Australian Open. Pogromczyni Szarapowej na drodze Świątek

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: Peter Figura

Iga Świątek i Donna Vekić zmierzą się w meczu trzeciej rundy Australian Open 2020. Będzie to pierwsze spotkanie między Polką i Chorwatką.

Urodzona w Osijeku niespełna 24-letnia tenisistka, dochodząc do trzeciej rundy tegorocznych zmagań, osiągnęła najlepszy wynik w australijskim szlemie w karierze. W dotychczasowych siedmiu startach zawodniczka, której trenerem jest Torben Beltz, czyli były szkoleniowiec Angelique Kerber, czterokrotnie dochodziła do drugiej rundy. Na otwarcie zmagań w tym roku Vekić wygrała z Marią Szarapową, a następnie pokonała Alize Cornet. W obu spotkaniach straciła w sumie trzynaście gemów.

Także Polka dotarła do trzeciej rundy bez straty seta. Warszawianka najpierw odprawiła Timeę Babosz, a następnie Carlę Suarez Navarro, dla której to był ostatni występ na kortach w Melbourne Parku. Dla Polki to drugi awans do trzeciej rundy w piątym wielkoszlemowym występie. Jeżeli zdoła pokonać najbliższą rywalkę, wyrówna najlepszy wynik z turniejów Wielkiego Szlema, uzyskany przed rokiem podczas Roland Garros.

Spotkanie między Świątek i Vekić odbędzie się na 1573 Arena, czyli czwartym co do ważności korcie kompleksu Melbourne Park. Spotkanie jest zaplanowane jako drugie od 1 w nocy czasu polskiego, po spotkaniu debla mężczyzn, ale nie przed 2:30. Zwyciężczyni tego pojedynku w meczu czwartej rundy zmierzy się z lepszą z pary Belinda Bencic – Anett Kontaveit.

Radwańska i inne tenisistki gratulują Wozniacki

/ Dominika Opala , źródło: www.twitter.com /własne, foto: AFP

Caroline Wozniacki przegrała w trzeciej rundzie Australian Open z Ons Jabeur. Tym samym był to ostatni mecz w karierze Dunki. Z tego powodu do byłej liderki światowego rankingu spływają podziękowania i gratulacje od koleżanek z kortu, a wśród nich od Agnieszki Radwańskiej.

To był niezwykle wzruszający dzień dla Caroline Wozniacki. Po porażce z Ons Jabeur organizatorzy przygotowali pożegnanie dla mistrzyni tego turnieju sprzed dwóch lat. Dunka dziękowała bliskim i kibicom, a następnie ludzie zgromadzeni na korcie odśpiewali utwór „Sweet Caroline”.

W tym wyjątkowym dniu nie mogło też zabraknąć gratulacji od innych tenisistek, a szczególnie od przyjaciółki, Agnieszki Radwańskiej – Caro, gratuluję Ci wspaniałej kariery. Jesteś absolutnie inspiracją dla wielu młodych zawodników i nie tylko – napisała Polka, która zakończyła zawodową karierę ponad rok temu.

Poza Radwańską podziękowania i gratulacje przesłały też inne tenisistki m.in. Iga Świątek, Ana Ivanović, Andrea Petkovic, Serena Williams, Anastazja Pawluczenkowa, Garbine Muguruza, Petra Kvitova, Coco Gauff, Kristina Mladenovic, Ons Jabeur czy Elina Switolina.

Rafael Nadal, Roger Federer i Novak Dźoković nagrali filmik, w którym przesyłają wiadomości do Wozniacki.

Australian Open. Zmienne szczęście Polaków

/ Kacper Kaczmarek , źródło: własne, foto: AFP

Rozstawieni z “2” Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali Argentyńczyków Guillermo Durana i Diego Schwartzmana 6:3, 6:2 w pierwszej rundzie debla Australian Open. Polak i Brazylijczyk spędzili na korcie zaledwie 61 minut i pewnie awansowali do kolejnej fazy turnieju. Nie ma już w nim natomiast Huberta Hurkacza i Vaska Pospisila.

Z powodu opóźnień w rozgrywkach w poprzednich dniach, Kubot i Melo jako jedni z ostatnich zameldowali się w drugiej rundzie turnieju w Melbourne. Faworyci nie zawiedli i pewnie pokonali Argentyńczyków Guillermo Durana i Diego Schwartzmana, którzy razem w debla grają okazyjnie. Dla Schwartzmana priorytetem był z pewnością wcześniejszy mecz z Duszanem Lajoviciem o czwartą rundę turnieju singla, który zakończył się po jego myśli. Dwie godziny spędzone na korcie z pewnością odcisnęły jednak piętno na jego dyspozycji w spotkaniu deblowym.

W pierwszym secie do zwycięstwa Polaka i Brazylijczyka wystarczyło jedno przełamanie z szóstego gema. Argentyńczycy stawiali opór jedynie do stanu 2:2, po czym stracili trzy gemy z rzędu i przegrali partię w 33 minuty. Losy drugiej potoczyły się jeszcze szybciej. Kubot i Melo błyskawicznie wyszli na prowadzenie 4:0 i dowieźli bezpieczny wynik do końca, oddając rywalom zaledwie dwa gemy w końcówce.

W walce o trzecią rundę Australian Open Polak i Brazylijczyk powalczą z Meksykaninem Santiago Gonzalezem i Brytyjczykiem Kenem Skupskim, którzy wyeliminowali w meczu otwarcia Woo Kwon Soona i Johna Millmana. 

Inaczej potoczyły się losy Huberta Hurkacza, który w parze z Vaskiem Pospisilem, uległ w pierwszej rundzie turnieju gry podwójnej Jamie’emu Murray’owi i Nealowi Skupskiemu. Rozstawieni z “16” Brytyjczycy uporali się z Polakiem i Kanadyjczykiem w niespełna 80 minut, wygrywając 6:4, 6:4. Dla wrocławianina to już koniec wielkoszlemowych zmagań w Melbourne. Przypomnimy, że w 2. rundzie gry pojedynczej przegrał z Johnem Millmanem. 


Wyniki

Australian Open, mecze pierwszej rundy gry podwójnej:

Łukasz Kubot (Polska, 2) / Marcelo Melo (Brazylia, 2) – Guillermo Duran (Argentyna) / Diego Schwartzman (Argentyna) 6:3, 6:2

Jamie Murray (Wielka Brytania, 14) / Neal Skupski (Wielka Brytania, 14) – Hubert Hurkacz (Polska) / Vasek Pospisil (Kanada) 6:4, 6:4

Australian Open. Federer wrócił znad przepaści

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Roger Federer w nadzwyczajnych okolicznościach awansował do 1/8 finału Australian Open. Choć był zdecydowanym faworytem pojedynku z Johnem Millmanem, punkt na wagę zwycięstwa zdobył dopiero w tie-breaku piątego seta, po przeszło czterech godzinach rywalizacji. Z turniejem pożegnał się natomiast Stefanos Tsitsipas. 

To był szalony dzień w Melbourne, wypełniony po brzegi zaskakującymi rozstrzygnięciami zarówno w męskim, jak i kobiecym turnieju. Przypomnijmy, że z imprezą pożegnały się Serena Williams, broniąca tytułu Naomi Osaka czy kończąca karierę Caroline Wozniacki. Z kolei w drabince męskiej nie ma już Stefanosa Tsitsipasa i Roberto Bautisty Aguta. Jednak na tym wcale nie musiało się skończyć. W ostatnim meczu dnia na Rod Laver Arena tylko dwie wygrane piłki dzieliły Johna Millmana od zwycięstwa nad Rogerem Federerem. W tie-breaku decydującego seta Szwajcar wygrał jednak sześć punktów z rzędu od stanu 4-8 i rzutem na taśmę zapewnił sobie miejsce w gronie najlepszej szesnastki.

Dla rozstawionego z numerem trzy Szwajcara był to wyjątkowo trudny mecz. Mimo że nie był skory do podejmowania ryzyka i atakowania, popełniał wiele niewymuszonych błędów. Zawodziły go zwłaszcza uderzenia z forhendu. W pozostałych elementach było tylko nieznacznie lepiej. Chlubnymi wyjątkami były tie-breaki – w nich Federer grał momentami koncertowo. W ten sposób najpierw wybronił się przed sytuacją, w której przegrywałby już 0-2 w setach, a następnie rozstrzygnął losy spotkania. Ostatecznie sześciokrotny triumfator australijskiego szlema wygrał 4:6, 7:6(2), 6:4, 4:6, 7:6(10-8) i po ponad czterogodzinnej walce awansował do 1/8 finału. Tam czekał już na niego Węgier Marton Fucsovics.

W kolejnej rundzie zabraknie natomiast rozstawionego w Melbourne z numerem sześć Stefanosa Tsitsipasa. Grek uległ 5:7, 4:6, 6:7(2) Milosowi Raoniciowi i nie obroni punktów za zeszłoroczny półfinał. Choć w poniedziałek po zakończeniu turnieju z jego konta ubędzie 630 punktów, najprawdopodobniej utrzyma szóste miejsce w rankingu ATP. Inaczej stanie się tylko wtedy, jak po trofeum sięgnie Alexander Zverev.

Kwestie rankingowe na pewno nie bolą Greka jednak tak mocno, jak wczesna porażka w turnieju, do którego startował z pozycji mocnego kandydata do odegrania jednej z kluczowych ról. Przeszkodą, na której się zatrzymał, dość nieoczekiwanie okazał się Milos Raonic. Kanadyjczykowi trzeba jednak oddać, że rozegrał doskonałe spotkanie. Po trafionym pierwszym podaniu wygrał 89% punktów, dzięki czemu nie musiał bronić ani jednego break-pointa. W 1/8 finału spróbuje go zatrzymać Marin Czilić. Chorwat na razie jednak musi skupić się na regeneracji, bo choć wygrana pięciosetówka z Roberto Bautistą Agutem dała mu olbrzymią satysfakcję, to jednocześnie zabrała cenne siły.


Wyniki

Piątkowe mecze 3. rundy singla mężczyzn (sesja wieczorna):

Tennys Sandgren (USA) – Sam Querrey (USA) 6:4, 6:4, 6:4
Fabio Fognini (Włochy, 12) – Guido Pella (Argentyna, 22) 7:6(0), 6:2, 6:3
Roger Federer (Szwajcaria, 3) – John Millman (Australia) 4:6, 7:6(2), 6:4, 4:6, 7:6(8)
Milos Raonic (Kanada, 32) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) 7:5, 6:4, 7:6(2)
Marin Czilić (Chorwacja) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 9) 6:7(3), 6:4, 6:0, 5:7, 6:3

Australian Open. Obrończyni tytułu za burtą! Gauff wzięła rewanż na Osace

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Naomi Osaka nie obroni tytułu w Australian Open. Pogromczynią Japonki okazała się Cori Gauff, która zrewanżowała się za porażkę w US Open 2019.

Jeśli kibice myśleli, że porażka Sereny Williams i koniec kariery Caroline Wozniacki to wystarczająca dawka emocji w piątek, to sporo się mylili. Jeszcze nie wszyscy wyszli z szoku po wyżej wymienionych wydarzeniach, a z turniejem już pożegnała się obrończyni tytułu.

Naomi Osaka nie powtórzy sukcesu sprzed roku, a przeszkodziła jej w tym 15-letnia Cori Gauff. Tenisistki spotkały się w tamtym roku podczas US Open i lepsza była wtedy Japonka, tracąc tylko trzy gemy. Spotkanie w Melbourne wyglądało jednak zupełnie inaczej. Amerykanka od samego początku była ofensywnie nastawiona i nie dała Osace narzucić stylu gry. Zawodniczki pilnowały gemów serwisowych i taki stan rzeczy utrzymywał się do wyniku 4:3 dla młodszej z tenisistek. Wtedy to Osaka nie mogła liczyć na swoje podanie i doszło do pierwszego przełamania w meczu. Gauff poszła za ciosem i zapisała partię na swoje konto.

Druga odsłona rozpoczęła się dla „Coco” jeszcze lepiej, gdyż od razu uzyskała breaka. Była liderka rankingu psuła coraz więcej piłek i nie miała pomysłu, jak zatrzymać rywalkę. Wtedy pomocną dłoń wyciągnęła Amerykanka i po kilku prostych błędach dała się przełamać. Osaka nie wykorzystała jednak momentu słabości przeciwniczki i przez chwilę w grze obu dominowały błędy. W siódmym gemie to ponownie Gauff odebrała serwis Japonce i tej przewagi nie wypuściła do końca.

Osaka przyznała po meczu, że nie poradziła sobie z presją obrończyni tytułu. W najlepszym przypadku mistrzyni tego turnieju sprzed roku spadnie w rankingu na 9. miejsce.

Z kolei Cori Gauff kolejny raz pokazała, jak wielki ma talent i notuje następny świetny występ wielkoszlemowy. W debiucie na Rod Laver Arena pokonała obrończynię tytułu, z którą kilka miesięcy wcześniej była w stanie wygrać tylko trzy gemy.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Cori Gauff (USA) – Naomi Osaka (Japonia, 3) 6:3, 6:4

Alison Riske (USA, 18) – Julia Goerges (Niemcy) 6:1, 6:7 (4), 6:2

Australian Open. Solidny Dźoković przełamał kolejną barierę

/ Dominika Opala , źródło: www.atptour.com /własne, foto: AFP

Novak Dźoković stracił zaledwie siedem gemów z Yoshihito Nishioką i zameldował się w czwartej rundzie. Serb osiągnął ten etap w Wielkim Szlemie 50. raz w karierze. W walce o ćwierćfinał zmierzy się z Diego Schwartzmanem, który pewnie pokonał Duszana Lajovicia.

Novak Dźoković z meczu na mecz gra coraz lepiej. Pokazał to także w pojedynku z Yoshihito Nishioką. Serb zdobył przełamanie już na początku meczu i przewagi nie oddał do końca seta. Były lider rankingu szczególnie dobrze spisywał się przy serwisie, nie stracił żadnego punktu po pierwszym podaniu i Japończyk nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki.

Druga i trzecia partia potoczyły się podobnie. „Nole” od początku wywierał presję i świetnie returnował, co skutkowało przełamaniami. Dźoković dominował w każdym elemencie gry, a Nishioka popełniał coraz więcej błędów. Obrońca tytułu imponował serwisem i w całym meczu przegrał tylko osiem punktów przy własnym podaniu. Ostatecznie po 85 minutach gry belgradczyk zameldował się w drugim tygodniu Australian Open 13. raz w karierze. Ponadto jest to także dla Dźokovicia 50. awans do czwartej rundy turnieju wielkoszlemowego.

Rywalem Serba w walce o ćwierćfinał będzie Diego Schwartzman. Argentyńczyk pewnie pokonał innego Serba Duszana Lajovicia. Tenisista z Buenos Aires nie stracił jeszcze seta w tym turnieju. W dwóch poprzednich takich przypadkach (Roland Garros 2018 i US Open 2019) docierał do ćwierćfinału, choć Schwartzman zdaje sobie sprawę, że pokonanie Dźokovicia wymaga gry na najwyższym poziomie.

W meczu z Lajoviciem jedynie w trzecim secie Serb nawiązał walkę. Tenisiści przełamywali się aż sześciokrotnie, by następnie doprowadzić do tie-breaka. W nim to Argentyńczyk zachował więcej koncentracji i finalnie awansował do czwartej rundy.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Novak Dźoković (Serbia, 2) – Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:3, 6:2, 6:2

Diego Schwartzman (Argentyna, 14) – Duszan Lajović (Serbia, 24) 6:2, 6:3, 7:6 (7)

Marton Fucsovics (Węgry) – Tommy Paul (USA) 6:1, 6:1, 6:4

Australian Open. Jabeur zakończyła karierę Wozniacki, Wang wyeliminowała Williams

/ Anna Niemiec , źródło: www.wtatennis.com/własne, foto: AFP

Piątkową sesję poranną w Melbourne kibice na długo zapamiętają. Najpierw ostatni mecz w karierze rozegrała Caroline Wozniacki, a chwilę później z turniejem pożegnała się Serena Williams.

Dunka już w grudniu ogłosiła, że tegoroczne Australian Open będzie jej ostatnim turniejem. Mistrzyni tego turnieju z 2018 roku pokonała Kristie Ahn i Dajanę Jastremskę, ale w trzeciej rundzie zbyt mocną przeciwniczką okazała się Ons Jabeur. Wozniacki dobrze rozpoczęła spotkanie przeciwko Tunezyjce i wyszła na prowadzenie 3:0. Mniej utytułowana z tenisistek odrobiła jednak stratę i zapisała pierwszą partię na swoim koncie. 29-latka urodzona w Odense nie zamierzała się jednak poddawać i w drugim secie była lepsze o jedno przełamanie. W decydującej odsłonie meczu reprezentantka Danii odrobiła straty z 0:3, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowała Jabeur.

Myślę, że wynik nie był dzisiaj dla mnie aż tak ważny – powiedziała po spotkaniu Wozniacki. – Kilka razy w trakcie gry pomyślałam „O rany to może być mój ostatni mecz”. A ja nie chciałam, żeby to był mój ostatni pojedynek. Chciałam być na korcie i walczyć dalej. Dlatego walczyła, jakby moje życie zależało od tego. Dałam dzisiaj z siebie wszystko i to się dla mnie liczy. Myślę, że pokazałam z czego byłam znana przez całą karierę.

Ons Jabeur w czwartej rundzie zmierzy się z Wang Qiang. Chinka sprawiła największą niespodziankę tegorocznej edycji turnieju i wyeliminowała z gry Serenę Williams. Na początku pojedynku obie tenisistki pilnowały własnych serwisów. W dziesiątym gemie przełamanie jako pierwsza zdobyła Chinka, dzięki czemu objęła prowadzenie 1:0 w meczu. Tenisistka z Azji dobrze spisywała się również w drugim secie i odskoczyła na 5:3. W końcówce Wang nie wytrzymała jednak presji i amerykańska gwiazda po tie-breaku doprowadziła do wyrównania. W decydującej odsłonie meczu gra bardzo długo toczyła się z regułą własnego serwisu. Przy wyniku 5:6 ręka zadrżała byłej liderce światowego rankingu i reprezentantka Chin po 2 godzinach i 41 minutach walki mogła cieszyć się z największego zwycięstwa w karierze.

Ona serwowała dzisiaj dobrze, ale ja nie returnowałam jak Serena – wyjaśniła po meczu mistrzyni 23. turniejów wielkoszlemowych. – Jeśli mamy być zupełnie szczerzy, to mecz był w moich rękach. To ja go przegrałam. Ja nie mogę więcej tak grać, już nigdy. To było nieprofesjonalne. Popełniłam dzisiaj zdecydowanie zbyt dużo błędów, by móc się nazwać profesjonalną sportsmenką.

W górnej części turniejowej drabinki o miejsce w ćwierćfinale zagrają również Ashleigh Barty i Alison Riske oraz Petra Kvitova i Maria Sakkari.


Wyniki

Trzecia runda singla

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 29) 6:3 6:2

Petra Kvitova (Czechy, 7) – Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 25) 6:1 6:2

Qiang Wang (Chiny, 27) – Serena Williams (USA, 8) 6:4 6:7(2) 7:5

Maria Sakkari (Grecja, 22) – Madison Keys (USA, 10) 6:4 6:4

Alison Riske (USA, 18) – Julia Goerges (Niemcy) 1:6 7:6(4) 6:2

Ons Jabeur (Tunezja) – Caroline Wozniacki (Dania) 7:5 3:6 7:5