:7(5), 6:1

Leylah Fernandez (Kanada) – Jewgienia Rodina 6:3, 6:2

Hailey Baptiste (USA) – Xiyu Wang (Chiny) 6:3, 6:3

Bernarda Pera (USA) – Claire Liu (USA) 6:4, 6:7(1), 6:3