Miami. Tsitsipas pokonany, Hurkacz w półfinale!

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz pokonał Stefanosa Tsitsipasa 2:6, 6:3, 6:4 i awansował do półfinału Miami Open. Polak zagra w najlepszej czwórce turnieju rangi ATP 1000 po raz pierwszy w karierze.

W pierwszym gemie Polak popełnił cztery niewymuszone błędy i Grek szybko wyszedł na prowadzenie 1:0. Szanse na kolejne przełamanie dla Tsitsipasa pojawiły się również kilka chwil później, lecz nasz reprezentant zdołał wyjść z sytuacji zagrożenia. Nie powtórzył tej sztuki w siódmym gemie i po czterdziestu minutach gry to 22-latek z Aten wyszedł na komfortowe prowadzenie 6:2.

Początek drugiej odsłony miał podobny przebieg do pierwszych gemów spotkania. Hurkacz stracił podanie, a następnie musiał bronić break pointów w trzecim gemie. Tym razem Polak nie tylko nie dopuścił do trzygemowego prowadzenia przeciwnika, lecz również odłamał jego podanie i wyrównał stan seta na 2:2. Wrocławianin wykazał się dużym spokojem i utrzymał podanie ze stanu 15:40 w siódmym gemie. Kilka chwil później sam zdobył przełamanie i pewnym gemem serwisowym wygrał drugą partię 6:3.

W przerwie między drugą i trzecią odsłoną Tsitsipas dostał ostrzeżenie za przekroczenie czasu, a na kort został poproszony supervisor. Polak nie stracił jednak koncentracji i to on jako pierwszy wyszedł na prowadzenie w decydującym secie. Do końca spotkania wrocławianin nie wypuścił z rąk wypracowanej przewagi i po dwóch godzinach i dwudziestu minutach awansował do półfinału zawodów. Tam spotka się z lepszym z pary Andriej Rublow – Sebastian Korda.

Wliczając Puchar Davisa, Polak i Grek spotkali się na korcie już dziewięciokrotnie. Dzisiejsza wygrana jest drugim triumfem naszego reprezentanta nad Grekiem. Po raz pierwszy Hurkacz pokonał Tsitsipasa podczas Roger’s Cup w 2019 roku.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Hubert Hurkacz (Polska, 26) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) 2:6, 6:3, 6:4

ATP. Wenezuelski deblista zawieszony na 14 lat

/ Dominika Opala , źródło: www.ubitennis.net , foto: AFP

International Tennis Integrity Agency, czyli organizacja zwalczająca korupcję w tenisie uznała, że Roberto Maytin jest winny złamaniu trzech różnych zasad Tenisowego Programu Antykorupcyjnego. Wenezuelski deblista został wyrzucony z Touru na ponad dekadę.

Roberto Maytin, który obecnie zajmuje 179. miejsce w rankingu deblowym, został zawieszony na 14 lat za serię wykroczeń popełnionych w latach 2017-2018. W tym czasie zagrał on tylko w dwóch turniejach na poziomie ATP Tour (Newport i Los Cabos), za to częściej występował w challengerach.

32-latek urodzony w Walencji złamał w sumie trzy zasady Tenisowego Programu Antykorupcyjnego, w tym niezgłoszenie próby bycia namawianym do ustawiania meczów, a także zaangażowanie w „wymyślanie rezultatu bądź jakiegokolwiek innego aspektu wydarzenia”.

Maytín nie może teraz grać, trenować lub w inny sposób uczestniczyć w jakichkolwiek imprezach tenisowych autoryzowanych lub sankcjonowanych przez organy zarządzające tenisem przez okres 14 lat od 29 marca 2021 roku – można przeczytać w oświadczeniu International Tennis Integrity Agency. Ponadto nałożono na tenisistę grzywnę w wysokości 100 tys. dolarów z czego 75 tys. dolarów zostało zawieszonych. Całą sprawę rozpatrzono w ramach „Propozycji dyspozycji”. Możliwe to jest w przypadku, gdy podejrzany przyzna się do winy. Wtedy ITIA może nałożyć sankcje bez konieczności przeprowadzania rozprawy.

Maytin w 2015 roku zajmował 86. miejsce w rankingu deblowym. Zdobył 14 tytułów w turniejach rangi challenger, a także wystąpił w 15 meczach Pucharu Davisa. Wenezuelczyk nie gra w tourze od 18 miesięcy. Pod koniec 2019 roku potwierdzono, że walczy on z nowotworem jądra. Rodzina zawodnika założyła stronę GoFindMe, aby pomóc w pokryciu kosztów jego leczenia. W sumie zebrano dla niego 40 tys. dolarów.

W wyniku przyznania się Maytin zrzekł się prawa do rozprawy lub odwołania.

Miami. Dobry znajomy na drodze Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Stefanos Tsitsipas to kolejny rywal Huberta Hurkacza w tegorocznej edycji Miami Open. Pojedynek między Polakiem i Grekiem wyłoni jednego z półfinalistów w dolnej połówce drabinki.

Tenisista z Aten to finalista rywalizacji deblowej oraz uczestnik czwartej rundy poprzedniej edycji amerykańskiego tysięcznika. W tym roku piąty zawodnik świata już poprawił ostatni wynik w grze pojedynczej. W drodze do najlepszej ósemki największy problem miał w trzeciej rundzie. Kei Nishikori urwał tenisiście z Hellady seta.

W siódmym w karierze ćwierćfinale turnieju rangi ATP 1000 rywalem Tsitsipasa będzie Hubert Hurkacz. Nasz tenisista w czwartek spróbuje poprawić najlepszy wynik w turniejach tej rangi. Dotychczas w ósemce „tysięcznika” był tylko raz, przed dwoma laty w Indian Wells. Wówczas zatrzymał go Roger Federer. Teraz ponownie stanie przed szansą awansu do najlepszej czwórki. Tym razem w miejscu w którym, jak sam przyznał, czuje się bardzo dobrze.

– W zeszłym roku spędziłem tu ponad pięć miesięcy. Tak więc jestem przyzwyczajony do panujących tu warunków i pogody, dlatego myślę, że jest to dla mnie pewna przewaga nad pozostałymi. Nie było mnie na tym etapie od dłuższego czasu, dlatego jestem oczywiście bardzo podekscytowany, że mogę rozegrać kolejny mecz tutaj w Miami. Postaram się zagrać jak najlepiej – odniósł się do czekającego go wyzwania polski tenisista.

Dotychczas obaj zawodnicy spotykali się siedmiokrotnie. Tylko raz zwycięsko z kortu schodził Hurkacz. Czwartkowe spotkanie zaplanowano jako pierwszy pojedynek na głównym korcie i rozpocznie się o godzinie 19:00 polskiego czasu.

Miami. Porażka turniejowej „jedynki”

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Na ćwierćfinale turnieju rangi ATP Masters 1000 w Miami zakończył swój udział najwyżej rozstawiony tenisista. Daniił Miedwiediew przegrał z Roberto Bautistą Agutem 4:6, 2:6 i to Hiszpan zagra o finał.

Starcie Rosjanina z Hiszpanem zapowiadało się bardzo ciekawie. W dotychczasowych dwóch meczach między tymi tenisistami dwukrotnie triumfował Bautista Agut. 25-latek z Moskwy był jednak mocno zmotywowany, aby przełamać złą passę.

Pierwszy set był niezwykle wyrównany. Obydwaj zawodnicy pilnowali swoich podań. W siódmym gemie pojawiły się pierwsze problemy, aczkolwiek Miedwiediew zdołał obronić break-pointa. W kolejnym gemie serwisowym wicelider światowego rankingu ponownie musiał się bronić przed przełamaniem, ale tym razem nie dał rady. Bautista Agut musiał się sporo namęczyć, aby domknąć seta. Wytrzymał jednak presję i zapisał partię na swoim koncie (6:4).

Drugi set nie przyniósł tylu emocji. Hiszpan dominował i miał znaczącą przewagę na korcie. Rywal nie był w stanie mu zagrozić w żaden sposób i w rezultacie po nieco ponad półtorej godzinie Bautista Agut wygrał całe spotkanie 6:4, 6:2 i zameldował się w półfinale turnieju.

– Wiem, że Daniił jest jednym z najlepszych graczy na świecie. Wygrywa wiele meczów, jest drugi na świecie, więc jestem bardzo dumny i szczęśliwy z tego, jak dzisiaj zagrałem. Myślę, że zaprezentowałem świetny poziom na korcie – skomentował swój występ 32-latek.

W pojedynku o finał zmierzy się z niezwykle utalentowanym i już grającym na bardzo wysokim poziomie Jannikiem Sinnerem. 19-latek w drodze do 1/2 finału stracił tylko jednego seta z Karen Chaczanowem.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 7) – Daniił Miedwiediew (Rosja, 1) 6:4, 6:2

Miami. Andreescu nie do zatrzymania?

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Bianca Andreescu pokonała Sarę Sorribes Tormo i uzupełniła grono półfinalistek Miami Open 2021. Kolejną rywalką Kanadyjki będzie Maria Sakkari, która pokonała Naomi Osakę.

Japonka w Miami walczyła nie tylko o tytuł mistrzowski, ale również o fotel liderki rankingu WTA. Te plany musi jednak odłożyć na później, bo przegrała w 1/4 finału z Marią Sakkari. I to Greczynka będzie rywalką Andreescu w półfinale.

Kanadyjka awansowała do niego po zwycięstwie nad Sarą Sorribes Tormo. Mistrzynię US Open 2019 oraz drugą rakietę Hiszpanii dzieli blisko pięćdziesiąt miejsc w rankingu WTA. Na korcie walczyły jednak jak równa z równą.

25-letnia Hiszpanka rozpoczęła środowe spotkanie od prowadzenia 3:0 z przewagą podwójnego przełamania. Dziewiąta rakieta świata zdołała jednak odrobić straty i wygrywając sześć z siedmiu kolejnych gemów, objęła prowadzenie w meczu.

Druga odsłona padła łupem zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego. Co ciekawe, tylko jeden gem w tym secie zapisała na swym koncie serwująca. Była nią Sorribes Tormo, która utrzymała podanie na 5:3, aby za chwilę zakończyć partię przy serwisie rywalki.

Decydująca część meczu była wyrównana to stanu 2:2. Wtedy Kanadyjka dwukrotnie przełamała podanie rywalki, samej wygrywając gema przy własnym podaniu, wskutek czego wyszła na prowadzenie 5:2. Co prawda tenisistka z Europy zdołała odrobić jednego breaka, ale po chwili ponownie przegrała swój serwis i pożegnała się z Miami Open 2021.

Mimo porażki, Sorribes Tormo może być zadowolona z występu. Dzięki dotarciu do 1/4 finału Miami Open pierwszy raz znajdzie się w top 50 rankingu WTA. Z kolei Bianca Andreescu po raz trzeci w karierze wystąpi w półfinale turnieju WTA 1000.

Za każdym razem gdy Kanadyjka dochodziła do najlepszej czwórki imprezy tej rangi, wygrywała całą rywalizację. Tak było przed dwoma laty w Indian Wells oraz w Toronto. Tę serię tenisistki z Kraju Klonowego Liścia spróbuje w ich pierwszym pojedynku zakończyć Maria Sakkari.


Wyniki

Ćwierćfinał singla:

Bianca Andreescu (Kanada, 8) – Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) 6:4, 3:6, 6:3

Monastyr. Maks Kaśnikowski zadebiutuje w rankingu ATP

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, itf, foto:

Maks Kaśnikowski zadebiutuje w rankingu ATP! Utalentowany zawodnik zapewnił sobie pierwsze w karierze punkty wygrywając mecz pierwszej rundy podczas turnieju ITF w Monastyrze. Pewnie pokonał reprezentującego gospodarzy Aziza Ouakaę.

Maks Kaśnikowski ma 17 lat i jest zawodnikiem ursynowskiej szkoły tenisa „Tie Break”. Fanatycy tenisa od miesięcy śledzą jego rozwój. Najgłośniej o młodym zawodniku było jak dotąd w lipcu 2020 roku. Podczas mistrzostw Polski sensacyjnie wyeliminował bowiem najlepszego polskiego tenisistę – Huberta Hurkacza.

Liczymy jednak na to, że o Maksie słyszeć będziemy coraz częściej. W najbliższym tygodniu zadebiutuje on w rankingu ATP. Kaśnikowski rywalizuje bowiem aktualnie w Monastyrze w turnieju ITF z pulą nagród 15000 dolarów. W pierwszej rundzie rozbił 6:0, 6:1 21-letniego Tunezyjczyka Aziza Ouakaę. W kolejnym meczu czega go trudniejsze zadanie. Po drugiej stronie siatki stanie 23-letni Japończyk Sho Shimabukuro. Zawodnik z Azji rozstawiony jest z „4”.

Lekturze polecamy także niedawny wywiad z Maksem, który pojawił się na jednym z Facebookowych fanpage’ów.