Madryt. Fręch wykonała trudny krok w kierunku głównej drabinki!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

W pierwszej rundzie kwalifikacji do turnieju w Madrycie Magdalenie Fręch przyszło mierzyć się z Serbką Olgą Danilović. Wyrównany, trzysetowy mecz zakończył się zwycięstwem naszej reprezentantki.

Po raz drugi w karierze Magdalena Fręch mierzyła się z Olgą Danilović. Polka przed dwoma laty w Lyonie pokonała Serbkę w dwóch setach. Przed poniedziałkowym meczem ciężko było jednak o jakieś przewidywania, bo obydwie zawodniczki prezentują się w tym sezonie nierówno i często poniżej oczekiwań.

Pierwszy set okazał się jednostronny na korzyść Danilović. Serbka znakomicie radziła sobie w kluczowych momentach, dzięki czemu potrafiła przełamać Polkę, gdy tylko nadarzyła się na to okazja w czwartym gemie. Przy serwisie Fręch zakończyła także seta. Łodzianka jednego setbola obroniła, ale drugiego już nie zdołała.

Można więc uznać, że wynik był nawet bardziej jednostronny niż wskazywałaby na to jakość gry obu zawodniczek. I drugi set to w zasadzie potwierdził. Fręch wyciągnęła wnioski i w trzecim gemie z łatwością przełamała. Tym razem to ona sprawiała rywalce problemy przy serwisie. Sama nie była zagrożona odrobieniem strat i zakończyła partię bardzo podobnie jak wcześniej Danilović, czyli wykorzystując drugą piłkę setową przy podaniu przegrywającej.

Fręch w dalszym ciągu była odpowiednio skoncentrowana i obiecująco wyglądał początek decydującej części spotkania w jej wykonaniu. Polka zdobyła breaka na 3:1. Niestety Danilović zdołała natychmiast tę stratę odrobić. Wszystko wskazywało na to, że nieunikniony będzie tiebreak, ale do niego ostatecznie nie doszło. Fręch dała z siebie wszystko przy serwisie Serbki w 12. gemie i wykorzystała drugą z wywalczonych piłek meczowych! O awans do drabinki głównej zagra z Hiszpanką Alioną Bolsovą lub Francuzką Diane Parry.


Wyniki

Magdalena Fręch (Polska, 12) – Olga Danilović (Serbia) 2:6, 6:3, 7:5

Ranking WTA. W czołówce bez zmian

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Nie zmieniła się pozycja Igi Świątek w najnowszym notowaniu rankingu ATP. Niezmienna jest również różnica jaka dzieli w zestawieniu najlepszą tenisistkę świata od drugiej rakiety zestawienia. Najwyżej notowaną tenisistką, która zmieniła swą lokatę w porównaniu do zeszłego notowania jest Karolina Pliszkova.

Była liderka światowego rankingu w zeszłym roku w stuttgarckiej Porsche Arenie pożegnała się z rywalizacją po meczu drugiej rundy. W tym roku dotarła do 1/4 finału, gdzie musiała uznać wyższość Igi Świątek, a taki wynik sprawił, że w najnowszym rankingu WTA Czeszka awansowała o dwie pozycje i zajmuje miejsce piętnaste.

Niezmienne pozostaje podium zestawienia najlepszych tenisistek świata. Liderką wciąż pozostaje Iga Świątek, która wyprzedza Arynę Sabalenkę, a stawkę uzupełnia Jessica Pegula. Dwie pierwsze zawodniczki tak jak przed rokiem rywalizowały w finale stuttgarckiej pięćsetki i do tego z takim samym skutkiem. A to znaczy, że różnica dzielącą raszyniankę i zawodniczkę z Mińska się nie zmieniła i wynosi 2084 punkty. Pozycję tuż za podium umocniła Ons Jabeur. Tunezyjka podczas imprezy u naszych zachodnich sąsiadów dotarła do półfinału, w którym musiała skreczować w spotkaniu przeciwko Świątek przy prowadzeniu naszej tenisistki 3:0 z powodu kontuzji.

Drugą rakietą naszego kraju wciąż pozostaje Magda Linette, która utrzymała pozycję 19. A top 100 zamyka Magdalena Fręch. O ile poznanianka tak jak Świątek jest pewna udziału w ruszającej we wtorek imprezie w Madrycie, o tyle łodzianka o to by mieć szansę na rankingowe punkty będzie walczyć w rozpoczętych w poniedziałek kwalifikacjach.

Madryt. Była liderka światowego rankingu zrezygnowała z występu

/ Jakub Karbownik , źródło: www.twitter.com/własne, foto: AFP

Karolina Pliszkova nie wystąpi w rozpoczynającym się w środę turnieju WTA 1000 w Madrycie. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów ma nadzieję, że jej przerwa od rywalizacji będzie chwilowa.

Była liderka światowego rankingu przed kilkoma dniami była niezwykle blisko wyeliminowania Igi Świątek w meczu 1/4 turnieju ATP 500 w Stuttgarcie. Jednak po wygraniu pierwszej odsłony, w dwóch kolejnych była słabsza od liderki światowego rankingu i to raszynianka awansowała do półfinału, aby w niedzielę obronić tytuł mistrzowski.

– Bardzo mi przykro, ale jestem zmuszona poinformować o wycofaniu się z tegorocznej edycji Mutua Madrid Open. W czasie mojego ostatniego meczu w Stuttgarcie doznałam kontuzji kolana. Będę robiła wszystko, aby wrócić do gry już podczas turnieju w Rzymie. Bardzo dziękuje wszystkim za wsparcie i do zobaczenia wkrótce na kortach – napisała w wiadomości, którą opublikowała w mediach społecznościowych Pliszkova.

Impreza w Rzymie jest ostatnim poważnym sprawdzianem przed Roland Garros. Rywalizacja na kortach Foro Italico odbędzie się w dniach 9-20 maja.

Madryt. Jannik Sinner nie zawita do Caja Magica

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Jannik Sinner nie wystąpi w rozpoczynającym się w środę Mutua Madrid Open. Absencja włoskiego tenisisty to dalszy ciąg problemów, które rozpoczęły się przed kilkoma dniami w Barcelonie.

Niespełna 21-letni tenisista ma za sobą niezwykle udany początek sezonu. W lutym w Montepllier sięgnął po swój siódmy tytuł mistrzowski w karierze, a w kolejnym turnieju w Rotterdamie dotarł do finału. Podczas marcowych imprez za Oceanem osiągnął kolejno półfinał (Indian Wells) i finał (Miami), z kolei po powrocie do Europy dotarł do 1/2 finału imprezy ATP 1000 w Monte Carlo. W minionym tygodniu miał rywalizować w meczu ćwierćfinałowym, jednak musiał oddać mecz ćwierćfinałowy przeciwko swemu rodakowi Lorenzo Musettiemu. Powodem rezygnacji z gry była choroba.

Teraz w mediach pojawiła się informacja, że Jannika Sinnera nie zobaczymy w tym roku również w Madrycie. Tym samym młody tenisista z Półwyspu Apenińskiego dołączył do nieobecnych w Madrycie Rafaela Nadala i Novaka Dżokovicia.

Musetti: Cieszę się ze znalezienia ciągłości w grze

/ Jarosław Truchan , źródło: www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Lorenzo Musetti znajduje się obecnie w świetnej formie. Włoch opowiedział o swoich odczuciach po półfinałowym meczu na turnieju w Barcelonie oraz zdradził swoje plany na najbliższą przyszłość.

Tenisista z Półwyspu Apenińskiego znakomicie rozpoczął sezon na kortach ziemnych. Musetti dotarł do ćwierćfinału tysiącznika w Monte Carlo, po czym udał się do Hiszpanii. Udział w imprezie ATP 500 w stolicy Katalonii reprezentant Włoch zakończył dopiero na półfinale, w którym uległ po trzysetowym pojedynku Stefanosowi Tsitsipasowi.  Mimo porażki Musetti był zadowolony z sobotniego meczu:

Jestem zadowolony z tenisa, który prezentuje i cieszę się ze znalezienia ciągłości w mojej grze. Myślę, że przygotowaliśmy się do półfinału w najlepszy możliwy sposób. Znaleźliśmy klucz do sprawienia trudności Stefanosowi – powiedział Włoch. – Potrzebuje takich meczów, nawet jeśli zostawiają one gorzki smak. Myślę, że dałem z siebie 110% – dodał.

Zawodnik urodzony w Carrarze zdradził również swoje plany odnośnie kolejnych występów na ceglanej mączce – Chcę odpocząć i być w Madrycie w jak najlepszej kondycji. Celem jest zagranie w tym roku w Rzymie. To marzenie każdego Włocha – mówił Musetti, który przed rokiem nie mógł wystąpić w swojej ojczyźnie.

Wciąż pozostaje wiele turniejów do wspinania się w rankingu. Paryż zbliża się wielkimi krokami – zakończył osiemnasty tenisista świata. W pierwszej rundzie zaczynającego się w czwartek turnieju w Madrycie Musetti ma wolny los. W kolejnej fazie imprezy Lorenzo zmierzy się natomiast z tenisistą z kwalifikacji.

Recenzja rakiety Yonex Vcore Scarlet 100

/ Grzegorz Wróbel , źródło: Vektor Media, foto: Vektor Media

Chciałbym zacząć od tego , że moja przygoda z rakietami YONEX trwa nieprzerwanie od 15 lat .
Mogę z całą pewnością stwierdzić , że to sprzęt najwyższej jakości pod każdym względem.

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości mogę również powiedzieć, że każdy kolejny model z serii Vcore jest inny od poprzednika. Zmiany, które wprowadza producent nie mogą zadowolić wszystkich graczy, dlatego krótka analiza nowej edycji Vcore pomoże Wam w ocenie przydatności tej rakiety w Waszej grze.

Jeśli chodzi o zmiany widoczne, to rzuca się w oczy nieco inny kształt główki rakiety, która jest szersza w górnej części, co zwiększa pole centrycznego trafienia. Zmieniono profilowanie serca rakiety, co moim zdaniem poprawia stabilność rakiety, szczególnie odczuwalną przy mocnych uderzeniach.
W moim odczuciu Vcore Scarlet 100 jest, w stosunku do poprzednika, nieco bardziej miękki, przez co wydaje się, jakby piłka pozostawała trochę dłużej na rakiecie. Wyraźnie odczuwalna jest łatwość zagrywania piłek głębokich z dużą rotacją, co pozwala utrzymać przeciwnika daleko za kortem.
Bez trudu przychodzi również generowanie dużej mocy uderzeń z głębi kortu.
Największą różnicę na korzyść odczuwałem przy serwisie. Duża moc zagrywanych piłek i łatwość w grze serwisem rotacyjnym jest wyraźna i robi duże wrażenie.
W mojej indywidualnej ocenie nowy Vcore Scarlet 100 to najbardziej udana rakieta tej serii, od samego początku jej powstania.

Grzegorz Wróbel

Link do recenzowanych rakiet: https://www.yonex.pl/newsy/vcore-2023-kolor-scarlet,p2121272101

 

Zmiana w tegorocznym Roland Garros

/ Artur Kobryn , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

W najbliższej edycji turnieju Roland Garros dojdzie do zmiany rozgrywania meczów w sesjach wieczornych. Spotkania w tej części dnia będą rozpoczynać się nieco wcześniej.

Sesje nocne zostały wprowadzone do paryskiej imprezy w 2021 roku. Ich przebieg różni się jednak od tych mających miejsce w Melbourne i Nowym Jorku, bowiem składają się z tylko jednego spotkania. Dotychczas na tę porę zdecydowanie częściej były wyznaczane mecze panów. W poprzednich latach zawodnicy pojawiali się na korcie o godzinie 20:45, a pierwsze piłki były odbijane kilka minut później. Oprócz pomijania pojedynków pań w wyborze, przedmiotem dyskusji był też czas ich rozpoczęcia. Przedłużające się do późnych godzin nocnych potyczki powodowały, że widzowie śledzący je do końca mieli problemy z dotarciem do domów, po tym jak przestawała kursować paryska komunikacja publiczna.

Organizatorzy wzięli pod uwagę tę kwestię i w tym roku dojdzie do pewnej korekty. Informację na ten temat przekazała na konferencji prasowej Dyrektorka Turnieju, Amelie Mauresmo. Początek gry ma następować już o godzinie 20:30. Spotkanie ma być dodatkowo poprzedzone interaktywnym pokazem dla publiczności zgromadzonej na korcie im. Philippe’a Chatrier, który rozpocznie się 30 minut wcześniej. Tak jak poprzednio, sesje wieczorne będą odbywały się codziennie od drugiego do jedenastego dnia turnieju.

Tegoroczne zmagania w Paryżu potrwają od 28 maja do 7 czerwca. Tytułów w grze pojedynczej będą bronić Iga Świątek oraz Rafael Nadal.

ATP Madryt. Hubert Hurkacz poznał rywali

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz to jedyny polski tenisista, który znalazł się w drabince turnieju głównego ATP 1000, który w środę rozpocznie się na kortach madryckiej Caja Magica. Będzie to czwarty występ polskiego tenisisty w stolicy Hiszpanii.

Po nieobecności na kortach w Barcelonie wrocławianin powraca do tenisowej rywalizacji. Na niespełna miesiąc przed Roland Garros Hubert Hurkacz sprawdzi swą formę w Madrycie, gdzie dotychczas występował trzykrotnie. Najlepszy rezultat uzyskał przed rokiem, gdy w 1/4 finału przegrał z Novakiem Dżokoviciem. W tym roku o powtórkę wyniku może być trudno. Chociaż Serba podobnie jak Rafaela Nadala w tegorocznej edycji turnieju nie zobaczymy.

Jako tenisista rozstawiony polski półfinalista Wimbledonu z 2021 roku rywalizację rozpocznie od drugiej rundzie. W niej zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku między Richardem Gasquetem i Martinem Landaluce. W trzeciej rundzie może dojść do spotkania polskiego tenisisty z trójki tenisistów – Borna Czorić, Jeremy Chardy i Hugo Gaston. W IV rundzie na Huberta Hurkacza może czekać triumfator zeszłotygodniowego turnieju w Monachium – Holger Rune. Jeżeli wrocławianinowi uda się wyrównać zeszłoroczny wynik o poprawę powalczy z Casperem Ruudem.

Pierwsze mecze w tegorocznej edycji Mutua Madrid Open, który pierwszy raz w historii potrwa blisko dwa tygodnie, zaplanowano na środę.

 

 

 

Daniił Miedwiediew ponownie w czołowej trójce rankingu

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto:

W mijającym tygodniu odbyły się aż trzy turnieje rangi ATP Tour. Wyniki imprez w Barcelonie, Monachium i Banja Luce znalazły odbicie w najnowszym rankingu ATP.

Najważniejszą zmianą w ścisłej czołówce zestawienia najlepszych tenisistów była zamiana miejsc, której bohaterami byli Casper Ruud i Daniił Miedwiediew. Rosjanin nie brał w tym tygodniu udziału w zawodach, ale szybka porażka Norwega w Katalonii pozwoliła mu awansować na trzecią lokatę rankingu.

Choć 24-latek z Oslo spadł tylko o jedną pozycję, musi mieć się na baczności. Za jego plecami znajduje się bowiem Stefanos Tsitsipas, który – dzięki osiągnięciu finału w Barcelonie – zbliżył się do Caspera i traci do niego tylko 15 punktów.

Dalsze znaczące przetasowania miały miejsce w nieco niższych rejonach klasyfikacji ATP. W górę rankingu powędrowali na przykład zwycięzca z Banja Luki Duszan Lajović oraz półfinalista tej samej imprezy Alex Molcan. Serb przesunął się na 40 lokatę (awans o 30 miejsc), a Słowak zajmuje miejsce numer 58 (15 pozycji wyżej niż w poprzednim tygodniu).

Zauważalne spadki odnotowali za to zawodnicy, którym nie udało się powtórzyć wyników sprzed roku. O pięć miejsc osunął się kontuzjowany Hiszpan Pablo Carreno Busta (obecnie 22), a na 72 lokatę spadł Diego Schwartzman. Przed tygodniem Argentyńczyk był klasyfikowany 24 pozycje wyżej.

Tak duże zmiany ponownie nie dotknęły Huberta Hurkacza. Polak, który zbierał siły przed turniejem Masters 1000 w Madrycie, pozostał piętnasty. Inni reprezentanci naszego kraju tym razem zajęli miejsca obok siebie. Daniel Michalski jest 272 (awans o 22 pozycje), a Kacper Żuk 273 (10 miejsc w dół).

Liderem rankingu pozostał Novak Dżoković, który nadal wyprzedza Carlosa Alcaraza. Serb nie weźmie udziału w nadchodzących zawodach rangi Masters 1000 w Madrycie, a Hiszpan wystąpi tam jako obrońca tytułu.

WTA Madryt. Iga Świątek i Magda Linette poznały rywalki

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Do drugiej w sezonie lewy Wielkiego Szlema pozostał niespełna miesiąc. Jednak nim najlepsi tenisiści świata udadzą się na Roland Garros, wezmą udział dwóch imprezach WTA 1000. W pierwsza z nich – w Madrycie – ruszy już we wtorek. Pewnymi udziału w imprezie są Iga Świątek oraz Magda Linette, które poznały swe potencjalne rywalki.

Europejski sezon na mączce rozkręcił się na dobre. Po niezwykle udanym dla polskich kibiców turnieju w Stuttgarcie tenisowa „karuzela” kobiecego touru przenosi się do Hiszpanii, gdzie od wtorku ruszy kolejny turniej. W nim na pewno zobaczymy dwie polskie tenisistki, które jako zawodniczki rozstawione rywalizację rozpoczną od drugiej rundy.

Pierwszą rywalkę dla liderki światowego rankingu wyłoni mecz pomiędzy Emmą Raducanu i kwalifikantką. W przypadku pierwszej wygranej trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa może spotkać się z Bernardą Perą. Z kolei w meczu 1/8 finału po drugiej stronie siatki może się znaleźć Qinwen Zheng, Jekatarina Aleksandrowa lub Alize Cornet. W 1/4 finału może dojść do pojedynku między Igą Świątek i Jeleną Rybakiną. Byłoby to czwarte w ogóle, a trzecie w tym roku spotkanie obu tenisistek. Dotychczasowy bilans spotkań jest korzystny dla Kazaszki i wynosi 2:1. Jednak wszystkie mecze rozegrane zostały na kortach twardych, więc mecz ćwierćfinałowy w Madrycie może wyglądać zupełnie inaczej. Najwyżej rozstawioną tenisistką w drugiej ćwiartce drabinki jest Jessica Pegula i to finalistka sprzed roku może stanąć na drodze Polki do finału, w którym może dojść do spotkania rewanżowego za rozegrany w niedzielę finał w Stuttgarcie z Aryna Sabalenką.

W trzeciej ćwiartce turniejowej drabinki mamy naszą drugą reprezentantke. Magda Linette jako turniejowa „siedemnastka” ma w pierwszej rundzie wolny los i w meczu drugiej rundy stanie na przeciwko Mariny Bassols Ribery lub tenisistki z kwalifikacji. W razie awansu może dojść do pojedynku poznanianki z Beatriz Haddad Maią lub Leylah Fernandez. W przypadku wygranych dwóch spotkań w 1/8 finału rywalką Polki może być Aryna Sabalenka.

Iga Świątek i Magda Linette to nie jedyne nasze tenisistki, które możemy zobaczyć na kortach Caja Magica. W rozpoczynających się w poniedziałek kwalifikacjach wystąpi Magdalena Fręch. Rozstawiona z numerem dwunastym tenisistka w meczu pierwszej rundy zmierzy się z Olgą Danilovic. W przypadku awansu do finału kwalifikacji na przeciwko łodzianki może stanąć Diane Perry lub Aliona Bolsova.