26 lat oczekiwania. Thiem powtórzy sukces Mustera?

/ Michał Krogulec , źródło: własne, foto: AFP

Jedno zwycięstwo dzieli Dominika Thiema od pierwszego triumfu w austriackim turnieju ATP World Tour. O triumf w Kitzbühel czwarty tenisista świata zagra z Albertem Ramos – Vinolasem, który tydzień temu był najlepszy w Gstaad. Kontynuuj czytanie „26 lat oczekiwania. Thiem powtórzy sukces Mustera?”


Wyniki

Półfinały gry pojedynczej:

Albert Ramos – Vinolas (Hiszpania) – Casper Ruud (Norwegia) 7:5, 6:4
Dominik Thiem (Austria, 1) – Lorenzo Sonego (Włochy, 7) 6:3, 7:6(8)

Problemy Naomi Osaki. Japonka nie czerpie przyjemności z tenisa?

/ Kacper Kaczmarek , źródło: Twitter/własne, foto: AFP

Ostatnie miesiące nie układają się po myśli Naomi Osaki. Od czasu wygranego Australian Open, japońska tenisistka w żadnym z turniejów nie wygrywała trzech meczów z rzędu, a podczas Wimbledonu odpadła już w pierwszej rundzie. W wiadomości na Twitterze Japonka przekazała, że ostatnie miesiące były dla niej bardzo trudne, ale wraz z powrotem na korty twarde, liczy na poprawę wyników i samopoczucia.

– Ostatnie miesiące były ciężkie dla mnie i mojego tenisa. Na szczęście byli wokół mnie ludzie, którzy mnie kochają i pomogli mi przejść przez ten trudny okres. Jestem im bardzo wdzięczna, bo zwykle zamykam się w sobie i nie obarczam bliskich swoimi problemami. Ostatnio nauczyli mnie jednak, że warto czasem zaufać innym i nie brać wszystkiego na siebie – napisała w długiej wiadomości na Twitterze Japonka.

Dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa dodała, że w „swoim najgorszym czasie w życiu” miała też dobre momenty. Poznała nowych ludzi, którzy pomogli jej mentalnie i zmienili nieco sposób postrzegania tenisa.

– Ci ludzie uświadomili mi, że od czasu wygranego Australian Open nie czułam przyjemności z gry. Musiałam się tego nauczyć na nowo. Teraz wiem, że kładłam zbyt wielki nacisk na wyniki meczów, niż na naukę z nich płynącą. A to głównie robiłam wcześniej. Od czasu porażki na Wimbledonie miałam jednak sporo czasu na przemyślenia i nauczyłam się wiele o sobie. Teraz mam nadzieję, że będzie łatwiej i nie mogę się już doczekać startów za oceanem.

A te, wraz z najważniejszym US Open, zbliżają się wielkimi krokami. Już w poniedziałek druga tenisistka świata wróci na korty w Toronto, a przed rywalizacją na Flushing Meadows, gdzie broni tytułu wywalczonego przed rokiem, zagra jeszcze najpewniej w Cincinnati. W obu zmaganiach poprzedzających US Open Japonka nie broni żadnych punktów. Zatem podbudować może nie tylko morale, ale też dorobek punktowy.

Lorenzi nie obroni tytułu

/ Maciej Pietrasik , źródło: korespondencja z Sopotu, foto: AFP

Paolo Lorenzi nie obroni w Sopocie zdobytego przed rokiem tytułu. Włoch rozegrał w piątek dwa bardzo długie mecze, ale zakończył udział w turnieju na ćwierćfinale. Szanse na triumf wciąż ma za to jego rodak, najwyżej rozstawiony Stefano Travaglia.

Piątek był bardzo intensywnym dniem dla Paolo Lorenziego. Włoch jako jedyny z ćwierćfinalistów o awans do tej fazy turnieju dopiero walczył, bo jego spotkanie z Jurgenem Zoppem przerwały w czwartkowy wieczór opady deszczu. Obrońca tytułu przegrał pierwszą partię z Estończykiem, lecz w kolejnych dwóch okazał się lepszy o jedno przełamanie i zwyciężył 2:6, 6:3, 6:4.

Wieczorem Lorenzi wyszedł na kort raz jeszcze, aby zmierzyć się z Asłanem Karacewem o półfinał. Rosjanin to jedyny nierozstawiony tenisista w ćwierćfinale Sopot Open. W Polsce sprawił już wcześniej niespodziankę, eliminując Lorenzo Giustino. Spotkanie ćwierćfinałowe lepiej zaczął Lorenzi, który wygrał pierwszego seta, ale w drugim lepszy okazał się Karacew. Trzecia partia była najbardziej zacięta. Rosjanin prowadził już 5:3, miał dwie piłki meczowe (jedną przy podaniu Lorenziego, drugą przy własnym serwisie), lecz Włoch odrobił straty. Później Karacew znów przełamał rywala i nie wykorzystał atutu własnego podania, ale w tiebreaku okazał się już lepszy i zwyciężył 4:6, 6:3, 7:6(4).

Półfinałowy rywal Karacewa rozegrał za to najkrótszy mecz dnia. Filip Horansky dosłownie zmiótł z kortu Jana Choinskiego. Brytyjczyk polskiego pochodzenia wygrał w tym spotkaniu zaledwie jednego gema, a wszystko skończyło się w 53 minuty.

W drugim półfinale zmierzą się Tristan Lamasine i Stefano Travaglia. Pierwszy z nim po zaciętym boju pokonał w trzech setach Aleksieja Watutina. Drugi w sopockim turnieju wciąż nie stracił jeszcze choćby partii. W piątek ograł 6:4, 6:4 Mohameda Safwata.

W sobotę oprócz półfinałów singla rozegrane zostaną także oba półfinały gry podwójnej. Karol Drzewiecki i Mateusz Kowalczyk mieli zagrać dziś z Iwanem Gachowem i Karacewem, lecz ze względu na długi singlowy mecz tego ostatniego spotkanie zostało przeniesione na kolejny dzień.

Z Sopotu, Maciej Pietrasik


Wyniki

Ćwierćfinały singla:
Stefano Travaglia (Włochy, 1) – Mohamed Safwat (Egipt, 12) 6:4, 6:4
Asłan Karacew (Rosja) – Paolo Lorenzi (Włochy, 3) 4:6, 6:3, 7:6(4)
Filip Horansky (Słowacja, 10) – Jan Choinski (Wielka Brytania, 16) 6:1, 6:0
Tristan Lamasine (Francja, 14) – Aleksiej Watutin (Rosja, 11) 3:6, 7;5, 6:2

Trzecia runda singla:
Paolo Lorenzi (Włochy, 3) – Jurgen Zopp (Estonia, 15) 2:6, 6:3, 6:4

Ćwierćfinał debla:
M. Bortolotti, C. O’Connell (Włochy, Australia) – J. Jahn, P. Martinez (Niemcy, Hiszpania) 6:3, 6:4

Chwalińska wygrała ósmy mecz z rzędu. W półfinale zagra z Piter

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: Bella Cup.

Turniej ITF w Kozerkach (pula nagród: 25 tys. dolarów) wszedł już w decydującą fazę, a o trofea wciąż walczą aż trzy reprezentantki Polski. W sobotę przed szansą na zdobycie tytułu mistrzowskiego w grze podwójnej stanie Anna Hertel, natomiast Maja Chwalińska i Katarzyna Piter powalczą ze sobą w półfinale singla.

W ćwierćfinałach gry pojedynczej zaprezentowały się trzy wyżej wymienione Polki. Jako pierwsza o przejście na kolejny szczebel turniejowej drabinki walczyła Anna Hertel. 19-letnia warszawianka nie była faworytką starcia z Serbką Dejaną Radanović, a mimo to stawiała jej opór przez 3 godziny i 15 minut. Niezwykle długi i zacięty pojedynek obfitował w zwroty akcji. W pierwszym secie Serbka prowadziła 5:3, ale ostatecznie przegrała tę część gry po tie-breaku. W drugim role się odwróciły i to Hertel nie doprowadziła do szczęśliwego końca po zdobyciu przewagi przełamania. Decydującego seta 6:3 wygrała Radanović, ale wynik nie oddaje do końca tego, co działo się na korcie. Mecz był równie wyrównany, co w dwóch pierwszych odsłonach.

Spotkanie kosztowało obie zawodniczki bardzo dużo sił. Serbka, która w trakcie meczu kilkukrotnie skorzystała z pomocy fizjoterapeutki, podjęła później decyzję o rezygnacji z występu w półfinale debla. Skorzystała na tym… Anna Hertel. Polka i jej ukraińska partnerka Anastazja Szoszyna bez gry awansowały do finału. W nim spotkają się z turniejowymi ,,jedynkami” – Norweżką Ulrikke Eikeri i Bułgarką Isabellą Szinikową.

Naszą reprezentantkę zobaczymy również w finale singla. Pytanie, czy będzie to doświadczona Katarzyna Piter, czy może będąca ostatnio na fali 17-letnia Maja Chwalińska. Polki zagrają ze sobą w sobotnim półfinale.

Chwalińska odniosła dzisiaj już ósme zwycięstwo z rzędu. Przed tygodniem wygrała zawody ITF tej samej rangi w Bytomiu, a w drodze do Kozerek jej forma nie uleciała. Nastolatka z Dąbrowy Górniczej prowadziła w ćwierćfinale 6:1, 1:0 ze Słowaczką Vivien Juhaszovą, kiedy rywalka skreczowała. Z kolei Piter sprawiła miłą niespodzianką i pokonała 6:3, 7:6(3) wyżej notowaną Ulrikke Eikeri. Poznanianka popełniała mało niewymuszonych błędów i głębokimi, wysokimi piłkami utrudniała grę rywalce. Co warte odnotowania, zarówno Chwalińska jak i Piter nie straciły w drodze do półfinału ani jednego seta. Więcej problemów z dotarciem do tej fazy zawodów miały wspomniana wcześniej Dejana Radanović i uzupełniająca stawkę Tessah Andrianjafitrimo – Francuzka o malgaskich korzeniach.


Wyniki

Ćwierćfinały gry pojedynczej:

Dejana Radanović (Serbia, 6) – Anna Hertel (Polska) 6:7(5), 6:4, 6:3
Tessah Andrianjafitrimo (Francja, 3) – Waleria Strachowa (Ukraina) 6:3, 6:4
Maja Chwalińska (Polska, 7) – Vivien Juhaszova (Słowacja) 6:1, 1:0 i krecz Słowaczki
Katarzyna Piter (Polska, 8) – Ulrikke Eikeri (Norwegia) 6:3, 7:6(3)

Półfinały gry podwójnej:

U. Eikeri, I. Szinikowa (Norwegia, Bułgaria, 1) – N. Potocnik, A. Ukolowa (Słowenia, Rosja) 6:2, 6:3
A. Hertel, A. Szoszyna (Polska, Ukraina) – D. Radanović, L. Stefanini (Serbia, Włochy) walkower

„Szczęśliwi przegrani” zagrają o półfinał

/ Michał Krogulec , źródło: własne, foto: AFP

Dwóch „szczęśliwych przegranych” zawodników z eliminacji zagra w ćwierćfinałach ATP 500 w Waszyngtonie. W „ósemce” są też Stefanos Tsitsipas, Danił Miedwiediew i Nick Kyrgios Kontynuuj czytanie „„Szczęśliwi przegrani” zagrają o półfinał”


Wyniki

III runda gry pojedynczej:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) – Jordan Thompson (Australia) 6:3, 7:6(4)
Benoit Paire (Francja, 10) – John Isner (USA, 5) 7:6(3), 6:3
Norbert Gombos (Słowacja, LL) – Miomir Kecmanović (Serbia) 1:6, 6:3, 7:6(4)
Nick Kyrgios (Australia) – Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:2, 7:5
Marin Czilić (Chorwacja, 6) – Felix Auger-Aliassime (Kanada, 9) 6:3, 6:4
Danił Miedwiediew (Rosja, 3) – Frances Tiafoe (USA, 16) 6:2, 7:5
Peter Gojowczyk (Niemcy, LL) – Milos Raonić (Kanada, 8) 6:4, 6:4
Kyle Edmund (Wielka Brytania, 13) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 4:6, 6:3, 6:4

Vekić odprawiła Azarenkę!

/ Dominika Opala , źródło: www.wtatennis.com /własne , foto: AFP

Donna Vekić zdołała odrobić straty w dwóch setach przeciwko Wiktorii Azarence i ostatecznie zameldowała się w ćwierćfinale Mubadala Silicon Valley Classic 2019. Z turniejem pożegnała się za to Elise Mertens.

Spotkanie Donny Vekić i Wiktorii Azarenki zapowiadało się najciekawiej spośród czwartkowych pojedynków. I takie z pewnością było. Pozostałe mecze zakończyły się dość jednostronnie.

Chorwatka i Białorusinka nie miały wcześniej okazji grać ze sobą. Starcie lepiej rozpoczęła była liderka rankingu, która wyszła na prowadzenie 4:1 – Ona grała niewiarygodnie. Ja byłam za wolna i prawie każdą piłkę uderzałam za późno – opisywała po meczu Vekić.

Jednak od szóstego gema sytuacja na korcie zaczęła się zmieniać. Turniejowa „5” starała się wydłużać wymiany i złapać rytm gry. Azarenka popełniała więcej błędów, a Vekić radziła sobie coraz lepiej. W efekcie Chorwatka wygrała pięć gemów z rzędu i zapisała partię otwarcia na swoje konto.

Drugą odsłonę ponownie lepiej otworzyła dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa. Wyszła na prowadzenie 2:0 i wydawało się, że niepowodzenie w pierwszym secie jej nie podłamało. Wrażenie było złudne, gdyż Vekić ponownie wrzuciła wyższy bieg, wygrała kolejne trzy gemy i to ona czuła się pewniej na korcie. Białorusinka zdołała wygrać jeszcze tylko gema. Po 85 minutach gry Chorwatka zameldowała się w ćwierćfinale.

– Zdołałam „załapać” się na mecz w samą porę. Jestem zadowolona z tego, jak dziś grałam – podsumowała Vekić, której kolejną rywalką będzie Kristie Ahn.

Amerykanka niespodziewanie wyeliminowała rozstawioną z numerem 3 Elise Mertens. Ahn jest jedną z dwóch nierozstawionych zawodniczek, które pozostały w drabince. Taką jest również Saisai Zhang, która oddała tylko dwa gemy Danielle Collins.

Do najlepszej „ósemki” awansowała też w czwartek Amanda Anisimova.


Wyniki

Druga runda singla:

Kristie Ahn (USA, Q) – Elise Mertens (Belgia, 3) 6:3, 6:3

Amanda Anisimova (Rosja, 4) – Madison Brengle (USA) 6:2, 6:2

Donna Vekić (Chorwacja, 5) – Wiktoria Azarenka (Białoruś) 6:4, 6:3

Saisai Zheng (Chiny) – Danielle Collins (USA, 8) 6:2, 6:0