Miami. Linette sprostała Azarence!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette w czwartej rundzie Indian Wells! Polka sprostała Wiktorii Azarence, pokonując ją w trzech setach! Druga partia nie potoczyła się po myśli Polki, ale w decydującej potrafiła opanować sytuację na korcie.

Dopiero po raz trzeci Magda Linette mierzyła się z Wiktorią Azarenką. Mimo sporego doświadczenia obydwu tenisistek, rzadko trafiały one na siebie w turniejowych drabinkach. Co ciekawe, gdy już ze sobą grają, to zawsze w którymś z turniejów składających się na Sunshine Double. W 2016 roku w trzeciej rundzie w Miami Białorusinka wygrała bardzo łatwo. Przed dwoma laty w drugiej rundzie Indian Wells zawodniczki toczyły wyrównany pojedynek, dopóki poznanianki w drugim secie z gry nie wyeliminowała kontuzja. Jednak dopiero w tę sobotę w ich rywalizacji Azarenka nie była zdecydowaną faworytką.

Już dwa pierwsze gemy zwiastowały wyrównaną rywalizację. Linette miała nawet jedną okazję na przełamanie, aczkolwiek nie udało się jej wykorzystać. To Azarenka zdobyła później pierwszego breaka w tym meczu, wychodząc na prowadzenie 4:3. Była więc o krok od wygrania pierwszego seta, a jednak Polka potrafiła wyrównać na 5:5. Nasza reprezentantka doprowadziła do tiebreaka, w którym triumfowała 7:3.

Na początku drugiej partii poszła za ciosem, rozpoczynając od prowadzenia 2:0. Niestety wtedy coś się w jej grze zacięło. Choć miała jeszcze break-pointa na 3:0, potem na 3:2, to ostatecznie nie wygrała już w tym secie choćby gema.

W Miami, jak to często bywa, dodatkowym wyzwaniem jest upał. Dlatego też przed trzecim setem zawodniczki mogły skorzystać z dłuższej, 10-ciominutowej przerwy. I dobrze zrobiła ona Polce. Ten set zaczął się niemal odwrotnie niż poprzedni. Choć to Azarenka prowadziła 2:0, to po kilkunastu minutach zrobiło się 4:2 dla Polki. Druga rakieta naszego kraju nie wypuściła już prowadzenia. Wygrała 6:4, choć w ostatnim gemie potrzebowała aż czterech piłek meczowych, by dopiąć swego. W kolejnej rundzie zagra z reprezentantką gospodarzy, choć nie wiadomo jeszcze, czy będzie to Jessica Pegula, czy Danielle Collins.


Wyniki

Magda Linette (Polska, 20) – Wiktoria Azarenka (14) 7:6(3), 2:6, 6:4

Miami. Daniel odprawił Zvereva, Alcaraz i Ruud grają dalej

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP

Kolejny dzień turnieju w Miami oznaczał wejście do gry rozstawionych zawodników. Część z nich dobrze wywiązała się z roli faworytów, ale nie zabrakło także niespodziewanych rezultatów. Ze zmaganiami na Florydzie pożegnał się na przykład Alexander Zverev.

Pojedynek 25-letniego Niemca z Taro Danielem zamykał program dnia na korcie centralnym i miał interesujący przebieg. Japończyk, który w tym sezonie zanotował zwycięstwa nad wysoko notowanymi Casperem Ruudem i Matteo Berrettinim, rozpoczął starcie w znakomitym stylu.

W pierwszej partii Azjata nie przegrał ani jednego gema i objął pewne prowadzenie w spotkaniu. W secie drugim Niemiec spisał się tylko trochę lepiej. Piętnasty zawodnik rankingu ATP utrzymywał się w grze do stanu 2:2, ale potem został przełamany i nie zdołał odrobić tych strat. Daniel wygrał mecz wynikiem 6:0 6:4 i nie musiał bronić ani jednego break-pointa. Kolejnym rywalem 30-latka będzie Emil Ruusuvuori.

Fin znalazł się w trzeciej rundzie dzięki wyeliminowaniu innego rozstawionego gracza, czyli Roberto Bautisty Aguta. Spotkanie to było bardziej zacięte niż mecz z udziałem Zvereva i obfitowało w długie gemy oraz okazje na przełamanie. W pierwszej partii kluczowy okazał się dziewiąty gem, w którym Emil odebrał serwis rywala i uzyskał wynik 5:4. Zamknięcie partii własnym podaniem nie sprawiło Finowi problemu.

Drugiego seta lepiej rozpoczął Agut. Hiszpan prowadził w nim 2:0, ale nie utrzymał zdobytej przewagi. Ruusuvuori odrobił straty i sam zdobył kolejne przełamanie, po którym na tablicy widniał rezultat 3:2. Odpowiedź tenisisty z Półwyspu Iberyjskiego była jednak natychmiastowa – zdołał on wywalczyć jeszcze jednego „brejka” i doprowadzić do remisu. Ostatecznie partię rozstrzygnął tie-break, w którym do pięciu triumfował zawodnik z Helsinek.

Kłopotów z awansem nie miały za to największe gwiazdy imprezy. W dwóch setach swoje mecze wygrali Carlos Alcaraz, Jannik Sinner, Taylor Fritz i Casper Ruud. Ważne zwycięstwo zanotował także Diego Schwartzman, który pokonał Yibinga Wu 7:6 6:1. W następnej rundzie waleczny zawodnik z Ameryki Południowej zmierzy się z Holgerem Rune. Duńczyk rozpoczął turniej od wyeliminowania Węgra Martona Fucsovicsa.


Wyniki


 

Miami Open  presented by Itau (2 runda mężczyzn):

Taylor Fritz (USA,9) – [WC] Emilio Nava (USA) 6:4 6:1

Carlos Alcaraz Hiszpania, 1) – Facundo Bagnis (Argentyna) 6:0 6:2

Taro Daniel (Japonia) – Alexander Zverev (Niemcy, 13) 6:0 6:4

Andriej Rubliow (6) – J.J. Wolf (USA) 7:6 (3) 6:4

Casper Ruud (Norwegia, 3) – Ilja Iwaszka 6:2 6:3

Denis Shapowałow (Kanada, 24) – Guido Pella (Argentyna) 6:3 3:6 6:3

Jannik Sinner (Włochy, 10) – Laslo Dżjere (Serbia) 6:4 6:2

Tommy Paul (USA, 16) – Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) 5:7 6:3 6:4

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 21) – Jan-Lennard Struff (Niemcy) 4:6 7:6 (5) 6:4

Holger Rune (Dania, 7) – Marton Fucsovics (Węgry) 6:3 7:5

Botic van de Zandschulp (Holandia, 26) – Alexei Popyrin (Australia) 4:6 7:6 (4) 6:2

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 20) – Brandon Nakashima (USA) 6:4 7:6 (5)

Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 22) 6:4 7:6 (5)

Diego Schwartzman (Argentyna, 31) – Yibing Wu (Chiny) 7:6 (1) 6:1

Miomir Kecmanovic (Serbia, 29) – Ugo Humbert (Francja) 6:4 6:7 (5) 7:6 (3)

Duszan Lajovic (Serbia) – Maxime Cressy (USA, 30) 6:4 7:6 (2)

Miami. Wykorzystana szansa Magdaleny Fręch

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Magdalen Fręch pokonała Ericę Andriejewę w meczu drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Miami. Polka wykorzystała swoją szansę po tym jak w imprezy wycofała się Shuai Zhang.

Trzecia rakieta naszego kraju kontynuuje występy w amerykańskich „tysięcznikach”. W pierwszej imprezie w Indian Wells łodzianka co prawda przegrała w finale eliminacji, ale jako szczęśliwa przegrana weszła do turnieju głównego, w którym wygrała z Maryną Saniewską, aby przegrać w drugiej rundzie z Ons Jabeur. Z Indian Wells Polka przeniosła się do Miami. Tam także w finale kwalifikacji przegrała, ale w piątek pojawiła się informacja, że nasza reprezentantka wejdzie do gry jako „szczęśliwa przegrana”. Zastąpiła ona rozstawioną w imprezie Shuai Zhang i zmierzyła się z Ericą Andriejevą.

Po początkowych problemach z serwisem rywalki naszej tenisistki, kolejne gemy zapisywały po swojej stronie zawodniczki serwujące. Kluczowym dla losów tej części meczu był dziesiąty gem. W nim dwie zepsute piłki Fręch sprawiły, że to rywalka wyszła na prowadzenie w całym spotkaniu. Druga odsłona rozpoczęła się od przełamania dla Polki. Po tym jak dwa kolejne gemy wygrały serwujące, dalej na korcie dominowała trzecia rakieta naszego kraju, która wygrała cztery gemy z rzędu i doprowadziła do decydującej odsłony. Tę również lepiej rozpoczęła „szczęśliwa przegrana” z eliminacji, która wyszła na prowadzenie 4:0. W tym momencie co prawda Andriejewa wygrała gema przy serwisie Fręch, ale na więcej już jej stać nie było i niedługo potem Polka zakończyła spotkanie.

Piątkowa wygrana sprawia, że ponownie będziemy mieć trzy polskie tenisistki w top 100 rankingu. O tym jak wysoko w zestawieniu będzie łodzianka może zdecydować między innymi kolejny mecz, w którym spotka się z Warwarą Graczewą.


Wyniki

Druga runda singla:

Magdalena Fręch (Polska, LL) – Erica Andriejewa 4:6, 6:1, 6:1