Grigor Dimitrow zakażony koronawirusem! [AKTUALIZACJA]

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Instagram, Twitter, foto: AFP

Grigor Dimitrow ogłosił na Instagramie, że zdiagnozowano u niego COVID-19. Bułgar zaledwie w sobotę odpadł z rywalizacji w organizowanym przez Novaka Dżokovicia turnieju z cyklu Adria Tour w Zadarze. Przed tygodniem brał również udział w zawodach w Belgradzie. Czy to wydarzenie utrudni powrót głównych cyklów?

W niedzielę wieczorem Grigor Dimitrow opublikował na swoim Instagramie post informujący o tym, że zdiagnozowano u niego COVID-19. Zdjęcie w maseczce ochronnej opatrzył podpisem: Cześć wszystkim – chcę tylko poinformować moich fanów i przyjaciół, że po powrocie do Monako zdiagnozowano u mnie COVID-19. Chcę się upewnić, że każdy kto się ze mną spotkał w ostatnim czasie zrobi test i podejmie właściwe środki ostrożności. Bardzo mi przykro z powodu jakiejkolwiek krzywdy jaką mogłem wyrządzić. Jestem z powrotem w domu i dochodzę do siebie. Dziękuję za wsparcie i proszę bądźcie bezpieczni i zdrowi.

Nie wiadomo na razie nic na temat reakcji ze strony organizatorów Adria Tour. Nie wiadomo też, czy ten fakt wpłynie w jakiś sposób na wznowienie rozgrywek ATP i WTA planowane na 14 sierpnia. Nie można wykluczyć, że uczestnicy turnieju w Zadarze zostaną poddani kwarantannie. Będziemy Was informować o rozwoju sytuacji.

AKTUALIZACJA: Odwołano finał Adria Tour w Zadarze, w którym mieli zmierzyć się Novak Dżoković i Andriej Rublow!

Adria Tour. Tym razem bez niespodzianek. Dżoković kroczy po tytuł

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Novak Dżoković odniósł w sobotę dwa zwycięstwa i jest na dobrej drodze do zwycięstwa w drugim turnieju cyklu Adria Tour.Przed tygodniem nie dotarł nawet do finału, po tym jak niespodziewanie uległ Filipowi Krajinoviciowi. Komu jak komu, ale liderowi rankingu ATP takie wpadki zdarzają się bardzo rzadko. 

Przypomnijmy, że przed zawieszeniem rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa Novak Dżoković wygrał wszystkie mecze w sezonie. Najcenniejszy tytuł zdobył w Melbourne, ale po jego myśli zakończyły się również drużynowe zawody ATP Cup i turniej rangi ATP 500 w Dubaju. Gonienie rekordu (2011 rok rozpoczął od 41 zwycięstw) zostało przerwane przez COVID-19, który do dzisiaj paraliżuje zawodowe rozgrywki. Dżoković bardzo poważnie podchodzi do startu w miniturniejach wchodzących w skład Adria Tour, zwłaszcza że jest organizatorem całego cyklu, jednak wciąż są to tylko rozgrywki pokazowe. Należy mieć to na uwadze, szczególnie w kontekście zeszłotygodniowej porażki Dżokovicia z Krajinoviciem.

Lider rankingu ATP został jednak nieco podrażniony i w ten weekend chce sobie przypomnieć smak turniejowego zwycięstwa. Zaczął niemrawo, bo w pierwszym secie meczu z notowanym w trzeciej setce rankingu ATP Pedją Krsitnem przegrywał 1:3. Szybko jednak odrobił straty, a później wszystko szło już po jego myśli. Pokonał nie tylko Krstina, ale również znacznie bardziej utytułowanego Bornę Czoricia. Plan na niedzielę to kolejne dwa zwycięstwa. Pierwsze wydaje się formalnością, bo po przeciwnej stronie siatki stanie zastępujący Grigora Dimitrowa Nino Serdarusić, o drugie może, a nawet powinno być już znacznie trudniej. Kibice w Zadarze i zgromadzeni przed telewizorami na pewno liczą, że w finale dojdzie do wyrównanego spotkania.

Na postawienie się Dżokoviciowi na pewno stać Andrieja Rublowa. 22-letni Rosjanin również wygrał oba sobotnie pojedynki. Najpierw pokonał Marina Czilicia, a następnie Danilo Petrovicia. Jego ostatnim rywalem w fazie grupowej będzie Alexander Zverev. Po Niemcu można spodziewać się wszystkiego. W sobotnie popołudnie miał bardzo duże problemy z drugim podaniem, wskutek czego uległ notowanemu 150 pozycji niżej w rankingu ATP Petroviciowi. Wieczorem spisał się już lepiej i pokonał Marina Czilicia.

Pod względem otoczki impreza w Zadarze przypomina to, co działo się przed tygodniem w Belgradzie. Przed rozpoczęciem turnieju tym razem tenisiści rozegrali mecz koszykówki (w Belgradzie odbył się za to mecz piłki nożnej). Później doszło do spotkania gry mieszanej z udziałem Novaka Dżokovicia. O ile w stolicy Serbii atrakcją było pojawienie się na korcie Jeleny Janković, o tyle chorwackich kibiców na pewno ucieszył występ Any Konjuh, która ostatnie lata straciła przez walkę z kontuzjami.


Wyniki

Grupa A:

Novak Dżoković (Serbia) – Pedja Krstin (Serbia) 4:3(3), 4:1
Borna Czorić (Chorwacja) – Grigor Dimitrow (Bułgaria) 4:1, 4:1
Novak Dżoković (Serbia) – Borna Czorić (Chorwacja) 4:1, 4:3(1)
Nino Serdarusić (Chorwacja) – Pedja Krstin (Serbia) 4:3(5), 4:3(1)

Grupa B:

Danilo Petrović – Alexander Zverev 4:3(2), 4:3(1)
Andriej Rublow – Marin Czilić 4:3(5), 2:4, 4:1
Andriej Rublow – Danilo Petrović 4:2, 4:1
Alexander Zverev – Marin Czilić 4:3(1), 0:4, 4:3(1)

Tegoroczny sezon bez turnieju w Bazylei?

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Swiss Indoors Basel może się w tym roku nie odbyć. Taką informację podali w komunikacie organizatorzy imprezy rozgrywanej w rodzinnym mieście Rogera Federera. 

Rozgrywki ATP zostaną wznowione 14 sierpnia. Jednak do rywalizacji w tym roku nie przystąpi już Roger Federer, który z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana postanowił zakończyć sezon. Wątpliwa jest też tegoroczna edycja turnieju, którego Szwajcar jest dziesięciokrotnym triumfatorem.

– Niestety, koronawirus prowadzi z przewagą seta, ma piłki meczowe i zbliża się do zwycięstwa. Rozegranie turnieju za zamkniętymi drzwiami byłoby problemem z powodu zbyt wysokich kosztów. Nawet jeśli Szwajcarska Rada Federalna pozwoli na obecność widzów, bardzo trudno będzie przeprowadzić turniej halowy. W wydarzeniu z udziałem ponad 10 tys. kibiców nie jest możliwe przestrzeganie zasad dystansu społecznego – możemy przeczytać w oświadczeniu wydanym przez dyrektora Swiss Indoors Basel, Rogera Brennwalda.

Tym samym na bardziej atrakcyjną obsadę mogą liczyć organizatorzy Erste Bank Open w Wiedniu. Impreza w stolicy Austrii zaplanowana jest dokładnie w tym samym terminie co szwajcarski turniej, czyli w dniach 26 października – 1 listopada.

Gdańsk. Szoszyna i Żuk najlepsi w pierwszym turnieju cyklu LOTOS PZT Polish Tour

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: Sandra Kalinowska

Anastazja Szoszyna i Kacper Żuk zostali triumfatorami krajowego turnieju w Gdańsku, inaugurującego cykl LOTOS PZT Polish Tour. Sukcesem zakończyli zmagania zarówno w grze pojedynczej, jak i podwójnej. Partnerowali im Magdalena Fręch i Szymon Walków. 

Zawody w Gdańsku rozpoczęły drugą edycję cyklu LOTOS PZT Polish Tour. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, jest on przeznaczony wyłącznie dla tenisistów z Polski. W sumie zostanie rozegranych dziewięć imprez, na czele z mistrzostwami Polski, która odbędą się w lipcu w Bytomiu. Pozostałe turnieje mają taką samą rangę. Zwycięzcy otrzymują 100 punktów do klasyfikacji Polskiego Związku Tenisowego i 8 tysięcy złotych.

W Gdańsku ze zwycięstw cieszyli się Anastazja Szoszyna i Kacper Żuk. Występująca z numerem cztery zawodniczka, która kilka tygodni temu otrzymała polskie obywatelstwo, w finale sprawiła niespodziankę, wygrywając 6:7(3), 6:3, 6:3 z najwyżej rozstawioną Katarzyną Kawą. Po krótkim odpoczynku finalistki miały ponownie wyjść na kort, aby tym razem walczyć o trofeum w grze podwójnej. Katarzyna Kawa i Katarzyna Piter zrezygnowały jednak z występu. Główna nagroda trafiła w ręce Anastazji Szoszyny i Magdaleny Fręch.

W finale turnieju męskiego naprzeciw siebie stanęli dwaj najwyżej rozstawieni zawodnicy. Turniejowa ,,jedynka”, Kacper Żuk pokonał 2:6, 6:3, 6:3 rozstawionego z numerem dwa Daniela Michalskiego. Pojedynek zakończył wyjątkowo efektownie – odgadując zamiary smeczującego przeciwnika i posyłając precyzyjne minięcie. Dwie godziny później sam smeczował przy piłce meczowej, już w finale gry podwójnej. W ten sposób przypieczętował zwycięstwo odniesione wspólnie z Szymonem Walkowem. W finale pokonali 7:6(3), 6:1 Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego.

Teraz większość tenisistów musi szybko przedostać się do Szczecina, gdzie już jutro rusza kolejny turniej cyklu LOTOS PZT Polish Tour.


Wyniki

Finał singla kobiet:

Anastazja Szoszyna (4) – Katarzyna Kawa (1) 6:7(3), 6:3, 6:3

Finał singla mężczyzn:

Kacper Żuk (1) – Daniel Michalski (2) 2:6, 6:3, 6:3

Finał debla kobiet:

A. Szoszyna, M. Fręch – K. Kawa, K. Piter (1) – walkower dla Szoszyny i Fręch

Finał debla mężczyzn:

K. Żuk, S. Walków (1) – K. Drzewiecki, P. Matuszewski (2) 7:6(3), 6:1

Andreescu powalczy o obronę tytułu w US Open

/ Dominika Opala , źródło: www.ubitennis.com /własne, foto: AFP

Bianca Andreescu potwierdziła, że zagra w tegorocznym US Open i tym samym będzie bronić tytułu. Jednak nie jest pewne, czy wszystkie rywalki Kanadyjki przystąpią do rywalizacji, a powodem jest pandemia koronawirusa. 

Bianca Andreescu triumfowała w ubiegłym roku na kortach Flushing Meadows po pokonaniu w finale Sereny Williams. W tym sezonie rozegranie turnieju stało pod znakiem zapytania z powodu pandemii koronawirusa, ale ostatecznie zdecydowano, że odbędzie się on bez udziału kibiców. Kanadyjka zapewniła, że będzie bronić tytułu.

US Open zawsze będzie zajmować szczególne miejsce w moim sercu. Arthur Ashe to miejsce, w którym zdobyłam pierwszy wielkoszlemowy tytuł i cenię tak wiele niezapomnianych chwil – napisała Andreescu w mediach społecznościowych. – Nie mogę wystarczająco podkreślić, że zdrowie i bezpieczeństwo, nie tylko zawodników, ale wszystkich osób zaangażowanych w powrót tenisa w tym sezonie, ma i zawsze miało ogromne znaczenie. 

Minęło ponad siedem miesięcy odkąd Andreescu ostatni raz grała w tourze po tym, jak straciła początek sezonu z powodu kontuzji kolana. I kiedy była już gotowa wrócić do rywalizacji, ta została zawieszona przez koronawirusa. W świetle trwającej pandemii tegoroczna edycja US Open będzie nieco inna. Nie odbędą się eliminacje, a zawodnicy i zawodniczki będą poddawani testom przez cały czas pobytu w Nowym Jorku.

Przed wielkoszlemową imprezą odbędzie się Western & Southern Open, który przeniesiono z Cincinnati na Flushing Meadows. Oba wydarzenia odbędą się bez udziału publiczności.

Nie mam wątpliwości, że USTA opracowało najlepszy plan, aby zapewnić nam bezpieczeństwo. Wiem, że decyzja nie została podjęta pochopnie. Rozumiem i popieram opinie każdego zawodnika w tej kwestii i ich poziom komfortu podróżowania blisko i daleko, by konkurować na największej arenie tenisowej – dodała Kanadyjka.

Inni nadal się wahają

Pomimo zaufania Andreescu do organizacji US Open, inne tenisistki trzymają się ostrożnej strony. Simona Halep wcześniej wątpiła w swoją podróż do Nowego Jorku, ale zapewniła, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. W podobnym tonie wypowiedziała się Petra Kvitova.

Chciałabym pogratulować organizatorom US Open za ciężką pracę i umieszczenie bezpieczeństwa zawodników w centrum ich planów. Mam nadzieję, że ograniczenia w kwestii podróży będą się dalej poprawiać i decyzja o udziale w turnieju będzie łatwiejsza – powiedziała Czeszka.

Z kolei Serena Williams zadeklarowała, że będzie grać w turnieju. Amerykanka powalczy o 24. tytuł wielkoszlemowy i szansę zostania pierwszą kobietą, która wygrałaby imprezę wielkoszlemową w czterech różnych dekadach.

US Open rozpocznie się 31 sierpnia.

US Open. Duże dzieci i ograniczona liczba sędziów podczas tegorocznej edycji

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Izolacja w hotelu, ograniczenia w liczbie członków sztabów szkoleniowych oraz brak kibiców na trybunach to nie wszystkie zmiany jakie czekają na tenisistów, którzy zdecydują się na występ w tegorocznej edycji US Open. Ze względu na pandemię koronawirusa amerykańska impreza odbędzie się na specjalnych zasadach.

Na początku tygodnia władze nowojorskiego turnieju poinformowały, że impreza odbędzie się zgodnie z planem. Będzie się jednak znacząco różnic od dotychczasowych edycji. W związku z pandemią COVID-19 przewidziano szereg obostrzeń. Na obiekty Billie Jean King Tennis Center nie wejdą w tym roku kibice.

Poza pustymi trybunami, „skoszarowaniem” zawodników w jednym hotelu i ograniczoną liczbą osób jakie będą mogły wejść na obiekt, restrykcje dotkną również obsługi. Jak donosi hiszpańska „Marca” mecze na większości obiektów będą sędziowane jedynie przez sędziów głównych. W pełnej obsadzie mecze będą prowadzone na dwóch głównych obiektach – Arthur Ashe Stadium i Louis Armstrong Stadium. Na wszystkich kortach zawodnicy będą mieć do dyspozycji system Hawk-Eye. Tegoroczna edycja będzie szczególna także dla dzieci do podawania piłek. Aby pracować jako „ball-boy” podczas US Open 2020 trzeba być dorosłym.

Liczne restrykcje sprawiają, że jeszcze nie wiadomo, którzy tenisiści powalczą w tym roku o tytuły mistrzowskie. Jak na razie pewne jest, że w rywalizacji mężczyzn nie zobaczymy Rogera Federera. Szwajcar zakończył sezon z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana. Z kolei wśród pań nie wystąpi Simona Halep. Rumunka zapowiedziała, że w tym roku koncentruje się na startach w Europie. Z kolei występu na nowojorskich kortach nie może się doczekać sześciokrotna mistrzyni imprezy – Serena Williams.

Gdańsk. Najwyżej rozstawieni zameldowali się w finałach

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: LOTOS PZT Polish Tour

Katarzyna Kawa i Kacper Żuk zagrają w finałach krajowego turnieju w Gdańsku, który inauguruje drugą edycję cyklu LOTOS PZT Polish Tour. Ostatnimi rywalami rozstawionych z numerem jeden zawodników będą Anastazja Szoszyna i Daniel Michalski. 

W piątek zawody rozgrywane w Gdańskiej Akademii Tenisowej wkroczyły w decydującą fazę. Stawką pojedynków był awans do finału. Jako pierwsze na dwa główne korty wyszły tenisistki. W spotkaniu partnerek deblowych najwyżej rozstawiona Katarzyna Kawa pokonała 6:3, 7:5 Katarzynę Piter. W drugim secie tenisistka z Krynicy-Zdroju odrobiła straty ze stanu 3:5. Kilka godzin później przeciwniczki z półfinału singla stanęły dwukrotnie po tej samej stronie siatki przy okazji rywalizacji deblowej. Duet Kawa / Piter wygrał dwa spotkania i awansował do finału gry podwójnej.

Równolegle z pojedynkiem Kawy z Piter rozgrywany był drugi półfinał, w którym Anastazja Szoszyna wygrała 7:5, 6:3 z Weroniką Falkowską. Tenisistce z Akademii  Tenisowej Masters Radom nie udało się pójść za ciosem po pokonaniu Magdaleny Fręch. Dla Szoszyny było to natomiast trzecie zwycięstwo bez straty seta. Wcześniej pokonała Wiktorię Saską i Paulę Kanię.

W półfinałach turnieju męskiego do wyłonienia zwycięzców potrzeba było trzecich setów. Wyrównany był zwłaszcza pojedynek Kacpra Żuka z Michałem Dembkiem, zakończony tie-breakiem. Przy prowadzeniu 3-2 w decydującej rozgrywce Dembek popełnił błąd przy smeczu i od tego momentu nie zdobył już ani jednego punktu.

W drugim półfinale Daniel Michalski wygrał 1:6, 6:3, 6:3 z Pawłem Ciasiem. Tym samym zrewanżował się za zeszłoroczną porażkę z finału Mistrzostw Polski. Wówczas to Ciaś zwyciężył 6:4, 6:4.


Wyniki

Półfinały turnieju mężczyzn:

Kacper Żuk (1) – Michał Dembek (3) 6:2. 1:6. 7:6(3)
Daniel Michalski (2) – Paweł Ciaś (6) 1:6, 6:3, 6:3

Półfinały turnieju kobiet:

Katarzyna Kawa (1) – Katarzyna Piter (3) 6:3, 7:5
Anastazja Szoszyna (4) – Weronika Falkowska (6) 7:5, 6:3

Mirosław Skrzypczyński: być może w Bytomiu wystąpi Hubert Hurkacz

/ Redakcja , źródło: własne / PZT, foto: PZT

Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego ma nadzieję, że Hubert Hurkacz wystąpi w tym roku w Mistrzostwach Polski. Impreza odbędzie się w dniach 13-19 lipca na kortach Górnika Bytom. 

Mistrzostwa Polski będą jedną z dziewięciu krajowych imprez wchodzących w skład LOTOS PZT Polish Tour. Obecnie trwa w Gdańsku inauguracyjny turniej drugiej edycji cyklu. Z tej okazji zorganizowano konferencję prasową, w której wzięli udział m.in. prezes PZT oraz przedstawiciele Ministerstwa Sportu i sponsora tytularnego.

Skrzypczyński zabrał głos na temat zbliżających się mistrzostw Polski. – Być może w Bytomiu wystąpi Hubert Hurkacz. Czekamy na potwierdzenie z jego strony – powiedział prezes PZT. Udział w krajowym czempionacie zapowiedział już Kamil Majchrzak, a zgłoszenie się do zawodów rozważa ze swoim sztabem Iga Świątek. Zarówno Majchrzak, jak i Świątek przebywają jednak obecnie w Polsce. Z kolei Hurkacz przygotowuje się do wznowienia sezonu w Stanach Zjednoczonych.

Prezes PZT opowiedział też o całym cyklu LOTOS PZT Polish Tour, dzięki któremu polscy tenisiści stosunkowo szybko mogli wrócić do rywalizacji po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. W turnieju w Gdańsku biorą udział m.in. Katarzyna Kawa, Kacper Żuk czy Daniel Michalski. – Naszym dużym osiągnięciem jest to, że cały cykl jest finansowany z budżetu PZT. Wcześniej, kiedy turnieje były organizowane, PZT jedynie wspierał organizatorów. W tym roku związek pokrywa 100 procent kosztów turniejów, co jest ogromnym wysiłkiem finansowym i organizacyjnym – oznajmił Skrzypczyński.

Druga edycja LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski składa się z dziewięciu turniejów. Z Gdańska rywalizacja przeniesie się do Szczecina (21-24 czerwca) i do Wrocławia (6-9 lipca), a czwartą imprezą cyklu będą Narodowe Mistrzostwa Polski w Bytomiu (13-19 lipca), w których pula nagród dla uczestników wyniesie 200 tysięcy złotych.

Kolejne turnieje zostaną rozegrane w Kozerkach (25-28 lipca), Łodzi (29 lipca-1 sierpnia), Bydgoszczy (15-18 sierpnia), w Poznaniu – w Parku Tenisowym Olimpia (22-25 sierpnia) oraz na kortach AZS Poznań (26-29 sierpnia), gdzie nastąpi zamknięcie cyklu.

Gdańsk. Falkowska zatrzymała Fręch

/ Anna Niemiec , źródło: materiały prasowe, foto: Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Tour

W czwartek poznaliśmy półfinalistów pierwszej imprezy z cyklu LOTOS PZT Polish Tour rozgrywanej na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej. U mężczyzn interesująco zapowiada się pojedynek Kacpra Żuka z Michałem Dembkiem. U kobiet z turniejem pożegnała się Magdalena Fręch.

21-latkowi z Nowego Dworu Mazowieckiego w ćwierćfinale sporo problemów sprawił Filip Kolasiński, który wygrał pierwszą partię 6:4. W dwóch kolejnych lepszy był jednak tenisista rozstawiony z numerem 1. Dembek w dwóch setach, ale również po zaciętym pojedynku, pokonał Michała Mikułę.

Z Michałem znamy się od małego i w związku z tym, muszę ustalić dziś z trenerem specjalny plan taktyczny na to spotkanie – zapowiedział Żuk przed półfinałowym starciem. – Bilans naszych zmagań jest chyba bardziej korzystny dla Michała, ponieważ wygrał ze mną dwa pierwsze mecze, gdy mieliśmy po 14 lat. Dopiero ostatnio w Koszalinie, grając już jako seniorzy, udało mi się go pokonać.

W drugim półfinale zmierzą się Daniel Michalski i Paweł Ciaś. Pierwszy w dwóch setach pokonał Wojciecha Marka, a drugi po emocjonującym pojedynku okazał się lepszy od Piotra Matuszewskiego. Reprezentant UKS Beskidy Ustroń prowadził już 6:1 5:1, ale mecz rozstrzygnął na swoją korzyść dopiero 6:4 w trzecim secie.

U kobiet w pierwszym półfinale zmierzą się dwie tenisistki, które mają już na koncie wielkoszlemowe doświadczenia, Katarzyna Kawa i Katarzyna Piter. Turniejowa „jedynka” nie dała większych szans Martynie Kubce, a poznanianka po dwóch tie-breakach pokonała Aleksandrę Wierzbowską.

O finał powalczą również Anastazja Szoszyna i Weronika Falkowska. 22-latka, która niedawno otrzymała polskie obywatelstwo, wyeliminowała Paulę Kanię, a reprezentantka Akademii Tenisowej Masters Radom sprawiła sporą niespodziankę i zatrzymała rozstawioną z numerem 2 Magdalenę Fręch.

Komplet wyników. 

Nowy Jork ugości dwie tenisowe imprezy

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org/www.twitter.com, foto: AFP

Nie tylko US Open, ale również  Western & Southern Open odbędzie się tego lata na kortach Billie Jean King Tennis Center. Imprezy zostaną rozegrane bez udziału publiczności.

Co roku do kasy organizatorów turnieju rozgrywanego na kortach Flushing Meadows wpływa około 200 milionów dolarów. W tym roku tak duża suma nie zasili kasy, ale też nie dojdzie do pierwszego w historii odwołania US Open.

– Cieszymy się, że gubernator Cuomo i władze stanu Nowy Jorku zaaprobowały nasz plan organizacji US Open 2020 i Western & Southern Open na obiektach Billie Jean King National Tennis Center. Zdajemy sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności za organizację jednego z pierwszych światowych wydarzeń sportowych w tych trudnych czasach. Zrobimy to w możliwie najbezpieczniejszy sposób, ograniczając wszelkie potencjalne ryzyko – poinformował w specjalnie wydanym komunikacie Mike Dowse, szef USTA.

Jak dokładnie ma wyglądać turniej, organizatorzy dopiero poinformują. Dotychczas mówiono o tym, że tenisiści mają być sprowadzeni do Nowego Jorku czarterowymi lotami, umieszczeni w hotelu w pobliżu lotniska i regularnie poddawani testom na obecność koronawirusa. Ograniczona ma również zostać liczebność osób w sztabach zawodników.

Spośród kobiecej czołówki o przylocie do Stanów Zjednoczonych w tym sezonie nie myśli Simona Halep. Z kolei gotowe do rywalizacji są Serena Williams oraz Karolina Pliszkova, a decyzji wciąż nie podjęła Petra Kvitova. Wśród panów na kortach Flushing Meadows na pewno zabraknie w tym roku Rogera Federera, który zakończył tegoroczne zmagania z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana. Z kolei decyzji nie podjęli jeszcze Novak Dżoković i Rafael Nadal, którym nie podobają się obostrzenia dotyczące ograniczenia liczebności sztabów szkoleniowych.