Monte Carlo. Perfekcyjne otwarcie Nadala

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Rafael Nadal nie dał szans Federico Delbonisowi i oddał Argentyńczykowi tylko trzy gemy. Solidne otwarcie turnieju zanotował też Alexander Zverev, który w dwóch setach pokonał niedawnego triumfatora z Cagliari, Lorenzo Sonego. 

Rafael Nadal wygrał w środę 446. mecz w karierze na kortach ziemnych i rozpoczął walkę o zdobycie 12. tytułu w Monte Carlo. Hiszpan jest rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę trofeów w tym turnieju. 34-latek z Majorki bez problemów awansował do trzeciej rundy, pokonując Federico Delbonisa 6:1, 6:2. Argentyńczyk nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki z Nadalem, który zaprezentował solidną formę. „Rafa” posłał 16 winnerów i po 81 minutach gry cieszył się z 72. zwycięskiego pojedynku w Monte Carlo. Tym samym Hiszpan kontynuuje niezwykłą passę w meczach otwarcia w Rolex Monte-Carlo Masters. Przez 17 lat Nadal przegrał tylko seta w takich spotkaniach.

Rywalem „Rafy” w trzeciej rundzie będzie Grigor Dimitrow. Bułgar wygrał, po dwóch zaciętych setach, z Jeremym Chardym.

Solidny początek sezonu na kortach ziemnych zanotował też Alexander Zverev. Przeciwnikiem Niemca był Lorenzo Sonego, niepokonany od sześciu meczów. Włoch triumfował w ubiegłym tygodniu w Cagliari i prezentował dobrą formę. W środę jednak nie wystarczyło to na sprawienie niespodzianki i wyeliminowanie turniejowej „piątki”. Turyńczyk rozpoczął spotkanie od prowadzenie 3:1, ale od tego momentu inicjatywę przejął Zverev i wygrał pięć gemów z rzędu. Hamburczyk cierpliwie rozgrywał wymiany i starał się zmuszać rywala do błędów. Taktyka ta przyniosła zamierzone efekty także w drugiej odsłonie. Ostatecznie po prawie 100 minutach gry finalista US Open 2020 zameldował się w trzeciej rundzie. Tam czeka go starcie z Davidem Goffinem, który oddał zaledwie cztery gemy Marco Cecchinato.


Wyniki

Druga runda singla:

Rafael Nadal (Hiszpania, 3) – Federico Delbonis (Argentyna, Q) 6:1, 6:2

Alexander Zverev (Niemcy, 5) – Lorenzo Sonego (Włochy) 6:3, 6:3

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 9) – Tommy Paul (USA) 6:3, 6:4

Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 12) – Karen Chaczanow (Rosja) 6:2, 6:3

Filip Krajinović (Serbia) – Juan Ignacio Londero (Argentyna, LL) 6:0, 6:3

Monte Carlo. Niewykorzystane szanse Kubota i Koolhofa

/ Dominika Opala , źródło: własne , foto: AFP

Łukasz Kubot i Wesley Koolhof nie zdołali awansować do ćwierćfinału Rolex Monte-Carlo Masters. Polsko-holenderski duet uległ Fabio Fogniniemu i Diego Schwartzmanowi 6:1, 4:6, 7-10. 

Łukasz Kubot i Wesley Koolhof zakończyli udział w tegorocznej edycji Rolex Monte-Carlo Masters na drugiej rundzie. Polak i Holender mieli swoje szanse w meczu przeciwko Fabio Fogniniemu i Diego Schwartzmanowi, ale okazały się one niewystarczające.

Partia otwarcia trwała zaledwie 26 minut i ułożyła się po myśli pary rozstawionej z numerem „6”. Doszło w niej do czterech przełamań, z czego trzy padły łupem faworytów. Włoch i Argentyńczyk nie wygrali ani jednego gema przy własnym podaniu i tym samym zdobyli tylko honorowego gema w pierwszym secie.

Druga odsłona także obfitowała w breaki. Najpierw na prowadzenie 2:0 wyszli Fognini i Schwartzman, ale Kubot i Koolhof błsykawicznie odrobili straty. Kolejne przełamanie Polak i Holender zdobyli w siódmym gemie i wydawało się, że będzie ono kluczowe w kontekście zakończenia spotkania. Tym bardziej, że przy stanie 4:3 mieli oni trzy okazje na objęcie prowadzenia 5:3. Tak się jednak nie stało i to włosko-argentyński duet nabrał wiatru w żagle. Od wyniku 3:4 wygrali trzy gemy z rzędu i doprowadzili do decydującej rozgrywki.

W niej również podanie nie było najmocniejszą stroną obu duetów. Kubot i Koolhof wyszli na prowadzenie 6-3 i serwowali. Jednak od tego momentu polsko-holenderska para zdobyła tylko jeden punkt, a końcówka spotkania została zdominowana przez Włocha i Argentyńczyka. Tym samym po 84 minutach gry to Fognini i Schwartzman awansowali do ćwierćfinału turnieju.


Wyniki

Druga runda debla:

Fabio Fognini, Diego Schwartzman (Włochy, Argentyna) – Łukasz Kubot, Wesley Koolhof (Polska, Holandia, 6) 1:6, 6:4, 10-7

Monte Carlo. Dżoković wciąż bez porażki, oczko Rublowa

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Novak Dżoković rozegrał pierwszy mecz od lutowego triumfu podczas Australian Open. Lider rankingu ATP pokonał w pojedynku drugiej rundy Rolex Monte-Carlo Masters Jannika Sinnera. Tym samym Serb w tym sezonie nie doznał jeszcze porażki. Okazałą liczbę wygranych spotkań w tym roku ma Andriej Rublow.

Najlepszy obecnie tenisista świata zwyciężał w turniejach głównego cyklu dotychczas 82-krotnie. Najwięcej, jedenaście, razy wygrał w 2015 roku. O jedno trofeum mniej trafiło do Novaka Dżokovicia w 2011 roku. Także przed dziesięcioma laty obecnie niespełna 34-letni tenisista miał najdłuższą serię wygranych spotkań z rzędu od początku sezonu. Wynosi ona 41 zwycięstw. W trwającym roku lider rankingu wygrał już niemal 1/4 liczby spotkań sprzed dekady. Tym dziesiątym był mecz przeciwko Jannikowi Sinnerowi.

Pojedynek Serba i Włocha to potyczka dwóch liderów. Starszy z zawodników przewodzi rankingowi ATP Race to Torino, z kolei młodszy jest na szczycie zestawienia tenisistów walczących o prawo gry w kończącym sezon turnieju w Mediolanie dla ośmiu najlepszych tenisistów sezonu do lat 21. W partii otwarcia to Dżoković jako pierwszy stracił podanie.  Jednak szybko odrobił stratę z nawiązką i wypracowanej przewagi nie oddał już do końca seta. W drugiej odsłonie bardziej doświadczony z tenisistów kontrolował sytuację. A dowodem tego jest dwukrotne przełamanie serwisu Sinnera i to Serb po nieco ponad 90 minutach rywalizacji cieszył się z awansu do trzeciej rundy. W tej jego rywalem będzie Daniel Evans. Brytyjczyk w dwóch setach uporał się z Hubertem Hurkaczem (więcej o meczu tutaj).

Największą, jak dotychczas niespodzianką środowych spotkań, jest porażka Diego Schwartzmana. Argentyńczyk był w Monte Carlo rozstawiony z numerem „siódmym”. Jednak w meczu drugiej rundy musiał uznać wyższość sklasyfikowanego osiemnaście pozycji niżej w rankingu ATP Caspera Ruuda. Jest to druga wygrana Norwega nad zawodnikiem z Top 10 rankingu ATP. W kolejnej rundzie tenisista z Oslo zmierzy się z Pablo Carreno Bustą.

Do 1/8 finału awansował w środę również tenisista z największą liczbą wygranych spotkań w trwającym sezonie. Andriej Rublow wychodził w tym roku na kort 25-krotnie i tylko cztery razy opuszczał plac gry z porażką. I jest to najlepszy dotychczas wynik w tym sezonie. W środowym meczu drugiej rundy Rosjanin pokonał w dwóch setach Salvatore Caruso. Tym samym nie powtórzyła się historia sprzed dwóch lat. Wtedy to zawodnik z Moskwy w meczu pierwszej rundy prowadził z Fabio Fogninim 6:4, 4:1. Jednak Włoch odwrócił losy spotkanie i sięgnął po największy, jak dotąd, tytuł w karierze.


Wyniki

Druga runda singla:

Novak Dżoković (Serbia, 1) – Jannik Sinner (Włochy) 6:4, 6:2

Andriej Rublow (Rosja, 6) – Salvatore Caruso (Włochy, Q) 6:3, 6:2

Casper Ruud (Norwegia) – Diego Schwartzman (Argentyna, 7) 6:3, 6:3

Davido Goffin (Belgia, 11) – Marco Cecchinato (Włochy) 6:4, 6:0

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 14) – Jeremy Chardy (Francja) 7:6(3), 6:4

Fabio Fognini (Włochy, 15) – Jordan Thompson (Australia) 6:3, 6:3

Cristian Garin (Chile) – John Millman (Australia) 6:1, 6:4

Lucas Pouille (Francja) – Alexei Popyrin (Australia) 7:5, 2:6, 6:3

Monte Carlo. Nieudany mecz Hurkacza – Evans górą

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz nie wygrał ósmego meczu z rzędu. Polak w kiepskim stylu uległ Danowi Evansowi w drugiej rundzie turnieju w Miami. Brytyjczyk grał bardzo skutecznie i wykorzystywał liczne błędy Polaka, dzięki czemu zagra w kolejnej rundzie z Novakiem Dżokoviciem.

Hubert Hurkacz i Dan Evens spotkali się jak dotąd raz. W ubiegłym roku w ramach Pucharu Davisa wyrównany trzysetowy pojedynek wygrał Polak. Tym razem początek spotkania również był wyrównany. Obydwaj tenisiści dość spokojnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Niestety w końcówce partii tenisista z Wrocławia zaczął wyraźnie słabnąć. Dał się przełamać w dziewiątym gemie, a chwilę później Brytyjczyk bez straty punktu utrzymał swoje podanie. Tym samym Evans wygrał pierwszego seta 6:4.

W drugiej części spotkania Hurkacz był cieniem samego siebie. Wiele błędów, przeciętny serwis i negatywna mowa ciała nie mogły dawać nadziei na odwrócenie losów spotkania. Można było odnieść wrażenie, że naszemu reprezentantowi coś dolega. Wygrał w tej partii ledwie jednego gema. Evans za czwartym meczbolem zakończył spotkanie i zagra w trzeciej rundzie z Novakiem Dżokoviciem.


Wyniki

II runda singla

Dan Evans (Wielka Brytania) – Hubert Hurkacz (Polska, 13) 6:4, 6:1

Złote medale Zimowych Mistrzostw Polskiej Ligi Tenisa 2021 dla Wiśniewskiego, Waleckiego i Galińskiego

/ Redakcja , źródło: Polska Liga Tenisa, foto: Polska Liga Tenisa

Dawid Wiśniewski w I Lidze, Paweł Walecki w II Lidze i Krzysztof Galiński w PLT 45+ to złoci medaliści Zimowych Mistrzostw PLT 2021. W Ogólnopolskim Finale cyklu w Warszawie do rywalizacji stanęło 113 najlepszych zawodników z całego kraju.

Zimowe Mistrzostwa Polskiej Ligi Tenisa 2021 wystartowały dopiero pod koniec lutego. W eliminacjach na terenie całego kraju do gry przystąpiło pół tysiąca zawodników, a zmagania tradycyjnie toczyły się na trzech poziomach umiejętności; I Liga dla byłych i aktualnych zawodników z ramienia PZT, II Liga dla osób bez przeszłości w PZT i PLT 45+ dla osób powyżej 45. roku życia. Finaliści poszczególnych eliminatorów oraz gracze którzy otrzymali od organizatorów dzikie karty spotkali się w dniach 10-11 kwietnia w Ogólnopolskim Finale cyklu na kortach WTS Orzeł w Warszawie. Z uwagi na panujące obostrzenia; zmagania toczyły się w pełnym reżimie sanitarnym bez udziału publiczności. Zapis wideo z obu dni finałów można obejrzeć na na kanale YouTube Polskiej Ligi Tenisa.

I LIGA. PASJONUJĄCY BÓJ W WARSZAWIE. DOBRE SERCE ŁUCZAKA POZBAWIŁO GO ZWYCIĘSTWA

W I Lidze podobnie jak w pozostałych kategoriach; najpierw odbyła się faza grupowa, a do dalszych gier premiowana została jedynie najlepsza ósemka. Swoje grupy wygrali kolejno: Dawid Wiśniewski, Maciej Łuczak, Krzysztof Stempień, Karol Stypułkowski  i Michał Sekuła, a awans z drugich miejsc wywalczyli dodatkowo Paweł Bilicki, Dominik Bartosz i Piotr Łaguna. W półfinałach natomiast Wiśniewski spotkał się ze Stempniem, a Łuczak z Sekułą. Spotkanie finałowe to starcie pomiędzy Wiśniewskim, a Łuczakiem. Obaj Panowie przed przystąpieniem do tego pojedynku mieli w nogach już pięć rozegranych meczów, ale nie przeszkodziło im w zaprezentowaniu prawdziwego spektaklu.

Wszystko wskazuje na to, że było to jak do tej pory najbardziej dramatyczne spotkanie w tym roku. Mecz przysłowiowego Dawida z Goliatem omal nie zakończył się zwycięstwem tego pierwszego. Łamane naciągi, zwroty akcji, kapitalne wymiany, dwa tie-breaki i jeden super tie-break, zwieńczone pięknym gestem Łuczaka. Gdy Wiśniewski na początku trzeciej partii stracił przez zerwany naciąg (piąty w turnieju!) swoją ostatnią rakietę – chciał zejść z kortu. Wówczas Łuczak użyczył Wiśniewskiemu swoją rezerwową i … przegrał złoty medal. Wiśniewski dzięki zwycięstwu wzbogacił się o 1 000 złotych, a Łuczak o 500. Gratyfikacje finansowe trafiły także do brązowych medalistów.

ZAPIS MECZU FINAŁOWEGO I LIGI:

SPRAWDŹ: PEŁNE WYNIKI OGÓLNOPOLSKIEGO FINAŁU ZIMOWYCH MISTRZOSTW POLSKIEJ LIGI TENISA 2021 W RAMACH I LIGI

II LIGA. ROZGRYWKI ZDOMINOWANE PRZEZ DENTYSTÓW

Do rywalizacji o mistrzowski tytuł w II Lidze stanęło 48 graczy. Stawka była bardzo wyrównana, a dla wielu był to najsolidniej obsadzony turniej 2. Ligi w historii, toteż grono potencjalnych faworytów było dość szerokie. W finale spotkali się ze sobą Marcin Pokrzywnicki i Paweł Walecki. Derby dentystów podobnie jak mecz finałowy I ligi były mocno wyrównane. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, a raz na drugą stronę i o złotym medalu zdecydować musiał trzeci set. Ten lepiej rozpoczął Walecki, który dość szybko wypracował sobie kilkupunktową zaliczkę, którą dowiózł już do końca i to on mógł cieszyć się z końcowego triumfu. Pokrzywnicki natomiast po raz kolejny z Warszawy wyjeżdża z uczuciem, jakby ktoś wyrwał mu ,,ósemkę”. Dla lidera rankingu to dopiero trzecia porażka w erze ligowej PLT i trzecia w stolicy kraju. Brązowe medale dla Marcina Zbożenia i Wojciecha Zalewskiego.

SPRAWDŹ: PEŁNE WYNIKI OGÓLNOPOLSKIEGO FINAŁU ZIMOWYCH MISTRZOSTW POLSKIEJ LIGI TENISA 2021 W RAMACH II LIGI

PLT 45+. DWUMETROWY BOMBARDIER Z TRÓJMIASTA

W PLT 45+ która słynie jako najbardziej nieprzewidywalna kategoria aż dwadzieścia spotkań zakończyło się dopiero po super tie-breaku. Dwudniowy maraton najlepiej znieśli: dysponujący niezwykle mocnym serwisem Krzysztof Galiński oraz zwycięzca klasyfikacji generalnej sprzed roku Edward Oleksy. Galiński w drodze do finału rozegrał trzy trzysetówki, Oleksy jedną. Gracz z Małopolski walczył jak mógł, aby po raz kolejny móc paść na kolana po turniejowym triumfie z głośnym okrzykiem ,,c’mon!”, lecz miało się wrażenie, że to Galiński cały czas ze spokojem kontroluje spotkanie. Grał z niezwykłą pewnością siebie, raz po raz bombardując rywala serwisem i świetnym forhendem. To wystarczyło, by tytuł Zimowego Mistrza Polskiej Ligi Tenisa 2021 i dodatkowe tysiąc złotych powędrowało do Trójmiasta.

SPRAWDŹ: PEŁNE WYNIKI OGÓLNOPOLSKIEGO FINAŁU ZIMOWYCH MISTRZOSTW POLSKIEJ LIGI TENISA 2021 W RAMACH PLT 45+

Tokio 2020. Reprezentanci Polski mogą się zaszczepić przeciwko koronawirusowi

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, Dziennik Ustaw, foto: AFP

Do ceremonii otwarcia igrzysk w Tokio pozostało dokładnie 100 dni.  Tymczasem w Dzienniku Ustaw opublikowano właśnie rozporządzenie umożliwiające członkom polskiej kadry olimpijskiej zaszczepienie się przeciwko koronawirusowi przed wyjazdem do Japonii.

Przełożone na 2021 rok igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca, a więc już za sto dni. Zarówno organizatorzy imprezy, jak i krajowe komitety olimpijskie starają się jak najlepiej zadbać o bezpieczeństwo uczestników największej sportowej imprezy czterolecia w czasie pandemii. Komitet organizacyjny, wspólnie z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, przygotowali chociażby specjalne protokoły, mające uchronić zawodników i nie tylko przed zakażeniem się koronawirusem.

Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że również polskie władze mają na uwadze bezpieczeństwo olimpijczyków i mają umożliwić im dostęp do szczepień. W środę pogłoski te stały się faktem. Jak głosi rozporządzenie opublikowane w dzienniku ustaw, zaszczepić będą mogli się „członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich, zawodnicy przygotowujący się do igrzysk olimpijskich, igrzysk paraolimpijskich lub igrzysk głuchych”. Programem szczepień zostaną objęci również piłkarze, którzy będą reprezentować Polskę na EURO 2020.

W świecie tenisa opinie na temat szczepień są mocno podzielone. Jednym z głośniej wyrażających swoją niechęć wobec nich jest Novak Dżoković. Po przeciwnej stronie sporu stoi Andy Murray, który wręcz nalega, by szczepienia dla tenisistów były obowiązkowe. Za sobą szczepienie ma już choćby Simona Halep. Natomiast wśród Polaków niejednoznacznej odpowiedzi na temat skłonności do zaszczepienia się udzielił niedawno Hubert Hurkacz.

W ramach igrzysk po raz trzeci z rzędu rozdanych zostanie pięć kompletów medali. Podczas odbywających się między 24 lipca a 1 sierpnia turniejów wyłonieni zostaną mistrzowie w singlach, deblach, oraz mikście. W 2016 roku w singlu po złoto sięgali Andy Murray oraz Monica Puig. Tytuł mistrzów olimpijskich w deblu przypadł Marcowi Lopezowi i Rafaelowi Nadalowi oraz Jekaterinie Makarowej i Jelenie Wiesninie. Tymczasem triumf w grze mieszanej odnieśli Bethanie Mattek-Sands i Jack Sock.