Roland Garros. Radwańska i Davenport pokonały argentyńskie gwiazdy

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: Peter Figura

Agnieszka Radwańska i Lindsay Davenport w turnieju legend w grze podwójnej pokonały Gabrielę Sabatini i Giselę Dulko.

W pierwszej partii to tenisistki z Ameryki Południowej jako pierwsze zdobyły przełamanie na 4:2, ale krakowianka i jej partnerka błyskawicznie odrobiły stratę. Później gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego serwisu. Przy wyniku 6:5 Argentynki miał trzy piłki setowe przy podaniu rywalek, ale para polsko-amerykańska wygrała cztery kolejne punkty i doprowadziły do tie-breaka. W tej dodatkowej rozgrywce Radwańska i Davenport przy pierwszej zmianie stron prowadziły 4:2 i już do końca nie pozwoliły się dogonić.

W drugiej odsłonie meczu Dulko i Sabatini ponownie jako pierwsze zdobyły „breaka”, ale i tym razem nie były w stanie tego wykorzystać. Od stanu 2:2 gra toczyła się zgodnie z regułą własnego podania, ale w kluczowym momencie to znowu Polka i Amerykanka zachowały więcej zimnej krwi. W dziesiątym gemie po raz kolejny odebrały podanie rywalkom, dzięki czemu mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

Agnieszka Radwańska rywalizowała również w grze mieszanej, ale tam razem z Sergim Bruguerą musieli uznać wyższość Kim Clijsters i Arnauda Clementa.


Wyniki

Turniej legend

Debel

L. Davensport, A. Radwańska (USA, Polska) – G. Dulko, G. Sabatini (Argentyna) 7:6(4)

Roland Garros. Czeska rewelacja zatrzymana, Świątek broni tytułu!

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek po raz trzeci w karierze zwyciężyła na paryskich kortach. W finale Polka po bardzo trudnym pojedynku okazała się lepsza od Karoliny Muchovej.

Spotkanie lepiej rozpoczęła obrończyni tytułu, która w pierwszym gemie pewnie utrzymała podanie, a chwilę później przełamała rywalkę, dzięki czemu odskoczyła 3:0. Czeszka po kilkunastu minutach gry zdołała opanować nerwy. Kilka razy zaskoczyła liderkę światowego rankingu skutecznymi skrótami i skutecznie wykończyła akcję przy siatce. W piątym gemie miała nawet szanse, żeby odrobić stratę, ale Świątek się wybroniła. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego prowadzenie już nie wypuściła z rąk, a przy 5:2 bez straty punkty po raz kolejny odebrała podanie i objęła prowadzenie w meczu.

Najlepsza polska tenisistka bardzo dobrze rozpoczęła również drugą odsłonę spotkania i szybko odskoczyła na 3:0. Czeszka nie zamierzała się jednak poddawać i w piątym gemie świetnym forhandem po linii odrobiła stratę. Od tego momentu niżej sklasyfikowana z tenisistek zdecydowanie podniosła poziom swojej gry. Z kolei u Świątek zaczęło pojawiać się coraz więcej nerwów. Przy wyniku 4:4 raszynianka straciła podanie, popełniając podwójny błąd serwisowy przy „breakpoincie”. Po zmianie stron Muchovej zadrżała jednak ręka. Popełniła kilka błędów i nie zdołał zamknąć seta przy własnym podaniu. Chwilę później Polka ponownie nie była jednak w stanie utrzymać podania. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów przegrywała już 0:30 we własnym gemie serwisowym, ale potem zdobyła trzy punkty z rzędu. Przy pierwszej piłce setowej popełniła błąd z backhandu, a drugą Świątek obroniła na własnych warunkach. Chwilę później Muchova jedną z najbardziej efektownych akcji w meczu wywalczyła sobie trzecią okazję na wyrównanie i tym razem do Polka popełniła błąd z backhandu.

Decydująca odsłona spotkania również nie rozpoczęła się po myśli Świątek, która przegrała osiem pierwszych punktów. Turniejowa „jedynka” w porę przerwała jednak niekorzystną serię i wygrała trzy kolejne gemy. Czeska zawodniczka po raz drugi wyszła na prowadzenie z „breakiem” w siódmym gemie. Świątek błyskawicznie wypracowała sobie dwie okazje na odrobienie strat. Przy pierwszej popełniła błąd przy odgrywaniu „dropshota”, a drugą Muchova obroniła asem. Kończącym wolejem z backhandu Polka zapewniła sobie trzecią taką okazję i tym razem rywalka zagrała zupełnie nieudanego skróta. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego kolejnego „brekapointa” musiała bronić przy 4:4, ale tym razem zachowała zimną krew i zrobiła to skutecznie. Po zmianie stron raszynianka od początku starała się wywierać presję na returnie. Przyniosło to efekt w postaci dwóch piłek meczowych. Już przy pierwszej Muchova popełniła podwójny błąd serwisowy i po 2 godzinach i 46 minutach walki to Świątek nie mogąc powstrzymać wzruszenia, ukryła twarz w dłoniach.

Polka w sobotę zdobyła czwarty tytuł wielkoszlemowy i została pierwszą tenisistką od 16 lat, która zdołała obronić tytuł na paryskich kortach.


Wyniki

Finał singla

Iga Świątek (Polska, 1) – Karolina Muchova (Czechy) 6:2 5:7 6:4

Stefanos Tsitsipas i Paula Badosa są parą?

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

French Open powoli zbliża się do końca. Do rozegrania pozostały cztery finały, ale decydujące mecze nie są jedynymi wydarzeniami, jakie w ostatnich dniach przyciągały uwagę fanów tenisa. Wiele działo się także poza paryskimi kortami, a bohaterami plotek zostali Stefanos Tsitsipas i Paula Badosa.

Grek i Hiszpanka raczej nie będą pozytywnie wspominać tegorocznej edycji Roland Garros. Stefanos odpadł z turnieju w ćwierćfinale, a Paula nie wzięła w nim udziału z powodu kontuzji, ale ich nazwiska wciąż są gorącym tematem dyskusji w portalach społecznościowych. Ekscytację internautów wywołały wspólne zdjęcia tenisisty i tenisistki, na których wydają się być szczęśliwi i zakochani. Tezę tę potwierdziły późniejsze materiały filmowe, nakręcone w Dubaju. Stefanos i Paula zapewne spędzają tam wakacje i nie szczędzili sobie czułych gestów.

Wygląda na to, że ewentualny związek dwójki sportowców jest dość świeżą sprawą. Jeszcze niedawno Badosa zapewniała bowiem, że jej partnerem pozostaje kubański model Juan Betancourt. Jednocześnie należy zaznaczyć, że mężczyzna od dawna nie był widziany na meczach Hiszpanki, a ta wybrała się na korty, by dopingować Tsitsipasa w pojedynku z Sebastianem Ofnerem.

Do tej pory do całej sytuacji nie odnieśli się sami zainteresowani. W sieci pojawiają się kolejne nagrania z ich udziałem, ale nie zostały one jeszcze oficjalnie skomentowane.

Życie uczuciowe tenisistów od dawna elektryzuje tabloidy i internautów. W ostatnich miesiącach włoska prasa plotkarska poświęcała wiele uwagi związkowi Matteo Berrettiniego, a wielu sugerowało, że to właśnie sprawy osobiste mają negatywny wpływ na formę finalisty Wimbledonu 2021.

W tym tygodniu Stefanos Tsitsipas zajmuje piąte miejsce w rankingu ATP. Paula Badosa jest zaś 29 w klasyfikacji kobiet.