Nick Kyrgios o kontuzji i powrocie na kort

/ Izabela Modrzewska , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, oprac. własne, foto: AFP

Nick Kyrgios zadebiutował we wtorek w turnieju w Stuttgarcie po raz pierwszy w tym sezonie. Na początku tego roku przeszedł operację kolana, który wykluczyła go z rozgrywek na kilka miesięcy. 

Australijski tenisista przegrał w pierwszej rundzie na niemieckich kortach trawiastych z Yibingiem Wu. Nie jest jeszcze w najlepszej dyspozycji, zwłaszcza jeśli chodzi o poruszanie się. Jak sam powiedział, przygotowania do powrotu na kort były bardzo trudne.

Nie była to wielka operacja, ale miał dość poważny zabieg kolana. Zajęło mi to pięć miesięcy by powrócić do grania i bycia gotowym do zmierzenia się z zawodnikami. Było ciężko, ale czas spędzony z rodziną był niezwykły. W tenisie jest dużo podróżownia z dala od domu więc było to dla mnie ważne. Jednak oglądanie innych graczy nie było łatwe. Cieszę się, że z moim kolanem jest już lepiej i będę mógł grać – powiedział w wywiadzie dla ATP.

Kyrgios podkreślił, że nie może się doczekać powrotu na korty trawiaste. – Sezon na trawie jest dla mnie najlepszą częścią roku (…). Publiczność zawsze bardzo mnie wspiera i jest dobra atmosfera. Jestem podekscytowany, że znowu mogę tu być i uprawiać sport, do którego powrót tak wiele pracy mnie kosztował. 

Australijczyk obecnie zajmuje 25. miejsce w rankingu ATP. Rok temu doszedł do finału Wimbledonu, przegrywając z Novakiem Djokovicem. Z racji braku punktów w ubiegłym sezonie, nie będzie musiał mierzyć się z dodatkową presją związaną z ich obroną.

 

Nottingham. Linette udanie rozpoczyna sezon na trawie

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

„Trawiastą” część sezonu Magda Linette rozpoczyna od rywalizacji w Nottingham. Turniej w Anglii nasza reprezentantka rozpoczęła udanie. W dwóch setach pokonała kwalifikantkę z Australii.

Rywalką Magdy Linette w pierwszej rundzie turnieju w Nottingham była Olivia Gadecki. Australijka w drabince głównej znalazła się po przebrnięciu kwalifikacji. Poznanianka jeszcze nigdy nie mierzyła się z tą zawodniczką, ale jako rozstawiona z „3” była oczywiście faworytką tego starcia. Nie byliśmy jednak pewni jej dyspozycji po niepowodzeniu w Roland Garros i krótkiej przerwie dla zmęczonego sezonem organizmu.

Udanie ten mecz rozpoczęła, ponieważ już w pierwszym gemie zdobyła przewagę przełamania. Wykorzystała jedynego break-pointa w tej partii. Sama żadnego bronić nie musiała, ponieważ jej serwis funkcjonował we wtorek bardzo solidnie. Bez problemu utrzymała zatem przewagę i wykorzystała już pierwszą z dwóch piłek setowych na 6:4.

Wydawało się, że druga partia będzie już jednostronną dominacją Polki. Linette prowadziła już bowiem 4:0. Rywalka się jednak nie poddawała. Już w czwartym gemie miała trzy break-pointy i choć wtedy nie udało jej się jeszcze zmniejszyć strat, to w kolejnym gemie serwisowym Polki zrobiła to. Na szczęście na doprowadzenie do wyrównania nie było ją stać. Druga najlepsza polska tenisistka wywalczyła piłkę meczową na 6:4 i po chwili zameldowała się w drugiej rundzie. Tam zmierzy się z Brytyjką Jodie Burrage lub Czeszką Terezą Martincovą.


Wyniki

Magda Linette (Polska, 3) – Olivia Gadecki (Australia, Q) 6:4, 6:4

Iga Świątek odwiedzi akademię Rafaela Nadala

/ Jakub Karbownik , źródło: , foto:

Iga Świątek będzie gościem specjalnym środowej uroczystości z okazji zakończenia roku szkoleniowego w Akademii Rafaela Nadala na Majorce. Hiszpan poprosił polską mistrzynię o to, aby wygłosiła przemówienie.

Nie jest tajemnicą, że 22-krotny mistrz wielkoszlemowy jest ogromną inspiracją dla naszej 4-krotnej triumfatorki imprez wielkoszlemowych. Świątek i Nadal darzą się zarówno sympatią jak i szacunkiem. Raszynianka nie jednokrotnie mówiła o tym, że zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego jest dla niej inspiracją.

Teraz Polka będzie miała okazję przemówić przed zawodnikami akademii hiszpańskiego tenisisty. Iga Świątek ma wygłosić przemówienie z okazji zakończenia trudnego roku treningowego, a spotkanie z liderką światowego rankingu ma być dla adeptów tenisa nagrodą za wszelkie trudy mijającego roku szkolnego.

Polska tenisistka i Rafael Nadal niejednokrotnie mieli okazje razem trenować czy spotykać się. Wystąpili nawet razem na korcie. Podczas imprezy „Tenis gra dla pokoju” stworzyli wspólnie duet mikstowy.

ATP Stuttgart. Hurkacz przegrywa w deblu

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

Kampania na kortach ceglanych nie była zbyt udana dla Huberta Hurkacza, ale nasz najlepszy singlista może już zostawić ją za sobą i patrzeć w przyszłość. Dziś Polak rozpoczął udział w turnieju rozgrywanym na kortach trawiastych w Stuttgarcie i zaprezentował się kibicom w meczu gry podwójnej.

Pierwsi rywale wrocławianina i Amerykanina Marcosa Girona nie należeli do łatwych. Naprzeciw pary złożonej ze specjalistów od singla stanęli bowiem wytrawni debliści – Edouard Roger-Vasselin i Santiago Gonzalez. Francuz ma na koncie 25 tytułów w grze podwójnej i jest dwukrotnym finalistą Wimbledonu w tej konkurencji, zaś Meksykaninowi udało się zwyciężyć w 20 turniejach. Polscy fani mogą pamiętać go z French Open 2012, w którym dotarł do finału miksta. W tamtych zawodach jego partnerką była Klaudia Jans-Ignacik.

Mając na uwadze te statystyki należy pamiętać, że Hubert także potrafi poradzić sobie w deblu. Polak rzadko decyduje się na start w grze podwójnej, ale zdołał już wygrać w niej cztery trofea, a w Niemczech bronił tytułu wywalczonego w zeszłym roku. Przy tamtej okazji kortowym partnerem Huberta był Mate Pavić.

Pierwszego seta rywalizacji lepiej rozpoczęli Roger-Vasselin i Gonzalez, którzy przełamali serwis rywali już w drugim gemie i szybko objęli prowadzenie 3:0. Po chwili sytuacja Polaka i Amerykanina jeszcze się pogorszyła – para drugi raz straciła podanie i mogła powoli myśleć o drugiej partii spotkania. W pierwszej ostatecznie udało im się zdobyć tylko jednego, honorowego gema.

Drugi set rozpoczął się od przełamania podania Polaka i Amerykanina. Ich przeciwnicy potwierdzili zdobytą przewagę i wydawało się, że pewnie zmierzają po zwycięstwo. W kolejnych fragmentach meczu Hubert i Marcos nieco lepiej spisywali się przy własnym serwisie, ale nadal nie potrafili postraszyć rywali na returnie.

Okazje do odrobienia strat pojawiły się w szóstym gemie, ale nie zostały wykorzystane. Francuz i Meksykanin obronili się, uzyskując rezultat 4:2.

Swój cel Hurkacz i Giron osiągnęli jednak w kolejnym gemie serwisowym przeciwników. Polak i Amerykanin zagrali agresywniej, a przy decydującym punkcie otrzymali od oponentów prezent w postaci podwójnego błędu serwisowego.

Niestety stan równowagi między parami nie utrzymał się długo. Po zaciętym jedenastym gemie Roger-Vasselin i Gonzalez zdobyli jeszcze jednego „brejka”, a potem pewnie zakończyli spotkanie.

W Stuttgarcie na Huberta Hurkacza czeka rzecz jasna ważniejszy start w grze pojedynczej. W zawodach tych Polak jest rozstawiony z numerem czwartym, a w drugiej rundzie zmierzy się z Japończykiem Yosuke Watanukim.


Wyniki

 

Stuttgart (pierwsza runda gry podwójnej):

E. Roger-Vasselin (Francja) / S. Gonzalez (Meksyk) – H. Hurkacz (Polska) / M. Giron (USA) 6:1 7:5