Londyn. Alcaraz i de Minaur w finale

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz pokonał Sebastiana Kordę, a Alex de Minaur Holgera Rune w turnieju ATP 500 w Londynie. Hiszpan z Australijczykiem zmierzą się w niedzielę w meczu, którego stawką będzie triumf w całym turnieju.

Pojedynek Alcaraza z Kordą przebiegał pod dyktando rozstawionego z „jedynką” Hiszpana. Wicelider światowego rankingu w pierwszym secie jednak dopiero w końcówce wypracował sobie przewagę. W drugiej partii natomiast szybko doszło do przełamania. 20-letni mistrz US Open 2022 zasłużenie zwyciężył w tym spotkaniu 6:3, 6:4.

W meczu de Minaura z Rune również dwa sety wystarczyły do wyłonienia zwycięzcy. W pierwszym secie Australijczyk spokojnie kontrolował sytuację. Druga partia była jednak znacznie bardziej wyrównana, a o jej losach rozstrzygnął tie-break. W nim Duńczyk zdołał ugrać zaledwie dwa punkty, a co za tym idzie — de Minaur zwyciężył 6:3, 7:6(2).

Dla tenisisty pochodzącego z Australii niedzielny mecz będzie dwunastym finałem ATP w karierze. Jego bilans jest korzystny i wynosi 7-4. Natomiast Carlos Alcaraz będzie miał szansę zdobyć dziesiąty tytuł w trzynastym finałowym pojedynku.


Wyniki

Półfinały gry pojedynczej mężczyzn:

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) – Sebastian Korda (USA) 6:3, 6:4

Alex de Minaur (Australia, 7) – Holger Rune (Dania, 2) 6:3, 7:6(2)

Birmingham. Dwie największe gwiazdy spotkają się w finale, Linette odpadła w deblu

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W sobotę poznaliśmy finalistki imprezy Rothesay Classic. O tytuł zagrają dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Barbora Krejczikova i Jelena Ostapenko. W półfinale debla odpadła Magda Linette.

Jako pierwsza miejsce w finale zapewniła sobie Czeszka, która w trochę więcej niż półtorej godziny poradziła sobie z Lin Zhu, tracąc pięć gemów.

Zdecydowanie ciężej na awans musiała zapracować Łotyszka, która w trzech setach pokonała Anastazję Potapową. W pierwszej partii pogromczyni Magdy Linette jako pierwsza zdobyła przełamanie na 4:3, ale Rosjanka błyskawicznie odrobiła stratę.  Kilkanaście minut później to również młodsza tenisistka zachowała więcej zimnej krwi w kluczowym momencie i dwunastym gemie zdobyła „breaka”, które pozwoliło jej objąć prowadzenie w meczu.

Później Ostapenko zdołała jednak podnieść poziom swojej gry i odwrócić losy meczu. W drugiej partii szybko odskoczyła na 4:0 i nie pozwoliła się już dogonić przeciwniczce. W decydującym secie Potapowa zdoła wyrównać z 1:3 na 3:3, ale chwilę później ponownie straciła podanie. Tym razem turniejowa „dwójka” już nie wypuściła przewagi z rąk i po 2 godzinach i 7 minutach mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Do finały gry podwójnej nie zdołały awansować Magda Linette i Bernarda Pera. Polka i jej partnerka w dwóch setach przegrały z Barborą Krejczikovą i Martą Kostiuk.


Wyniki

Półfinał singla

Barbora Krejcikova (Czechy, 1) – Lin Zhu (Chiny) 6:3 6:2

Jelena Ostapenko (Łotwa, 2) – Anastazja Potapowa 5:7 6:2 6:4

Półfinał debla

B. Krejczikova, M. Kostiuk (Czechy, Ukraina, 2) – M. Linette, B. Pera (Polska, USA) 6:3 6:4

Halle. Rublow i Bublik powalczą o tytuł

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

W niemieckim Halle tenisiści biorą udział w imprezie ATP 500, będącą jednym z najpoważniejszych sprawdzianów przed wielkoszlemowym Wimbledonem. Sobota upłynęła pod znakiem rywalizacji w półfinałach, które wyłoniły dwóch najlepszych zawodników turnieju.

Jako pierwsi o prawo do wystąpienia w meczu o tytuł zagrali dwaj Alexandrowie – Bublik oraz Zverev. Kluczowy dla losów pierwszego seta okazał się jego czwarty gem. Wtedy reprezentant Kazachstanu zdołał przełamać przeciwnika z Niemiec. Później Zverev nie zdołał wypracować szans na odrobienie straty. Bublik był bardzo skuteczny przy podaniu, co pozwoliło mu na pewne zwycięstwo w partii.

W drugiej odsłonie meczu jako pierwszy okazję do odebrania serwisu rywalowi miał Zverev. Jednakże tenisista rozstawiony z „ósemką”, podobnie jak w następnym gemie Bublik, nie wykorzystał break pointa. Następnie panowie skutecznie pilnowali serwisu, co kazało sądzić, że zwycięzcę będzie musiał wskazać tie-break. Przy stanie 5:5 Niemiec zaliczył jednak bardzo słaby gem serwisowy, w którym jego przeciwnik prowadził 40-0. Bublik już przy pierwszej szansie przełamał, po czym zakończył spotkanie przy własnym serwisie.

Drugi półfinał, w którym zmierzyli się Andriej Rublow i Roberto Bautista-Agut, od początku upływał pod znakiem przewagi tenisisty notowanego wyżej w rankingu ATP. W pierwszym secie Rublow miał aż dziewięć break pointów. Ćwierćfinałowy pogromca Tallona Griekspoora szybko przełamał na 2:1, po czym starał się kontrolować przebieg gry (z wyjątkiem jednego gema, w którym musiał bronić dwóch break pointów). Rublow dorzucił jeszcze jednego gema wygranego przy serwisie rywala, który zakończył seta.

Już na początku drugiej partii byliśmy świadkami kolejnego w tym meczu przełamania, tym razem na korzyść Hiszpana. Bautista-Agut nie nacieszył się jednak długo przewagą. W końcówce mecz zrobił się natomiast bardzo otwarty. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego nie wykorzystał żadnego z dwóch break pointów podczas najdłuższego gema spotkania przy stanie 4:4. To zemściło się na Roberto, który po chwili musiał bronić piłek na przełamanie, będącymi równocześnie meczbolami. Bautista Agut zdołał wyjść ze stanu 15-40, lecz za trzecim razem (przy grze na przewagi) skuteczniejszy okazał się Rublow, który przypieczętował awans do finału.

Mecz finałowy rozpocznie się w niedzielę o 15:00.


Wyniki

Półfinały singla:

Alexander Bublik (Kazachstan) – Alexander Zverev (Niemcy, 9) 6:3, 7:5

Andriej Rublow (3) – Roberto Bautista-Agut (Hiszpania, 8) 6:3, 6:4

Karen Chaczanow nie zagra w Wimbledonie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennis.com/, własne, foto: AFP

Główny turniej na kortach Wimbledonu rozpocznie się trzeciego lipca, ale już dziś wiadomo, że w trzeciej imprezie wielkoszlemowej w tym roku nie zobaczymy kilku znanych zawodników i zawodniczek. Swoją absencję w zawodach ogłosił właśnie kolejny tenisista.

W tegorocznej edycji zmagań na londyńskiej trawie zabraknie między innymi Rafaela Nadala, Emmy Raducanu i Jacka Drapera. Grono kontuzjowanych, którzy nie pojawią się w brytyjskiej stolicy, nie jest jednak zamknięte, a w piątek powiększył je Karen Chaczanow.

O swojej sytuacji Rosjanin poinformował za pomocą mediów społecznościowych. W oświadczeniu opublikowanym przez niego na Instagramie czytamy:

– Nie jest mi łatwo, ale muszę powiadomić was o tym, że w tym roku nie wezmę udziału w Wimbledonie. Przyczyną jest niefortunna kontuzja, jakiej nabawiłem się podczas Rolanda Garrosa. Doszło u mnie do przeciążeniowego złamania w kości krzyżowej, a to oznacza, że drugi raz z rzędu zabraknie mnie na kortach All England Clubu.

– Decyzja o rezygnacji była trudna do podjęcia, a ja do końca wierzyłem, że uda mi się wygrać z czasem i wyleczyć uraz. Niestety lekarze uświadomili mi, że tym razem nie będzie to możliwe. Skupię się zatem na rehabilitacji i będę ciężko pracować, by w sierpniu być gotowym do gry.

Jestem szczęśliwy, że w tym trudnym momencie będzie przy mnie moja rodzina i będę mógł być obecny przy narodzinach mojego drugiego syna, który wkrótce przyjdzie na świat. Przerwa będzie dla mnie motywacją do dalszego rozwoju. Moje zaangażowanie pozostaje niezmienne, a po powrocie pragnę nadal walczyć o kolejne sukcesy.

Dziękuję wszystkim za nieustające wsparcie. To wiele dla mnie znaczy – zakończył 27-latek.

W ostatnich miesiącach Chaczanow był w dobrej formie. Zawodnikowi z Moskwy udało się na krótko powrócić do pierwszej dziesiątki rankingu oraz zanotował półfinały w Australian Open i w turnieju ATP Masters 1000 w Miami. Ostatnim meczem, jaki rozegrał był ćwierćfinał French Open, w którym uległ Novakowi Dżokoviciowi.

Birmingham. Krejczikova lepsza w czeskim ćwierćfinale

/ Kacper Roguski , źródło: własne/wtatennis.com, foto:

Barbora Krejczikova pokonała Lindę Fruhvirtovą 2:0 w jednym z meczów ćwierćfinałowych turnieju Rothesay Classic. Rozstawiona z „jedynką” tenisistka przeważała przez całe spotkanie, posyłając sześć asów. Linda Fruhvirtova nie miała nawet jednego break pointa. Starsza z Czeszek zagra w półfinale z Chinką Lin Zhu.

Pozostałe ćwierćfinały były zdecydowanie bardziej zacięte. Pierwszym meczem dnia było spotkanie Lin Zhu z Rebeccą Marino, które zakończyło się wynikiem 2:1 dla Chinki i powrotem ze stanu 0:1 w setach. Początek należał do Kanadyjki, ale Lin Zhu od połowy drugiego seta przejęła inicjatywę i wygrała drugą partię z przewagą dwóch przełamań. Set decydujący był wyrównany tylko w gemach serwisowych Rebecci Marino, które dwukrotnie zakończyły się długą grą na przewagi, zakończoną również dwukrotnym przełamaniem serwisu. Lin Zhu dzięki awansowi do półfinału wskoczyła już na co najmniej 33. miejsce w rankingu z dotychczasowej 39. pozycji.

Ostatnim meczem dnia była rywalizacja Anastazji Potapowej z Harriet Dart. Brytyjka jest ostatnią reprezentantką gospodarzy w singlu i zaczęła to spotkanie lepiej. Set pierwszy zakończył się wynikiem 6:4 dla Dart i to pomimo pięciu podwójnych błędów serwisowych i 39% pierwszego podania. W drugiej partii Brytyjka szybko przełamała rywalkę, ale tym razem Potapowa była w stanie odpowiedzieć i dzięki swojej ofensywnej grze doprowadziła do wyniku 6:3 na swoją korzyść. Trzeci set ułożył się lepiej dla tenisistki rozstawionej z numerem 4. Kontynuacja ofensywnego tenisa pozwoliła Potapowej wykorzystać trzecią piłkę meczową i wygrać seta 6:4. Obie tenisistki nie rozpieszczały przez cały mecz trafianiem pierwszym podaniem, ponadto popełniły po dziewięć podwójnych błędów. Anastasia Potapowa o awans do finału powalczy z Jeleną Ostapenko.

Pary półfinałowe

Barbora Krejczikova (1) – Lin Zhu

Anastazja Potapowa (4) – Jelena Ostapenko (2)


Wyniki

Mecze ćwierćfinałowe singla

Lin Zhu (Chiny) – Rebecca Marino (Kanada) 4:6 6:3 6:2

Magdalena Fręch (Polska, Q) – Jelena Ostapenko (Łotwa, 2) 6:4 5:7 2:6

Barbora Krejczikova (Czechy, 1) – Linda Fruhvirtova 6:3 6:2

Harriet Dart (Wielka Brytania, WC) – Anastazja Potapowa (4) 6:4 3:6 4:6

Poznań. Południowoamerykański finał; Drzewiecki zagra o tytuł w deblu

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Chilijczyk Tomas Barrios Vera i Argentyńczyk Mariano Navone zagrają w finale Challengera w Poznaniu. Ten pierwszy w piątek stoczył wyrównany mecz, podczas gdy drugi rozbił swojego rywala. O tytuł w deblu zagra Karol Drzewiecki.

Tomas Barrios Vera w piątkowym półfinale podejmował świetnie spisującego się na poznańskich kortach Czecha Zdenka Kolarza. Rozstawiony z „5” Chilijczyk zdołał mu sprostać. Pierwszy set był dość wyrównany i Barrios Vera wygrał w nim przewagą jednego breaka. Drugi był popisem Czecha, który stracił tylko jednego gema. W trzecim zawodnik zza oceanu znów był jednak skuteczniejszy, wygrywając 6:3.

O tytuł zagra z sensacyjnie dobrze spisującym się w wielkopolsce Argentyńczykiem Mariano Navone. Pogromca Maksa Kaśnikowskiego w piątek rozbił Niemca Timo Stoddera, który weliminował z turnieju Daniela Michalskiego. Navone stacił tylko dwa gemy w pierwszej partii i żadnego w drugiej.

Szanse na tytuł zachowuje Karol Drzewiecki, występujący w deblu u boku Czecha Petra Nouzy. Ich rywalami w walce o finał byli Grek Petros Tsitsipas i Holender Sam Verbeek. To rozstawieni z „2” tenisiści wygrali pierwszego seta, rozbijając Polaka i Czecha w tiebreaku. Drzewiecki i Nouza zdominowali jednak dalszą część meczu. Pewnie wygrali drugą partię i super tiebreaka.

W finale rywalami zawodników rozstawionych z „4” będą turniejowe „1”. Urugwajczyk Ariel Behar i Czech Adam Pavlasek poradzili sobie, choć z trudem, z Białorusinem Iwanem Liutarewiczem i Ukraińcem Władysławem Mafanowem. Pierwszego seta wygrali tenisiści zza naszej wschodniej granicy, ale w kolejnym 7:5 triumfowali Behar i Pavlasek. Emocjonujący super tiebreak zakończył sie wynikiem 11:9 dla najwyżej notowanego duetu.


Wyniki

Półfinały singla

Tomas Barrios Vera (Chile, 5) – Zdenek Kolarz (Czechy) 6:4, 1:6, 6:3

Mariano Navone (Argentyna) – Timo Stodder (Niemcy) 6:2, 6:0

Półfinały debla

Karol Drzewiecki, Petr Nouza (Polska, Czechy, 4) – Petros Tsitsipas, Sam Verbeek (Grecja, Holandia, 2) 6:7(1), 6:2, [10:5]

Ariel Behar, Adam Pavlasek (Urugwaj, Czechy, 1) – Iwan Liutarewicz, Władysław Mafanow (-, Ukraina, 3) 3:6, 7:5, [11:9]