Szanghaj. Cenne zwycięstwo Kordy, chwilowe problemy Sinnera

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Porażka Daniiła Miedwiediewa to największa niespodzianka niedzielnych spotkań trzeciej rundy turnieju ATP 1000 w Szanghaju. Tym samym broniący tytułu mistrzowskiego tenisista nie wyrówna, a tym bardziej nie poprawi swej najlepszej serii wygranych spotkań w sezonie.

W 2021 roku tenisista z Moskwy wygrał najwięcej spotkań w karierze. W 76 pojedynkach odniósł 63 wygrane. To doprowadziło go między innymi do czterech tytułów mistrzowskich w imprezach głównego cyklu. A także do najlepszych rezultatów w Australian Open, Roland Garros oraz US Open. Po tym jak Miedwiediew pokonał w meczu drugiej rundy Crisitiana Garina, co było jego 60. wygranym meczem w tym sezonie, w meczu 1/16 finału musiał uznać wyższość Sebastiana Kordy.

Amerykanin, który w tym roku różnie radził sobie na światowych kortach, w premierowej odsłonie trzykrotnie musiał się bronić przed przegraniem seta. Wyszedł jednak z opresji obronną ręką. A w drugiej partii wykorzystał już pierwszą szansę na przełamanie podania rywala. Kolejny raz były lider rankingu przegrał swe podanie w ósmym gemie. A to oznaczało, że Daniel Korda po raz pierwszy w karierze pokonał zawodnika z top 5 rankingu ATP.

Zwycięską serię z Pekinu kontynuuje Jannik Sinner. Włoch, który w sobotę zapewnił sobie miejsce w kończącym sezon ATP Finals, dzien później miał pewne kłopoty z awansem do 1/8 finału. Przegrał partię otwarcia spotkania z Sebastianem Baezem. Jednak w dwóch kolejnych odsłonach przejął już kontrolę nad sytuacją na korcie i awansował do IV rundy turnieju w Szanghaju. Rywalem Włocha w kolejnym meczu będzie Ben Shelton.


Wyniki

Trzecia runda:

Sebastian Korda (USA, 26) – Daniił Miedwiediew (2) 7:6(8), 6:2

Andriej Rublow (5) – Quentin Halys (Francja) 6:4, 7:5

Jannik Sinner (Włochy, 6) – Sebastian Baez (Argentyna, 25) 3:6, 6:3, 6:2

Casper Ruud (Norwegia, 8) – Christopher Eubanks (USA, 29) 6:4, 6:2

Lorenzo Sonego (Włochy) – Frances Tiafoe (USA, 10) 2:6, 6:2, 6:3

Karen Chaczanow (13) – Beibit Zhujev (Kazachstan) 7:6(1), 4:6, 6:2

J.J. Wolf (USA) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 15) 6:3, 5:7, 7:6

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 18) – Aleksandar Vukić (Australia) 6:4, 6:3

Ben Shelton (USA, 19) – Roman Safiullin 3:6, 6:3, 6:4

Francisco Cerundolo (Argentyna, 20) – Marton Fucsovics (Węgry) 3:6, 6:4, 7:5

Arthur Fils (Francja) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 24) 6:2, 7:5

Diego Schwartzman (Argentyna, WC) – Jiri Lehecka (Czechy, 27) 6:4, 3:6, 6:2

Daniel Evans (Wielka Brytania, 30) – Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) 6:2, 3:0 i krecz

Adrian Mannarino (Francja, 31) – Chun-Hsin Tseng (Tajwan) 6:2, 6:2

Ugo Humbert (Francja, 32) – Bottic van de Zanschulp (Holandia) 6:4, 1:6, 6:2

Zhizhen Zhang (Chiny) – Brandon Nakashima (USA) 7:6(2), 6:2

Fabian Marozszan (Węgry) – Duszan Lajović (Serbia) 6:3, 6:3

Szanghaj. Faworyt gospodarzy na drodze Huberta Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz wygrał drugie spotkanie w tegorocznej edycji turnieju ATP 1000 w Szanghaju i powalczy o awans do 1/4 finału azjatyckiej imprezy. W meczu o miejsce w gronie najlepszych ośmiu tenisistów rywalem Polaka będzie faworyt gospodarzy.

Najlepszy polski tenisista w niedzielnym meczu trzeciej rundy pokonał Yu Hsiou Hsu i odniósł drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji szanghajskiej imprezy. Tym samym wyrównał swój najlepszy wynik z 2019 roku, gdy również pokonał dwóch rywali nim musiał uznać wyższość Stefanosa Tsitsipasa.

Tym razem rozstawiony z numerem szesnastym wrocławianin po tym jak w meczu drugiej rundy pokonał Thanasiego Kokkinakisa, w meczu 1/16 finału okazał się lepsza od Yu Hsion Hsu z Tajwanu. Losy obu odsłon miały podobny przebieg. Za każdym razem decydował jeden słabszy gem tenisisty z Azji. W premierowej odsłonie klasyfikowany pod koniec drugiej setki rankingu zawodnik przegrał gema serwisowego na 1:2. Z kolei w drugiej partii Hurkacz okazał się skuteczniejszy na returnie, gdy na tablicy widniał rezultat 2:2. Tym samym to wrocławianin awansował do 1/8 finału i zmierzy się z faworytem gospodarzy.

Zhizhen Zhang, który w tym roku został pierwszym Chińczykiem w top 100 rankingu ATP, w Szanghaju pisze kolejną historię. Tym razem jako pierwszy reprezentant swego kraju przebrnął trzy rundy turnieju rangi ATP 1000. W meczu trzeciej rundy grający w swym mieście rodzinnym zawodnik uporał się z Brendonem Nakashimą.

Spotkanie IV rundy między Zhizhen Zhangiem i Hubertem Hurkaczem zostanie rozegrane we wtorek. Będzie to drugi pojedynek obu tenisistów. Poprzednio mierzyli się przed czterema laty również w Szanghaju. W meczu pierwszej rundy górą był nasz reprezentant.


Wyniki

Trzecia runda:

Hubert Hurkacz (Polska, 16) – Yu Hsiou Hsu (Tajwan, Q) 6:4, 6:4

Pekin. Triumfalny debiut Igi Światek!

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Światek pokonała Ludmiłę Samsonova w finale turnieju WTA 1000 w Pekinie.

Po czterech lat lach przerwy tenisowa karuzela powróciła do stolic Chin. Po raz pierwszy w imprezie wzięła udział Iga Światek i okazał sie to triumfalny debiut naszej najlepszej tenisistki.

W szesciu spotkaniach w stolicy Państwa Środka raszynianka straciła tylko jednego seta. W meczu 1/4 finału na pełnym dystansie z Polka rywalizowała Caroline Garcia.

W niedzielnym finale Iga Światek po raz trzeci w karierze spotkała sie z Ludmila Samsonova. I tak jak przed rokiem w Suttgarcie oraz w tym roku w Dubaju, górą była czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa. W pierwszej odslonie pekińskiego finału Polka od stanu 2:2 nie przegrała juz gema. W drugiej odslonie Samsonova dwukrotnie przegrała swe gemy serwisowe i to Polka ostatecznie mogła świętować zdobycie szesnastego tytułu mistrzowskiego w karierze.


Wyniki

Finał:

Iga Świątek (Polska, 1) – Lumdila Samsonova 6:2, 6:2

Legendy tenisa sceptyczne w sprawie powrotu Barty

/ Łukasz Duraj , źródło: www. tennis.com, własne, foto: AFP

W ostatnich latach powroty do gry tenisistek, które urodziły dzieci, stały się bardziej powszechne. Jako mamy swoje kariery kontynuowały lub kontynuują między innymi Kim Clijsters, Wiktoria Azarenka, Elina Switolina czy Serena Williams. Latem do tego grona dołączyła Caroline Wozniacki, a fakt ten na nowo rozpalił plotki dotyczące powrotu innej zawodniczki, która stosunkowo niedawno ogłosiła rozstanie z białym sportem.

Tenisistką, o której mowa, jest Ashleigh Barty. Przypomnijmy, że Australijka niespodziewanie zrezygnowała z profesjonalnych występów w 2022 roku, kiedy była liderką światowych rozgrywek. Od tego czasu utytułowana zawodniczka ze stanu Queensland zdążyła zostać mamą i zajmuje się różnymi projektami. Jednocześnie wielu fanów i ekspertów wciąż żywi nadzieję, że dawna gwiazda może pójść w ślady koleżanek z touru i kolejny raz pojawić się na kortach.

Artykuł na ten temat opublikował portal Tennis.com, a swoje zdanie w sprawie ewentualnego wznowienia kariery sportowej przez Barty przedstawiły w nim znane, emerytowane mistrzynie dyscypliny. Specjalistka od gry podwójnej – Rennae Stubbs – przekazała Peterowi Bodo, że: „szanse na kolejne występy Ashleigh są bardzo niewielkie, ale trudno o tym przesądzać, bo ona jest bardzo skryta”. Podobnie sceptyczna była Chris Evert, która stwierdziła:

Nie ma takiej możliwości. Ona już raz rezygnowała z tenisa i wtedy powiedziała mi, że stres i presja oraz ciągłe podróżowanie niekoniecznie jej odpowiadają. To domatorka, a teraz ma męża i dziecko. Właśnie dlatego nie sądzę, by miała chęć wrócić.

Opinie te są dość stanowcze i pochodzą ze środowiska, które dobrze zna Barty. Warto jednak oddać głos samej zainteresowanej, która w niedawnym wywiadzie, przeprowadzonym w internetowym programie Let’s Talk lakonicznie mówiła o swojej przyszłości:

Wierzę, że moja ścieżka jest już wytyczona. Pójdę tam, dokąd mnie poprowadzi. Nie mam pojęcia, jaki będzie następny etap dla mnie, mojej rodziny i otoczenia. Dotyczy to także sfery zawodowej. Kiedyś taka niepewność mnie przerażała, ale teraz wydaje się ekscytująca – podsumowała 27-latka.

Ashleigh Barty wygrała trzy turnieje wielkoszlemowe w singlu i jeden w deblu. W 2015 roku zdecydowała się na przerwę w tenisowej karierze i przez rok była profesjonalną zawodniczką krykieta.