Psychologia w tenisie: Jak radzić sobie z presją na korcie?

/ Materiał partnerski , źródło: , foto: Szymon Frąckiewicz/Tenisklub

Tenis to gra, która wymaga nie tylko umiejętności fizycznych, ale także mentalnych. Szybkość, precyzja, wytrzymałość — te elementy są niezbędne, ale to, co często decyduje o zwycięstwie, to siła psychiczna.

 

Psychologia w tenisie odgrywa kluczową rolę, szczególnie gdy chodzi o radzenie sobie z presją na korcie. Presja i stres mogą wpływać na wyniki gracza na korcie w różny sposób. Mogą powodować nerwowość, spadek koncentracji, czy nawet strach przed popełnieniem błędu. Wszystko to może wpłynąć na jakość gry i ostateczny wynik meczu. Zrozumienie, jak radzić sobie z tą presją, jest kluczowe dla każdego, kto chce odnieść sukces w tenisie.

 

W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym jest presja w kontekście tenisa, jakie strategie psychologiczne można zastosować do radzenia sobie z nią, oraz jaką rolę w tym procesie może odegrać trener.

Zrozumienie presji w tenisie

Presja w tenisie to nieodłączny element każdego meczu — zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów. Gracze często muszą radzić sobie z oczekiwaniami zarówno własnymi, jak i ze strony trenera, rodziców czy kibiców. Większe zrozumienie tego, co jest wymagane od osoby pragnącej dobrze grać w tenisa, pozwala na lepsze zarządzanie stresem i presją.

Presja może przyjmować różne formy — począwszy od presji wynikającej z oczekiwań innych, poprzez presję związaną z koniecznością wygranej, aż po presję związaną z własnymi ambicjami. Każda z tych form presji może wpływać na grę na korcie, dlatego tak ważne jest, aby nauczyć się z nią radzić. Tenisiści niejednokrotnie grają pod presją. Dlatego też nowoczesny trener tenisa powinien posiadać na tyle dobre zrozumienie psychologii sportu, aby pomóc swoim podopiecznym w radzeniu sobie z tym elementem

Jak sobie radzić z presją? Psychologiczne sztuczki

Psychologiczne strategie radzenia sobie z presją są kluczowym elementem w osiągnięciu sukcesu w wielu dziedzinach życia, w tym w sporcie. Poniżej wyróżniliśmy najlepsze sposoby.

Techniki oddechowe

Kontrola oddechu to jedna z najprostszych i najskuteczniejszych metod radzenia sobie z presją. Poprzez spokojny, głęboki oddech możemy wpłynąć na nasz stan umysłu, co jest niezwykle przydatne w sytuacjach stresowych. W tenisie techniki oddechowe mogą pomóc w utrzymaniu koncentracji i zarządzaniu stresem w trakcie meczu.

 

Ten sposób panowania nad emocjami jest także wykorzystywany przez graczy gier hazardowych. W kasynach panuje ogromna presja wygranej, zwłaszcza jeśli kilka rund pójdzie nie po Twojej myśli. Oczywiście istnieją także inne metody, aby zagwarantować sobie komfort. Jedną z takich jest Ice casino bonus bez depozytu. Jest to premia, która pozwala na grę bez żadnego ryzyka. A co ważne, jeśli uda Ci się dzięki tym środkom zdobyć nagrodę, to będziesz mógł ją wypłacić z kasyna.

Medytacja

Medytacja to technika, która pomaga skupić umysł i zrelaksować ciało. Jest to praktyka, która ma na celu promowanie relaksacji, budowanie energii wewnętrznej lub życiowej siły, a także rozwijanie określonych cech takich jak miłość, życzliwość, cierpliwość, pokora, tolerancja i wyrozumiałość. W kontekście radzenia sobie z presją medytacja może być niezwykle skuteczna. Pomaga ona uspokoić umysł, co z kolei przekłada się na spokój ciała. W ten sposób medytacja może pomóc złagodzić stres i napięcie wynikające z presji, niezależnie od tego, czy mówimy o presji związanej z grą w tenisa, czy z ryzykiem związanym z grą w kasynie online.

Pozytywne myślenie

Pozytywne myślenie to podejście do życia, które koncentruje się na optymistycznym nastawieniu do różnych sytuacji. Jest to praktyka skupiania się na dobrych stronach życia, a nie na negatywnych. Pozytywne myślenie pomaga w budowaniu poczucia szczęścia i dobrego samopoczucia, co przekłada się na zwiększoną odporność na stres i poprawę ogólnego stanu zdrowia.

Rola trenera w radzeniu sobie z presją

Przede wszystkim, trener jest odpowiedzialny za przekazanie zawodnikom umiejętności radzenia sobie z presją. Niezależnie od etapu kariery sportowej zawodników, trener ma za zadanie nauczyć ich, jak skutecznie radzić sobie z presją, która często towarzyszy im podczas występów i może obniżać poziom ich wykonania. Jednym z kluczowych elementów tego procesu jest trening mentalny.

 

Trenerzy koncentrują się na kształtowaniu pewności siebie, koncentracji, radzeniu sobie z presją i kontrolowaniu emocji swoich zawodników. Każdy zawodnik musi znaleźć i wypracować swoją metodę radzenia sobie z presją, a trener jest odpowiedzialny za pomoc w tym procesie. Jednymi z obecnie najlepszych trenerów, którzy są odpowiedzialni za sukcesy najlepszych rakiet na świecie to:

 

To tylko kilko spośród kilku najlepszych trenerów w tenisie. Natomiast zaufaj nam, ta lista mogłaby być znacznie dłuższa.

Konkluzja

Psychologia odgrywa kluczową rolę w radzeniu sobie z presją w sporcie, a szczególnie w tenisie. Tenis to sport, który wymaga nie tylko doskonałych umiejętności fizycznych, ale także silnej kondycji psychicznej. Zdolność do radzenia sobie z presją, zarządzanie emocjami i utrzymanie skupienia są absolutnie niezbędne dla osiągnięcia sukcesu na korcie. Dlatego trenerzy tenisa z dużym naciskiem kładą na rozwijanie tych umiejętności u swoich zawodników.

 

Radzenie sobie z presją jest procesem, który wymaga ciągłego doskonalenia. Bez względu na to, czy jesteś zawodowym tenisistą, czy amatorskim graczem, nauka i praktykowanie strategii radzenia sobie z presją powinny być integralną częścią Twojego treningu.

 

Ranking ATP. Awanse Tsitsipasa i Zvereva, Hurkacz bliżej pierwszej dziesiątki

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

W ostatnim tygodniu najlepsi tenisiści rywalizowali w Wiedniu i Bazylei. Wyniki tych turniejów znalazły odbicie w najnowszym rankingu ATP.

Zawody w Austrii i Szwajcarii miały rangę ATP 500, a kibice mogli w nich zobaczyć wielu przedstawicieli pierwszej dziesiątki. Mistrz z Wiednia – Jannik Sinner zachował status czwartej rakiety świata, ale powiększył przewagę nad piątym w klasyfikacji Andriejem Rublowem.

Za plecami Rosjanina usadowił się Stefanos Tsitsipas, który – dzięki półfinałowi osiągniętemu w tym samym turnieju – wyprzedził Holgera Rune. Miejscami zamienili się także Alexander Zverev i Taylor Fritz. Amerykanin jest obecnie dziesiąty, a Niemiec plasuje się jedno „oczko” wyżej.

Swoje konsekwencje dla rankingowego układu miała także rywalizacja o tytuł w Bazylei. Jej zwycięzca, czyli Félix Auger-Aliassime nie poprawił swojej – dziewiętnastej – pozycji, ponieważ – udanie – bronił tytułu z zeszłego roku. Kanadyjczyk uchronił się za to przed znaczącym spadkiem. Dotychczasową lokatę zachował także jego finałowy rywal – Hubert Hurkacz. Nasz reprezentant wciąż jest jedenasty, ale zmniejszył dystans do Taylora Fritza.

Jednocześnie należy podkreślić, że Polak mocno poprawił swoje notowania w wyścigu do Turynu. Wrocławianin jest w nim dziewiąty, ale nie wiadomo, jak na jego start w Paryżu wpłynie uraz, jakiego doznał podczas finału w Szwajcarii.

W dalszych rejonach klasyfikacji wyraźne awanse odnotowali Włosi. Matteo Arnaldi jest w tym tygodniu 41 (pięć miejsc w górę), zaś jego rodak Lorenzo Sonego 46. Drugi z zawodników z Italii poprawił się o sześć pozycji.

Jeśli chodzi o pozostałych tenisistów z naszego kraju, to najlepszy z nich ponownie jest Daniel Michalski. 23-latek spadł w tym tygodniu o 15 lokat i jest 276. Swoje dotychczasowe miejsce poprawił za to Maks Kaśnikowski, który został 288 zawodnikiem świata. Daleko za kolegami plasuje się Kacper Żuk, zajmujący 371 pozycję.

Wiedeń. Sinner pokonał Miedwiediewa w finale!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

W finale w Wiedniu turniejowa „dwójka” lepsza od „jedynki”. Jannik Sinner w trzech setach pokonał Daniiła Miedwiediewa.

Pojedynek Daniiła Miedwiediewa z Jannikiem Sinnerem to najmocniejszy skład finału w Wiedniu, jaki można było sobie wyobrazić. To pojedynek turniejowej „jedynki” i „dwójki”. Od początku meczu obaj tenisiści pokazywali wysoki poziom.

Miedwiediew może żałować, że pierwszej partii nie zapisał na swoje konto, ponieważ najpierw szybko stracił przewagę przełamania, a następnie nie udało mu się wykorzystać piłki setowej. Tie-break również lepiej rozpoczął, obejmując prowadzenie 4-1. Jak się jednak później okazało, były to tylko dobre złego początki.

Sinner odrobił stratę, a następnie miał piłkę setową, której nie wykorzystał. Za chwilę taką okazję miał ponownie Miedwiediew, lecz znów efekt był taki sam. Szansa przeszła więc do rąk Sinnera i tym razem Włoch zdołał zapisać pierwszą partię na swoim koncie.

W drugim secie Miedwiediew mocno podkręcił tempo, czego efektem było uzyskanie przewagi podwójnego przełamania. Sinner mimo to nie poddawał się i nawet udało mu się zniwelować część strat. To jednak nie wystarczyło, aby odwrócić losy tej partii, w której Miedwiediew zwyciężył 6:4.

W trzecim secie kluczowe znaczenie miał czwarty gem. Trwał on bardzo długo i zakończył się przełamaniem Miedwiediewa. Dla Sinnera to poważny krok w stronę zwycięstwa, jednak, jak na finał przystało, to nie był jeszcze koniec emocji. Miedwiediew już w następnym gemie odłamał swojego przeciwnika, po czym… ponownie stracił serwis.

Włoch po raz drugi nie wypuścił już tej przewagi z rąk i wygrał niesamowity finał 7:6(7), 4:6, 6:3. Dla Sinnera to dziesiąty tytuł w karierze, a czwarty w tym roku.


Wyniki

Finał:

Jannik Sinner (Włochy, 2) – Daniił Miedwiediew (1) 7:6(7), 4:6, 6:3

WTA Finals. Dominacja Sabalenki, solidna Pegula

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Aryna Sabalenka i Jessica Pegula zwyciężyły w pierwszych meczach singlowych tegorocznej edycji WTA Finals. Szczególnie szczególnie okazałe zwycięstwo odniosła liderki rankingu WTA.

W zeszłorocznej edycji kończącego sezon turnieju mistrzyń tenisistka z Mińska dotarła do finału, w którym musiała uznać wyższość Caroline Garcii. W tym roku Francuza nie zakwalifikowała się do turnieju. Z kolei zeszłoroczna finalistka występ rozpoczęła „z wysokiego C”. W pierwszym trwającym 74 minuty meczu oddała Marii Sakkari tylko jednego gema. Greczynka pierwotnie miała być rezerwową w meksykańskim Cancun. Jednak na skutek wycofania się Karoliny Muchovej tenisistka, która przed rokiem dotarła do finału Turnieju Mistrzyń, rywalizację rozpoczęła od pierwszego dnia.

Nim na kort centralny w Meksyku wyszły turniejowa „jedynka” i „ósemka”, o pierwsze zwycięstwo powalczyły Jessica Pegula i Jelena Rybakina. Trudno było wskazać faworytkę tego pojedynku, bo bilans bezpośrednich spotkań był korzystny dla Amerykanki, która dwukrotnie wygrywała i raz poniosła porażkę. Jednak ostatni mecz między tenisistką zza Oceanu i z Europy wygrała Kazaszka.

I to właśnie mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku jako pierwsza uzyskała przewagę przełamania wychodząc na prowadzenie 5:3. Jednak nie wykorzystała tej okazji. Rywalka wygrała cztery kolejne gemy i była krok bliżej od premierowej wygranej podczas tegorocznego WTA Finals. To uskrzydliło Amerykankę, która w drugim secie wyszła na prowadzenie 4:1, a od tego momentu Kazaszka wygrała już tylko jednego gema.

 

 


Wyniki

Grupa Bacalar

Aryna Sabalenka (1) – Maria Sakkari (Grecja, 8) 6:0, 6:1

Jessica Pegula (USA, 5) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) 7:5, 6:2

 

Przegrane finały Kaśnikowskiego, Michalskiego, Pieczkowskiego i Kubki

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: , foto: Invest in Szczecin

Polacy udanie prezentują się w końcówce sezonu. W niedzielę poza Hubertem Hurkaczem, Magdaleną Fręch i Janem Zielińskim o tytuły grali też Maks Kaśnikowski, Daniel Michalski, Olaf Pieczkowski i Martyna Kubka. Niestety wszyscy te starcia przegrali, ale, poza jednym przypadkiem, po wyrównanych meczach.

Zdecydowanie o największą pulę grał Maks Kaśnikowski. Dwudziestolatek po raz pierwszy dotarł do finału turnieju rangi Challenger. W zawodach rangi 50K we włoskim Ortisei podejmował w niedzielę Słowaka Lukasa Kleina. Mecz z wyżej notowanym rywalem był niezwykle wyrównany. Trwał ponad 2,5 godziny i rozstrzygnął się w trzech tiebreakach. Pierwszego do 4 wygrał Polak. W drugim, takim samym rezultatem, triumfował Słowak. W decydującej partii wydawało się już, że nasz reprezentant niespodziewanie pokona wyżej notowanego rywala. Ostatecznie jednak olimpijczyk z Tokio obronił dwie piłki meczowe i rozstrzygnął to starcie na swoją korzyść.

W finałach męskich turniejów ITF grali Olaf Pieczkowski i Daniel Michalski. Ten pierwszy w zawodach rangi 15K w Monastyrze przegrał jednak bardzo łatwo z Alberto Barroso Camposem z Hiszpanii, wygrywając ledwie dwa gemy. Starszy z Polaków grał w swoim ulubionym Santa Margherita Di Pula, gdzie tylko w tym roku wygrywał już trzy razy. W kolejnych organizowanych tam zawodach rangi 25K również podejmował w meczu o tytuł Hiszpana. Zaczął świetnie, bo pierwszego seta wygrał 6:2. Niestety później inicjatywę przejął Oscar Roca Batalla, triumfując w kolejnych partiach do 1 i do 4.

W turnieju tej samej rangi kobiet w Stambule rywalizowała Martyna Kubka. W finale Polka podejmowała Anastasię Kulikovą z Finlandii. Nasza zawodniczka po raz pierwszy grała o tytuł w zawodach tej rangi. Tenisistka rosyjskiego pochodzenia zaczęła ten mecz lepiej, triumfując w pierwszym secie do 4. Kubka wierzyła jednak w to, że może sięgnąć po główną nagrodę i świetnie zaprezentowała się w wygranej do 3 drugiej partii. Niestety na decydującą część meczu zabrakło jej sił. Wygrała już tylko jednego gema.


Wyniki

Finał singla Challenger 50K Ortisei

Lukas Klein (Słowacja, Q) – Maks Kaśnikowski (Polska) 6:7(4), 7:6(4), 7:6(6)

Finał singla ITF 25K Santa Margherita Di Pula

Oriol Roca Batalla (Hiszpania, 1) – Daniel Michalski (Polska, 3) 2:6, 6:1, 6:4

Finał singla ITF 15K Monastyr

Alberto Barroso Campos (Hiszpania, 2) – Olaf Pieczkowski (Polska, 7) 6:1, 6:1

Finał singla ITF 25K Stambuł

Anastasia Kulikova (Finlandia) – Martyna Kubka (Polska) 6:4, 3:6, 6:1