Trzech najwyżej rozstawionych tenisistów z górnej połówki drabinki wygrało swe mecze trzeciej rundy rywalizacji mężczyzn na Roland Garros. Wszyscy wygrali swe mecze w trzech setach, a najmniej czasu na zapewnienie sobie miejsca w dalszej rywalizacji potrzebował Stefanos Tsitsipas.
Piątkowym rywalem rozstawionego z numerem piątym Greka był Diego Schwartzman. Półfinalista imprezy z 2020 roku w tegorocznej edycji bronił punktów za czwartą rundę. Niepowodzenie tej „misji” mogły spowodować wypadnięcie tenisisty z Ameryki Południowej z top 100 rankingu. W siódmym spotkaniu obu zawodników tenisista z Aten odniósł piąte zwycięstwo.
Wcale nie było łatwo. Wiem, że zagraliśmy tylko trzy sety, ale był to mój najtrudniejszy mecz w tym turnieju, jeśli chodzi o zachowywanie koncentracji. Diego walczył o każdy punkt i nie oddawał mi niczego za darmo – skomentował przebieg spotkania Stefanos Tsitsipas. A jego kolejnym rywalem będzie austriacki kwalifikant Sebastian Ofner.
Porażka Schwartzmana oznacza, że po blisko dziesięciu latach wypadnie on z czołowej setki rankingu ATP. Ostatni raz tak nisko w zestawieniu był klasyfikowany w lipcu 2014 roku, gdy zajmował 101. pozycje w notowaniu. Jest to tym bardziej smutna sytuacja dla Argentyńczyk oraz jego kibiców, że w przeszłości był on ósmym tenisistą świata, a sezon rozpoczynał jako 25. zawodnik globu.
Niewiele dłużej czasu w piątkowe popołudnie spędził na korcie Carlos Alcaraz. Hiszpan, który po dwóch spotkaniach w sesji dziennej, tym razem miał okazję zaprezentować się kibicom w meczu dnia, stanął na przeciwko Denisa Shapovalova. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego tak jak Tsitsipas stracił jedynie siedem gemów i po 132 minutach gry mógł już zacząć myśleć o kolejnym spotkaniu.
Czuję się świetnie. Myślę, że rozegrałem dobry mecz i mam nadzieję, że utrzymam ten poziom w kolejnych rundach – skomentował swój występ Carlos Alcaraz, którego rywalem w 1/8 finału będzie Lorenzo Musetti. Włoch w piątek po trzech setach uporał się z Cameronem Norriem.
Niezwykle wymagające spotkanie ma za sobą Novak Dżoković. Serb, który w Paryżu celuje w swój 23. tytuł wielkoszlemowy w meczu trzeciej rundy zmierzył się z Alejandro Davidovichem Fokiną. Było to czwarte spotkanie obu panów, ale dopiero drugie na mączce. Przed rokiem podczas imprezy w Monte Carlo górą w trzech setach był Hiszpan. Tym razem były lider rankingu ATP się zrewanżował, ale potrzebował na to ponad trzech godzin.
– Nie pamiętam kiedy ostatnio grałem dwa sety przez trzy godziny. Zapewne było to w jakimś meczu przeciwko Rafie Nadalowi – skomentował mordercze spotkanie z Fokiną zawodnik rozstawiony z numerem trzecim. Po tym jak dwie pierwsze odsłony zakończyły się tie-breakami, w trzeciej odsłonie Serb potrzebował trzech kwadransów, aby ostatecznie zakończyć spotkanie. Jego kolejnym rywalem będzie Juan Pablo Varillas. Peruwiańczyk w najpóźniej zakończonym spotkaniu sesji dziennej pokonał Huberta Hurkacza.
Wyniki
Trzecia runda:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) – Denis Shapovalov (Kanada, 26) 6:1, 6:4, 6:2
Novak Dżoković (Serbia, 3) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 29) 7:6(4), 7:6(5), 6:2
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) – Diego Schwartzman (Argentyna) 6:2, 6:2, 6:3
Lorenzo Sonego (Włochy) – Andriej Rublow (7) 5:7, 0:6, 6:3, 7:6(5), 6:3
Karen Chaczanow (11) – Thanasi Kokkinakis (Grecja, WC) 6:4, 6:1, 3:6, 7:6(5)
Lorenzo Musetti (Włochy, 17) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 14) 6:1, 6:2, 6:4
Sebastian Ofner (Austria, Q) – Fabio Fognini (Włochy) 5:7, 6:3, 7:5, 1:6, 6:4