Antwerpia. Sensacyjna porażka Tsitsipasa

/ Piotr Rutkowski , źródło: atptour.com, oprac. własne, foto: AFP

Poznaliśmy finalistów halowej imprezy ATP 250 w Antwerpii. Jednym z nich nie będzie rozstawiony z numerem „1” Grek Stefanos Tsitsipas. Były trzeci tenisista rankingu ATP niespodziewanie uległ nastoletniemu Arthurowi Filsowi.

Do pojedynku półfinałowego w Antwerpii Fils z Tsitsipasem jeszcze ze sobą nie rywalizowali. Przedmeczowym faworytem był Grek, nawet pomimo wielu rozczarowujących rezultatów po jego stronie. W pierwszym secie obaj tenisiści mieli szanse na przełamanie, ale ostatecznie o jego losach zadecydował tie-break. W nim nieznacznie lepszy był 19-letni Francuz. W drugiej partii finalista juniorskiego French Open z 2021 roku poszedł za ciosem, uzyskując „brejka” już w premierowym gemie. Potem obaj solidarnie utrzymywali swoje podania aż do gema dziesiątego, w którym Fils serwował by zamknąć spotkanie. Druga odsłona – podobnie jak pierwsza – zakończyła się tie-breakiem. W nim ponownie lepszy był mniej doświadczony z tenisistów, którego styl przypomina nieco Jo-Wilfrieda Tsongę.

W drugim półfinale Aleksander Bublik podejmował niemieckiego kwalifikanta Maximiliana Marterera. Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Kazacha, który przełamał swojego leworęcznego przeciwnika już w pierwszym gemie. Potem słynący z ekwilibrystycznych zagrań Bublik pewnie utrzymywał swoje podania. Punktem kulminacyjnym drugiej odsłony okazał się gem siódmy zakończony przełamaniem na korzyść mistrza tegorocznej imprezy w Halle.

Dla Filsa będzie to drugi finał turnieju rangi ATP, natomiast dla Bublika dziewiąty. Obaj tenisiści zagrają o tytuł po raz drugi w tym roku.


Wyniki

Półfinały singla:

Arthur Fils (Francja, 4) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) 7:6(5), 7:6(4)

Aleksander Bublik (Kazachstan, 3) – Maximilian Marterer (Niemcy, Q) 6:4, 6:4

Sztokholm. Gael Monfils ponownie w finale

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Gael Monfils powalczy w niedzielnym finale turnieju ATP 250 w Sztokholmie. Rywalem Francuza dla którego jest to pierwszy taki mecz imprezy głównego cyklu od blisko dwóch lat, będzie Pawel Kotow.

Powracającemu po kontuzji do rywalizacji na światowych kortach francuskiemu tenisiście impreza w Sztokholmie kojarzy się bardzo dobrze. To właśnie w stolicy Szwecji w 2011 roku paryżanin sięgnął po czwarty ze swych jedenastu dotychczasowych tytułów mistrzowskich imprez głównego cyklu. Wówczas w meczu o tytuł zawodnik znad Sekwany okazał się lepszy od Jarkko Nieminena.

Tym razem rywalem byłego szóstego tenisisty świata będzie Pawel Kotow. A przepustką do pojedynku o tytuł mistrzowski była sobotnia wygrana Gaela Monfilsa nad Laszlo Djere. Pokonując Serba, Francuz awansował do 34. finału imprezy głównego cyklu. Jest to jego pierwszy finał od początku stycznia 2022, gdy rozegrał zwycięski pojedynek w meczu o tytuł turnieju w Adelajdzie.

Niedzielny finał będzie z kolei pierwszym takim spotkanie w karierze Pawla Kotowa w imprezach głównego cyklu. Zawodnik, który rywalizację w turnieju rozpoczął od eliminacji, w sobotnim półfinale okazał się lepszy od Miomira Kecmanovicia.


Wyniki

Półfinały:

Gael Monfils (Francja, PR) – Laszlo Djere (Serbia) 7:5, 6:2

Pawel Kotow (Q) – Miomir Kecmanovic (Serbia) 6:3, 6:4

 

Kluż-Napoce. Faworytka gospodarzy zmierza po tytuł

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Elena-Gabriela Ruse i Tamara Korpatsch wystąpią w niedzielnym finale turnieju WTA 250 w Kluż-Nepoce. Miejscowych kibiców cieszy szczególnie obecność w ostatnim meczu imprezy obecność tej pierwszej tenisistki, która występ w imprezie rozpoczęła z tak zwanego wysokiego C.

Sklasyfikowana pod koniec drugiej setki rankingu WTA Ruse w drabince turnieju głównego znalazła się dzięki „dzikiej karcie”. I już od pierwszego pojedynku pokazała, że specjalna przepustka wylądowała w odpowiednich rękach. W meczu pierwszej rundy zawodniczka z Bukaresztu uporała się w trzech setach z Alycią Parks, czyli turniejową „dwójką”. W sobotnim meczu o finał Ruse uporała się w dwóch setach inną wysoko klasyfikowaną zawodniczką – Rebeką Masarovą. Hiszpanka to jedynak rozstawiona zawodniczka, która dotarła do fazy półfinałowej.

Tym samym po tym jak Elena-Gabriela Ruse w 2021 roku wystąpiła w dwóch finałach głównego cyklu, w niedzielę powalczy o powtórzenie sukcesu z Hamburga, gdzie sięgnęła po pierwszy tytuł w karierze. Finałową rywalką reprezentantki gospodarzy będzie Tamara Korpatsch.

Trzecia rakieta naszych zachodnich sąsiadów w rankingu WTA spotkała się w drugim sobotnim półfinale ze swą rodaczką Evą Lys. W pierwszej partii późniejsza zwyciężczyni od stanu 3:3 wygrała trzy z czterech gemów, aby zakończyć premierową partię. W drugiej odsłonie Korpatsch dwukrotnie przełamując 21-letnią rywalkę wyszła na prowadzenie 5:1, aby co prawda przegrać jeszcze dwa gemy, ale ostatecznie zameldować się w niedzielnym finale.

Faworytką meczu o tytuł wydaje się tenisistka gospodarzy. Niedzielny pojedynek będzie trzecim spotkaniem obu tenisistek na zawodowych kortach. Zarówno w 2018 roku jak i dwa lata później zwycięsko z rywalizacji po trzysetowych bojach wychodziła Elena-Gabriela Ruse.


Wyniki

Półfinał:

Tamara Korpatsch (Niemcy) – Eva Lys (Niemcy) 6:4, 6:3

Elena-Gabriela Ruse (Rumunia, WC) – Rebeka Masarova (Hiszpania, 4) 6:1, 6:4

Tokio. Spektakularny powrót Sheltona, Karacew zatrzymał rewelację gospodarzy

/ Artur Kobryn , źródło: własne, atptour.com, foto: AFP

Ben Shelton oraz Asłan Karacew rozstrzygną między sobą kwestię tytułu w turnieju ATP 500 rozgrywanym na kortach twardych w Tokio. Obaj finaliści rozegrali w sobotę zupełnie inne pojedynki. Amerykanin wygrał spotkanie mimo deficytu seta i dwóch przełamań, zaś Rosjanin miał swoje starcie pod pełną kontrolą.

Jako pierwsi do gry o prawo występu w niedzielnym finale przystąpili dwaj Amerykanie – Ben Shelton i Marcos Giron. W premierowej odsłonie przewagę najpierw posiadał młodszy z nich. Uzyskał ją w siódmym gemie, kiedy to za drugą okazją przełamał rywala. Nie utrzymał jednak tej zaliczki do końca partii, oddając serwis przy stanie 5:4. Ostatecznie zwycięzcę seta musiał wskazać tie-break. 21-latek z Atlanty zdobył w nim dwa pierwsze punkty, ale dalsza część rozgrywki należała już do Girona. Zapisał on na swoim koncie siedem kolejnych piłek i tym samym objął prowadzenie w meczu.

W drugiej partii 30-latek z Thousand Oaks zdawał się pewnie zmierzać po awans do finału. Od wyniku 1:2 dwa razy pozbawił Sheltona serwisu i popisał się serią czterech gemów z rzędu. Gdy jednak przyszło mu postawić kropkę nad „i”, zaczęły się kłopoty. Dwukrotnie serwując po zwycięstwo w pojedynku nie poradził sobie z presją sytuacji i pozwolił rywalowi na odrobienie straty. Kilkanaście minut później panowie ponownie spotkali się w tie-breaku. Tym razem był on bardziej wyrównany i choć Giron prowadził w nim już 4:2, to zakończył się wygraną Sheltona do pięciu.

W decydującej partii jako pierwszy znów mógł prowadzić starszy z tenisistów, ale w drugim gemie nie wykorzystał żadnego z trzech break-pointów. Jak się później okazało, kluczowy dla losów całego półfinału okazał się gem siódmy. W nim właśnie Shelton zamienił na punkt jedyną szansę na „brejka” w tej części gry. W przeciwieństwie do pierwszej partii utrzymał przewagę i po dwóch godzinach i 50 minutach walki osiągnął swój debiutancki finał turnieju ATP w karierze.

Za oponenta będzie miał w nim Asłana Karacewa. Rosjanin poradził sobie z rewelacją turnieju i faworytem gospodarzy – Shintaro Mochizukim. Japończyk, który przed kilkoma dniami wygrał swój pierwszy mecz na głównym szczeblu rozgrywek i w pokonanym polu zostawił m.in. Taylora Fritza, tym razem nie miał wiele do powiedzenia w starciu z bardziej uznanym przeciwnikiem. W premierowej partii Karacew zdobył przełamanie w szóstym gemie, chwilę potem jak panowie wrócili na kort po przerwie na zamknięcie dachu z powodu opadów deszczu. Bez problemów też wygrał dwa kolejne gemy serwisowe, a dzięki temu całego seta.

O losach drugiej odsłony również zadecydowało jedno przełamanie, które Rosjanin wywalczył przy stanie 2:2. Przy swoim podaniu był niezagrożony i pozwolił Mochizukiemu na wygranie jedynie sześciu piłek, gdy ten returnował. Całą potyczkę zakończył po 93 minutach i mógł cieszyć się z piątej okazji do występu finale w rozgrywkach ATP. Z Sheltonem zmierzy się po raz drugim w ostatnim czasie. Przed kilkoma tygodniami, w trzeciej rundzie US Open, musiał uznać jego wyższość po czterosetowej potyczce.


Wyniki

Półfinały gry pojedynczej:

Ben Shelton (USA) – Marcos Giron (USA, Q) 6:7(2), 7:6(5), 6:4

Asłan Karacew – Shintaro Mochizuki (Japonia, WC) 6:3, 6:4

Sztokholm. Pogrom rozstawionych. Monfils najstarszym półfinalistą w historii

/ Piotr Rutkowski , źródło: atptour.com, oprac. własne, foto: AFP

Poznaliśmy wszystkich półfinalistów halowej imprezy ATP 250 w Sztokholmie. Co ciekawe nie ma wśród nich tenisistów rozstawionych. Jest za to weteran Gael Monfils, który w wieku 37 lat został najstarszym tenisistą w historii w tej fazie szwedzkiego turnieju.

Spośród wszystkich spotkań ćwierćfinałowych zdecydowanie najciekawiej zapowiadał się pojedynek doświadczonych Francuzów pomiędzy Gaelem Monfilsem, a rozstawionym z „dwójką” Adrianem Mannarino. Mimo że mecz odbywał się w hali, szybko doszło do pierwszych przełamań. Najpierw „brejka” uzyskał młodszy z Trójkolorowych, który uczynił to w piątym gemie, by już w następnym stracić swoje podanie. Punktem kulminacyjnym pierwszej odsłony okazał się jednak gem dwunasty, w którym zimną krew zachował tenisista z Paryża. Drugi set rozpoczął się po myśli Monfilsa, który przełamał swojego rodaka w czwartym gemie. Potem jednak mniej doświadczony z Francuzów powrócił do stanu równowagi. Ostatecznie o losach drugiej partii zadecydował tie-break, który został zdominowany przez byłego 6. zawodnika rankingu ATP.

W innym spotkaniu 1/4 finału nadzieja gospodarzy – Elias Ymer podejmował sprawcę największej niespodzianki imprezy, Serba Miomira Keczmanovicia, który w drugiej rundzie odprawił rozstawionego z numerem 1. Holgera Rune. W premierowej partii dzielił i rządził tenisista z Belgradu. Druga odsłona natomiast była już bardziej wyrównana, ale i wyjątkowo krótka bo zakończyła się po piątym gemie kreczem ostatniego reprezentanta Trzech Koron w imprezie.

W sobotnich półfinałach Monfils podejmie Dżere, Keczmanović zaś zmierzy się z Kotowem. Zwycięzcę imprezy poznamy w niedzielę.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:

Gael Monfils (Francja, PR) – Adrian Mannarino (Francja, 2) 7:5, 7:6(3)

Pawieł Kotow (Q) – Tallon Griekspoor (Holandia, 3) 7:6(4), 6:2

Laslo Dżere (Serbia) – Tomas Machacz (Czechy) 5:7, 7:6(5), 6:4

Miomir Keczmanović (Serbia) – Elias Ymer (Szwecja, WC) 6:0, 3:2, krecz Ymera