Wozniacki przed ostatnim turniejem w karierze: Będzie wzruszająco
Caroline Wozniacki przygotowuje się do pożegnania ze światowymi kortami. Australian Open będzie ostatnim przystankiem w zawodowej karierze Dunki. Przed występem w Melbourne tenisistka z Odense podzieliła się odczuciami i rozmyślała nad wspaniałymi osiągnięciami.
Caroline Wozniacki w grudniu zapowiedziała, że występ w Melbourne będzie ostatnim przed odłożeniem rakiety. To, że Dunka wybrała to miejsce na zakończenie kariery jest w pełni zrozumiałe. To właśnie podczas Australian Open 2018 była liderka rankingu odniosła największy sukces i stała się mistrzynią wielkoszlemową.
Aktualnie 35. w rankingu Wozniacki w pierwszej rundzie tegorocznej edycji Australian Open zmierzy się z Amerykanką Kristie Ahn. Spotkanie to zaplanowane jest na poniedziałek.
– Do tej pory podchodziłam do niego, jak do każdego innego turnieju – powiedziała Wozniacki na konferencji prasowej. – Ale oczywiście teraz jest inaczej, bo to jest ten ostatni. Po prostu cieszę się, że mogę tu być. Miałam świetne sesje treningowe i zrobiłam wszystko, żeby przygotować się jak najlepiej, a potem mam nadzieję na najlepsze – przyznała.
Dunka od 15 lat rywalizuje w zawodowym tourze. Wygrała 30 turniejów i przez 71 tygodni była liderką światowego rankingu – Jestem pewna, że kiedy uderzę ostatnią piłkę, to będzie wzruszające. Osiągnęłam bardzo dużo. Dawałam z siebie wszystko i ciężko pracowałam każdego dnia, by utrzymać się w czołówce bądź do niej wrócić – opowiadała mistrzyni Australian Open 2018.
Wozniacki zmagała się z tą decyzją od dłuższego czasu i mówi, że to było po prostu właściwe – Nadal chcę ciężko pracować, ale teraz chcę się zająć czymś innym. Chcę spróbować osiągnąć inne cele w moim życiu – zapewniła dwukrotna finalistka US Open. – Życie jest krótkie. Kariera tenisowa jest krótka. Jest mnóstwo czasu na robienie tego, co chcę. Jednocześnie trzeba podążać za tym, co wydaje się właściwe – oceniła.
Ostatni turniej z cyklu WTA Dunka zagrała w Auckland, gdzie dotarła do półfinału singla i finału debla w parze z Sereną Williams. To na pewno jeden z momentów, który Wozniacki będzie długo pamiętać. Jednak takich chwil było znacznie więcej w jej karierze.
– Jestem tutaj i kocham sport, to wszystko, co mi dał. Uwielbiam być na korcie i rywalizować, ale jestem gotowa na nowy rozdział w moim życiu – stwierdziła 29-latka polskiego pochodzenia i zaznaczyła, że niczego nie żałuje. – Całe życie ciężko pracowałam i poświęciłam dosłownie wszystko, by dotrzeć tu, gdzie teraz jestem. Może mogłam zrobić jakieś rzeczy inaczej, ale na koniec dnia liczy się to, że na każdym treningu, podczas każdego meczu dawałam z siebie sto procent. Dlatego właśnie mogę spojrzeć wstecz i powiedzieć, że jestem dumna ze wszystkiego, co osiągnęłam, ze wzlotów i upadków. Ale przede wszystkim, że byłam w stanie bezustannie się motywować do bycia lepszą tenisistką. Sądzę, że dużo dałam sportowi i mogę być z tego dumna – podsumowała mistrzyni WTA Finals 2017.