Ranking WTA. Iga Świątek wciąż na prowadzeniu

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Po zwycięstwie w Roland Garros 2023 Iga Świątek utrzymała pozycję liderki światowego rankingu. Jej przewaga nad Aryną Sabalenką zmniejszyła się, ale wciąż to nasza tenisistka zasłużenie zajmuje pierwszą pozycję.

Tegoroczna edycja Roland Garros była znakomita w wykonaniu Igi Świątek. Polka w drodze do finału nie straciła ani jednego seta, a w najważniejszym pojedynku po niesamowitej walce i wielu zwrotach akcji pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą. To zwycięstwo zapewniło jej trzeci w karierze tytuł w Paryżu oraz czwarty we wszystkich turniejach wielkoszlemowych.

Dla naszej tenisistki to nie koniec znakomitych wieści, ponieważ w najnowszym notowaniu rankingu WTA Iga Świątek utrzymała pozycję liderki. Co jednak ciekawe, jej przewaga nad druga Aryną Sabalenką stopniała do 928 punktów. Najważniejsza wiadomość jest jednak taka, że Polka rozpoczęła kolejny tydzień jako najlepsza tenisistka świata. Taki stan rzeczy utrzyma się przynajmniej do końca Wimbledonu.

Finalistka Roland Garros 2023, Karolina Muchova, zaliczyła awans o 27 pozycji. Aktualnie Czeszka jest klasyfikowana jako 16. zawodniczka globu. Do pierwszej setki wróciła natomiast Elina Svitolina. Reprezentantka Ukrainy zajmuje obecnie 73. lokatę w rankingu WTA. Warto również wspomnieć o miejscach pozostałych Polek. Magda Linette jest 21., Magdalena Fręch 77., Katarzyna Kawa 295., a Weronika Falkowska 310.

Nottingham. Fręch zainaugurowała rywalizację na trawie

/ Anna Niemiec , źródło: , foto:

Magdalena Fręch awansowała do drugiej rundy turnieju Rothesay Open. Polka w pierwszym w sezonie występie na kortach trawiastych w trzech setach pokonała Sonayę Kartal.

Już w pierwszym gemie spotkania łodzianka wypracowała sobie dwa „breakpointy”, ale ich nie wykorzystała. Po zmianie stron sama skutecznie obroniła się przed stratą podania. Później gra toczyła się zgodnie z regułą własnego podania do wyniku 3:3. Od tego momentu kontrolę nad przebiegiem gry przejęła podopieczna Andrzeja Kobierskiego, która wygrała trzy kolejne gemy i objęła prowadzenie w meczu.

W drugiej partii walka była najbardziej wyrównana. Fręch zaczęła grać trochę za bardzo pasywnie. Reprezentantka gospodarzy potrafiła to wykorzystać i zdobyła przełamanie w piątym gemie, dzięki czemu odskoczyła na 4:2. Trzecia rakieta Polski zdołała odrobić stratę w ósmym gemie, ale w końcówce to Brytyjka ponownie była aktywniejszą stroną. Tenisistka z kwalifikacji zapisała na swoim koncie „breaka” na 6:5, a po zmianie stron zachowała zimną krew. Wygrała swój gem serwisowy bez straty punkty i wyrównała stan rywalizacji.

W decydującej odsłonie meczu Fręch była jednak w stanie podnieść poziom swojej gry. Sama ani razu nie musiała tym razem bronić się przed stratą podania, a sama przełamała rywalkę w czwartym i ósmym gemie, dzięki czemu po 2 godzinach i 8 minutach mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Magdalena Fręch w drugiej rundzie zmierzy się z Lin Zhu. Rozstawiona z numerem 8 Chinka w dwóch setach pokonała Alycię Park

’s-Hertogenbosch. Zieliński i Nys odpadają w pierwszej rundzie

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: Diadora

Jan Zieliński nieudanie zainaugurował sezon gry na kortach trawiastych. Najlepszy polski deblista w parze z Hugo Nysem szybko pożegnali się z imprezą ATP 250 rozgrywaną w holenderskim 's-Hertogenbosch. Pogromcami trzeciego najwyżej rozstawionego duetu okazali się Brandon Nakashima i Emil Ruusuvuori.

Mecz szybko zaczął układać się po myśli Amerykanina i Fina, którzy odebrali serwis rywalom już przy pierwszej okazji. Zieliński i Nys zdołali jednak po chwili odrobić stratę przełamania, po czym wyrównali wynik spotkania na 3:3. Następnie obie pary skutecznie trzymały się własnych podań, co prowadziło set w stronę tie-breaka. Jednakże w jednym z gemów słabszy moment złapali Polak i Monakijczyk, którzy przy stanie 4:5 z ich perspektywy musieli bronić dwóch break pointów będącymi równocześnie piłkami setowymi. O ile za pierwszym razem ta sztuka się udała, drugiego setbola reprezentanci Stanów Zjednoczonych i Finlandii zamienili na wygraną w partii.

Po wznowieniu gry Zieliński i Nys szybko dostali podwójną szansę na przełamanie przeciwników. Jak się później okazało, break pointy z pierwszego gema były jedynymi w tej odsłonie spotkania. Serwujący wygrywali kolejne gemy na ogół bez większych problemów, dzięki czemu doszło do pierwszego w meczu tie-breaka. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli go Nakashima i Ruusuvuori, którzy szybko wyszli na prowadzenie 4-1. W tym momencie polsko-monakijska para przebudziła się i zaczęła skutecznie niwelować straty. Następnie po grze na przewagi duet tenisistów z Europy zapisał seta na własne konto.

Zwycięzców meczu musiał więc wskazać super tie-break grany do dziesięciu punktów. Gra była niezwykle wyrównana od samego początku dogrywki. Jednakże od wyniku 8:8 serwis zaczął zawodzić Zielińskiego i Nysa. Polak i Monakijczyk dwukrotnie z rzędu stracili podanie. Nakashima i Ruusuvuori wykorzystali więc pierwszą piłkę meczową i zakończyli spotkanie.

 


Wyniki

Pierwsza runda debla:

Brandon Nakashima, Emil Ruusuvuori (USA, Finlandia) – Hugo Nys, Jan Zieliński (Monako, Polska, 3) 6:4, 6(6):7, 10-8

Ranking ATP. Dżoković ponownie na tronie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

W niedzielę zakończył się wielkoszlemowy Roland Garros. Wyniki zawodów znalazły odbicie w opublikowanym dziś, najnowszym rankingu ATP.

Najważniejszą nowością w klasyfikacji najlepszych tenisistów jest oczywiście zmiana jej lidera. Na pozycję numer jeden wrócił Novak Dżoković, który – dzięki zwycięstwu w Paryżu – wyprzedził Carlosa Alcaraza i Daniiła Miedwiediewa. 27-latek zaliczył spadek z drugiego na trzecie miejsce, ale spory sukces może świętować jego rodak Karen Chaczanow. Po udanym występie we Francji zawodnik z Moskwy jest dziesiątą rakietą świata.

Inne, ciekawe przetasowania miały miejsce w nieco dalszych rejonach rankingu. Jego pierwszą dwudziestkę zamyka Francisco Cerundolo, dla którego jest to najlepszy wynik w karierze. Zadowoleni z awansów mogą być także Alexander Zverev i Jan-Lennard Struff. Obaj Niemcy poprawili się o cztery miejsca i zajmują odpowiednio 23 i 24 pozycję.

Swój osobisty rekord pobił również Yoshihito Nishioka. Japończyk dotarł w Paryżu do czwartej rundy i jest 27 (sześć pozycji w górę). Jeszcze wyraźniej awansował jego pogromca z French Open, czyli Tomas Martin Etcheverry. Argentyńczyk podskoczył o 17 lokat i plasuje się na 32 miejscu.

Najlepszy ranking w karierze uzyskał także Juan Pablo Varillas. Peruwiańczyk, który wyeliminował w Paryżu Huberta Hurkacza jest 61.

Spektakularne spadki zaliczyli za to kontuzjowani mistrzowie dyscypliny. Marin Czilić jest 65 (43 pozycję w dół), zaś Rafael Nadal znajduje się na 136 pozycji.

Jeśli chodzi o lokaty Polaków, to nie uległy one znaczącym zmianom. Hubert Hurkacz wciąż jest 14, zaś Daniel Michalski i Kacper Żuk zajmują miejsca w trzeciej setce. Pierwszy z zawodników jest 272 zaś drugi 274.