Opóźni się powrót Wawrinki, niepewny jest start Thiema w Madrycie

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: tennisnet.com, własne, foto: AFP

Stan Wawrinka poinformował, że nie wystąpi ani w Madrycie ani w Rzymie. Szwajcar nie doszedł do siebie jeszcze po operacji stopy. Niepewny startu w stolicy Hiszpanii jest też Dominic Thiem. Austriak zmaga się z bólem kolana, ale jest dobrej myśli.

Zdecydowanie nie po myśli Stana Wawrinki przebiega na razie 2021 rok. Szwajcar rozegrał póki co siedem meczów i tylko trzy z nich wygrał. Jeśli grał w tym sezonie – nie spełniał oczekiwań. Pod koniec ubiegłego roku dość mocno we znaki dało mu się zakażenie koronawirusem. Za to w połowie marca nabawił się urazu stopy, w wyniku którego musiał przejść operację. Pierwotnie trzykrotny mistrz wielkoszlemowy planował powrócić do gry w Madrycie, jednak w ostatnich dniach poinformował, że nie dojdzie do tego ani w stolicy Hiszpanii, ani później w Rzymie.

Wawrinka wciąż czuje dyskomfort w operowanej stopie i nie jest gotowy do tego by brać udział w zawodach. Niewykluczony jest jednak w dalszym ciągu jego występ w Roland Garros. Przypomnijmy, że Stan the Man jest mistrzem paryskiego turnieju z 2015 roku.

Niedawno pisaliśmy także o problemach Dominica Thiema. Austriak również pauzuje od marca, a wcześniej spisywał się poniżej oczekiwań. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest uraz kolana, z którym zmaga się mistrz US Open. Wciąż aktualne są jego plany powrotu do rywalizacji w Madrycie, jednak zaznaczył w ostatnich dniach, że dolegliwości nie ustąpiły w stu procentach.

Barcelona. Rafael Nadal 12. raz triumfatorem!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Rafael Nadal po raz dwunasty został mistrzem turnieju rangi ATP 500 w Barcelonie! W fenomenalnym finałowym pojedynku Hiszpan pokonał Stefanosa Tsitsipasa 6:4, 6:7(6), 7:5.

Turniej w Barcelonie to jedno z ulubionych miejsc mistrza z Majorki. Świadczy o tym liczba tytułów zdobyta przez Hiszpana, a także nazwa kortu centralnego, która brzmi Pista Rafa Nadal. Te fakty mówią same za siebie i mimo świetnej formy Greka, faworyta upatrywano w reprezentancie gospodarzy.

Mecz lepiej rozpoczął Tsitsipas, który szybko uzyskał przewagę przełamania. Od stanu 4:2 przegrał jednak cztery gemy z rzędu, a co za tym idzie całego seta 4:6. W drugiej partii oglądaliśmy po jednej stracie serwisu przez obydwu tenisistów. Nadal miał nawet dwie piłki meczowe, ale Grek świetnie się wybronił, a następnie doprowadził do tie-breaka i wygrał go 8-6.

Decydujący set był bardzo wyrównany. Pierwszy piłkę meczową miał Tsitsipas, ale jej nie wykorzystał. Nadal poszedł za ciosem i za chwilę przełamał rywala. Zostało już mu tylko wygrać swoje podanie, co nie było łatwym zadaniem. Tsitsipas miał nawet szansę na odłamanie, jednak ostatecznie to Hiszpan wygrał seta i cały mecz 6:4, 6:7(6), 7:5 i został ponownie mistrzem tego turnieju.

To już dwunasty tytuł Rafaela Nadala w Barcelonie. Hiszpan śrubuje niewiarygodne rekordy na mączce, których pobicie może okazać się niemożliwe przez wiele następnych lat. Natomiast dla Tsitsipasa to kolejny przegrany finał turnieju rangi ATP 500. Mimo to i tak należą się wielkie słowa uznania dla tenisisty z Aten za ogromną walkę.


Wyniki

Finał singla:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) 6:4, 6:7(6), 7:5