Australian Open. Baszak pokonała turniejową ,,piątkę”

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: PZT

Weronika Baszak sprawiła miłą niespodziankę i pokonała rozstawioną z numerem pięć Lindę Fruhvirtovą w pierwszej rundzie juniorskiego Australian Open. Do zaskakującego rozstrzygnięcia niewiele też zabrakło w turnieju chłopców. Mikołaj Lorens prowadził już 6:2, 5:4 z Arthurem Cazaux, jednak ostatecznie to rywal opuścił kort jako zwycięzca.  

Nasza juniorska reprezentacja w Melbourne jest dość skromna. Jedynie Baszak i Lorens zajmowali w rankingu ITF do lat 18 miejsca gwarantujące udział w głównej drabince. Oboje skorzystali z okazji i wyruszyli w podróż do Australii, by rywalizować ze światową czołówką. Już po pierwszych meczach okazało się, że bardzo dobrze wypadają na tle najlepszych w swojej kategorii wiekowej. Baszak pokonała rozstawioną z numerem pięć i dziesiątą w rankingu ITF Czeszkę Lindę Fruhvirtovą 7:6(7), 6:3. Z kolei Lorens serwował po zwycięstwo w meczu z Francuzem Arthurem Cazauxem, również rozstawionym z ,,piątką” w australijskiej lewie Wielkiego Szlema. W najważniejszym momencie nasz reprezentant dał się jednak przełamać i ostatecznie przegrał 6:2, 6:7(3), 2:6.

Lorens częściowo zdążył już sobie zrekompensować niepowodzenie w singlu. Razem z Łotyszem Karlisem Ozolinsem przebrnął przez pierwszą rundę gry podwójnej. W deblu wystąpi również Baszak. Partnerką wrocławianki będzie Dayeon Back z Korei Południowej. Pierwsze spotkanie rozegrają w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu.


Wyniki

1. runda singla dziewcząt:

Weronika Baszak (Polska) – Linda Fruhvirtova (Czechy, 5) 7:6(7), 6:3

 

1. runda singla chłopców:

Arthur Cazaux (Francja, 5) – Mikołaj Lorens (Polska) 2:6, 7:6(3), 6:2

 

1. runda debla chłopców:

M. Lorens, K. Ozolins (Polska, Łotwa, 6) – L. Neumayer, S. Pel (Austria, Holandia) 6:4, 7:6(6)

Kolejna operacja mistrza US Open 2009

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.instagram.com, foto: AFP

Juan Martin del Potro podda się kolejnej operacji kolana. O zabiegu, jaki przejdzie Argentyńczyk, poinformowali ludzie z bliskiego otoczenia wielkoszlemowego mistrza na jednym z kont na Instagramie.

Tenisista z Tandil to była trzecia rakieta rankingu ATP. Kłopoty zdrowotne sprawiły jednak, że obecnie notowany jest na 121. pozycji. I wiele wskazuje na to, że jeszcze długo swojej pozycji del Potro nie poprawi.

Argentyńczyk najpierw miał wrócić do rywalizacji w październiku, a następnie listopadzie. Nic takiego jednak nie nastąpiło. A i w tym sezonie próżno szukać mistrza US Open sprzed 11 lat w drabinkach turniejowych. Dzisiaj pojawiła się przykra informacja, że Del Potro przejdzie kolejną operacją.

– Po konsultacjach w Argentynie, Europie i USA większość lekarzy opowiedziała się za operacją prawego kolana. Po dokładnej analizie ,,Delpo” zaufał doktorowi Lee Kaplanowi, który przeprowadzi zabieg w poniedziałek 27 stycznia – głosi informacja jaką zamieszczono w mediach społecznościowych.

Jak się okazało, zabieg, który przeszedł w czerwcu ubiegłego roku w Barcelonie, nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Argentyńczyk nie tylko nie mógł biegać, ale też miał problem z czynnościami dnia codziennego, jak wchodzenie po schodach. Stąd decyzja o kolejnej operacji.

Australian Open. O rekord i jubileuszową wygraną z Kontaveit

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek i Anett Kontaveit powalczą o ćwierćfinał Australian Open 2020. Bez względu na to, która z tenisistek awansuje do najlepszej ósemki, będzie to jej pierwszy taki wynik uzyskany w turniejach Wielkiego Szlema.

W niedzielę do ćwierćfinałów rywalizacji pań podczas Australian Open awansowały między innymi Ons Jabeur i Sofia Kenin. Zarówno Tunezyjka, jak i Amerykanka zadebiutują na tym etapie wielkoszlemowej rywalizacji. W poniedziałek w nocy dołączy do nich kolejna nowicjuszka. Estonka Kontaveit najdalej w najważniejszych turniejach sezonu dochodziła do czwartej rundy. Po jednym takim występie zaliczyła podczas Australian Open i Roland Garros (oba w 2018 roku) oraz US Open (przed pięcioma laty). Raz do najlepszej szesnastki wielkoszlemowych zmagań awansowała jak dotąd z kolei Iga Świątek. Polka walczyła w czwartej rundzie ubiegłorocznego Rolanda Garrosa.

W drodze do meczu z Kontaveit Polka wygrała wszystkie pojedynki w dwóch setach. Z kolei Estonka w drugiej rundzie musiała stoczyć trzysetowy bój. Obie tenisistki spotykały się dotychczas raz. Przed rokiem podczas turnieju w Cincinnati górą była obecnie 31. rakieta świata. Jeśli Świątek jej się zrewanżuje, odniesie 100. zwycięstwo w zawodowych rozgrywkach. – Iga to młoda, rozwijająca się tenisistka. Ma bardzo dobry turniej, świetne zwycięstwa. To będzie trudny mecz. Pamiętam, że ma świetny serwis i agresywny topspin, którym chce kontrolować wydarzenia na korcie – komplementowała Polkę jej poniedziałkowa rywalka.

Mecz między tenisistkami jest zaplanowany jako drugi na trzecim co do ważności korcie kompleksu – Melbourne Arenie. Spotkanie rozpocznie się po rywalizacji deblowej, nie przed 2:30 czasu polskiego.

Australian Open. Federer znowu musiał odrabiać straty

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Roger Federer i Tennys Sandgren uzupełni stawkę ćwierćfinalistów w dolnej połowie drabinki Australian Open. Szwajcar awans wywalczył po 4-setowej przeprawie z Martonem Fucsovicsem, w trakcie której musiał odrabiać straty. Jednak w porównaniu do tego co przeszedł w meczu 3. rundy, dzisiejsze zwycięstwo może uznać za przekonujące.

Choć Federer mierzył się na razie tylko z nierozstawionymi zawodnikami, po stronie strat ma już zapisane trzy sety. Przypomnijmy, że olbrzymie problemy sprawił mu w spotkaniu 3. rundy John Millman, który był dwie piłki od wyeliminowania jednej z najwększych gwiazd turnieju. Federer jednak przetrwał, a dziś odniósł kolejne zwycięstwo. Wynik 4:6, 6:1, 6:2, 6:2 dobrze oddaje to, co działo się w jego pojedynku z Węgrem Martonem Fucsovicsem. Od początku drugiej partii było to wyjątkowo jednostronne widowisko i znając jego rozstrzygnięcie, pierwszy set można uznać za wypadek przy pracy. Jednak kiedy rozstawiony z ,,3″ Szwajcar przegrywał pierwszego seta, w jego boksie panowały minorowe nastroje. Ivan Ljubicić i spółka mieli zapewne przed oczami męczarnie Federera sprzed dwóch dni, kiedy również przegrał pierwszą partię 4:6. Na ich szczęście scenariusz dalszej części starcia z Fucsovicsem był zgoła odmienny od tego z 3. rundy.

Trudno w to uwierzyć, ale Federer już po raz 15. awansował do ćwierćfinału australijskiego lewy Wielkiego Szlema. Nikt oprócz niego nie może poszczycić się takim osiągnięciem. Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie imprezy wielkoszlemowe, Szwajcar w najlepszej ósemce znalazł się po raz 57.

Przy tak wyśrubowanych rekordach blado wyglądałby osiągnięcia niemal wszystkich tenisistów, a już na pewno Tennysa Sandgrena. Tymczasem to właśnie 28-letni Amerykanin będzie kolejnym rywalem Federera. On w ćwierćfinale Wielkiego Szlema zagra po raz drugi. Pierwszy raz też miał zresztą miejsce w Melbourne. Dwa lata temu Sandgren przedstawił się w Australii szerokiej publiczności. Aktualnie jego popularność jest na pewno większa, jednak wciąż nie jest to zawodnik z pierwszych stron sportowych gazet.

W 1/8 finału Sandgren pokonał 7:6(5), 7:5, 6:7(2), 6:4 rozstawionego z numerem ,,12″ Fabio Fogniniego. Imponował zwłaszcza przygotowaniem fizycznym, bo choć Fognini nie oszczędzał mu przebieżek z lewa do prawa i z powrotem, dzielnie znosił trudy pojedynku. W pomeczowym wywiadzie powiedział, że był na to przygotowany. Posłużył się nawet słowem wojna, aby oddać jak niszczycielska była intensywność niektórych wymian. Z kolei do spotkania z Rogerem Federer odniósł się w powszechny sposób. Tak jak dla wielu innych tenisistów z niższych miejsc, pojedynek w tak zaawansowanej fazie Wielkiego Szlema z legendą tenisa będzie dla niego spełnieniem marzeń. Wcześniej nie mieli okazji ze sobą rywalizować.

Przypomnijmy, że wcześniej wyłoniono pierwszą parę ćwierćfinałową w dolnej połowie drabinki. Utworzyli ją Serb Novak Dźoković i Kanadyjczyk Milos Raonic.

 


Wyniki

Niedzielne mecze 1/8 finału singla mężczyzn (sesja wieczorna):

Tennys Sandgren (USA) – Fabio Fognini (Włochy, 12) 7:6(5), 7:5, 6:7(2), 6:4
Roger Federer (Szwajcaria, 3) – Marton Fucsovics (Węgry) 4:6, 6:1, 6:2, 6:2

Australian Open. Barty w ćwierćfinale. Stanie przedn szansą na rewanż

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Ashleigh Barty pokonała Alison Riske 6:3, 1:6, 6:4 w ostatnim niedzielnym meczu czwartej rundy rywalizacji pań. Jest to pierwsze zwycięstwo Australijki nad Amerykanką w ich trzecim spotkaniu. W ćwierćfinale dojdzie do rewanżu za ubiegłoroczny mecz 1/4 finału Australian Open. Rywalką reprezentantki gospodarzy będzie bowiem Petra Kvitova.

Ubiegłoroczna finalistka z Czech jako pierwsza zapewniła sobie awans do ćwierćfinału, pokonując Marię Sakkari i czekała na rywalkę. Tę miał wyłonić mecz między Ashleigh Barty i Alison Riske. Obie tenisistki spotykały się dotychczas dwukrotnie. Za każdym razem zwycięska z kortu schodziła Amerykanka.

Początek pierwszego seta należał do tenisistki z Antypodów, która szybko objęła prowadzenie 3:0. Rywalka zdołała jednak zmniejszyć straty, doganiając Barty na gema różnicy. Australijka, która ma już w tym roku jeden turniejowy triumf na swoim koncie, zdołała odeprzeć atak rywalki i wygrać seta. W drugiej odsłonie to Riske wiodła prym na korcie. Efektem była wygrana 6:1. W decydującej partii liderka rankingu WTA prowadziła już 4:2. Amerykanka zdołała co prawda doprowadzić do wyrównania, ale końcówka należała do Barty, która wykorzystując pierwszą okazję, zakończyła spotkanie po nieco ponad 90 minutach rywalizacji.

Teraz najlepsza tenisistka ubiegłego sezonu będzie starała się zrewanżować Kvitovej za porażkę w zeszłorocznym ćwierćfinale. Tym samym podtrzymać też nadzieję gospodarzy na pierwszą australijską zwyciężczynię wśród kobiet od 1978 roku. Wówczas najlepsza okazała się Chris O’Neil.


Wyniki

Czwarta runda singla:

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Alison Riske (USA) 6:3, 1:6, 6:4

Australian Open. Ćwierćfinał debiutantek

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Ons Jabeur pokonała Qiang Wang 7:6(4), 6:1 i pierwszy raz w karierze powalczy w ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema. O najlepszą czwórkę Tunezyjka zagra z Sofią Kenin. Amerykanka, dla której też będzie to debiut na tym etapie najważniejszych tenisowych rozgrywek, pokonała w trzech setach Cori Gauff.

Amerykańska nastolatka przebojem wdarła się na światowe korty po tym, gdy w ubiegłym roku dotarła do czwartej rundy Wimbledonu. W tym roku Gauff powtórzyła ten wynik podczas Australian Open, po drodze pokonując broniącą tytułu Naomi Osakę. Do ćwierćfinału jednak nie zdołała awansować. Lepsza okazała się Sofia Kenin. Amerykanka najlepszy dotychczas wynik w imprezie wielkoszlemowej uzyskała przed rokiem. Doszła wówczas do czwartej rundy Roland Garros. W tym roku już zrobiła krok naprzód, awansując do najlepszej ósemki rywalizacji.

O półfinał tenisistka amerykańska zagra z Ons Jabeur. Tunezyjka najpierw jako pierwsza Arabka awansowała do 1/8 finału turnieju Wielkiego Szlema, a teraz jest już w ćwierćfinale. Tunezyjka, dla której najlepszym dotychczasowym wynikiem była trzecia runda Roland Garros (w 2017 roku) i US Open (przed rokiem) pokonała Qiang Wang. Obie tenisistki przed niedzielnym meczem spotykały się dwukrotnie i za każdym razem wygrała Chinka, tracąc łącznie siedem gemów. Australijski pojedynek potoczył się jednak zupełnie inaczej niż poprzednie i to zawodniczka, która w piątek zakończyła karierę Caroline Wozniacki, znalazła się w ćwierćfinale.

Po raz trzynasty w ogóle, a czwarty raz w Australii do ćwierćfinału wielkoszlemowego awansowała z kolei Petra Kvitova. Ubiegłoroczna finalistka nie miała jednak łatwej przeprawy z Marią Sakkari. W pierwszej odsłonie Czeszka przegrywała już 3:5. Zdołała co prawda doprowadzić do tie-breaka, w nim jednak górą była rywalka. W drugiej odsłonie dominowały gemy dla zawodniczek returnujących. Więcej na swoim koncie zapisała ich reprezentantka naszych południowych sąsiadów i doprowadziła do wyrównania w meczu. W decydującej odsłonie Kvitova dołożyła kolejne dwa przełamania serwisu i zapewniła sobie awans do 1/4 finału.


Wyniki

Czwarta runda singla:

Petra Kvitova (Czechy, 7) – Maria Sakkari (Grecja, 22) 6:7(4), 6:3, 6:2

Ons Jabeur (Tunezja) – Qiang Wang (Chiny, 27) 7:6(4), 6:1

Sofia Kenin (USA) – Cori Gauff 6:7(5), 6:3, 6:0

 

Australian Open. Dźoković wykonał kolejny krok i jest w ćwierćfinale

/ Dominika Opala , źródło: www.atptour.com /własne, foto: AFP

Novak Dźoković odniósł pewne zwycięstwo nad Diego Schwartzmanem, pokonując Argrntyńczyka w trzech setach. Serb zagra z 11. ćwierćfinale z Melbourne, a jego rywalem będzie Milos Raonic. Kanadyjczyk nie dał szans Marinowi Cziliciowi.

Novak Dźoković wykonał kolejny krok w kierunku obrony tytułu. Tym razem Serb okazał się lepszy od Diego Schwartzmana, z którym jeszcze nigdy nie przegrał. Na początku meczu tenisiści grali ostrożnie i starali się „wybadać” sytuację. Do stanu 4:3 dla „Nole” każdy z nich utrzymywał podanie, jednak w ósmym gemie, to faworyt spotkania przejął kontrolę, wykorzystał jedynego breaka w secie, a następnie dokończył dzieła przy własnym serwisie.

Belgradczyk rozpoczął drugą partię od dwóch przełamań rywala i wyszedł na prowadzenie 3:0. Dźoković starał się rozganiać Schwartzmana, posyłał krosowe backhandy, a następnie kończył akcję forehandem. Iskierka nadziei dla Argentyńczyka pojawiła się w czwartym gemie, kiedy częściowo odrobił straty. Na więcej nie pozwolił jednak Serb i pewnie zmierzał do zakończenia seta.

Były lider rankingu ponownie imponował returnem i serwisem, choć ten przynosił nieco mniej korzyści niż w poprzednim meczu. „Nole” kontynuował wywieranie presji na rywalu i w piątym gemie przyniosło to zamierzony efekt. Tego prowadzenia nie oddał już do końca pojedynku i po dwóch godzinach i 6 minutach zameldował się w 11. ćwierćfinale w Melbourne.

O półfinał Dźoković powalczy z Milosem Raonicem. Kanadyjczyk wraca do dawnej formy po kłopotach zdrowotnych i pierwszy raz od trzech lat dotarł do tego etapu turnieju w Melbourne. W niedzielę nie miał problemów z pokonaniem Marina Czilicia. W każdym secie przełamał Chorwata po razie, sam natomiast nie oddał żadnego gema serwisowego rywalowi.

W bezpośrednich starciach Dźoković prowadzi z Raonicem 9-0.


Wyniki

Czwarta runda singla:

Novak Dźoković (Serbia, 2) – Diego Schwartzman (Argentyna, 14) 6:3, 6:4, 6:4

Milos Raonic (Kanada, 32) – Marin Czilić (Chorwacja) 6:4, 6:3, 7:5