Ponowny zgrzyt w spotkaniu Sakkari z Pliszkovą

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Ogromne emocje towarzyszyły końcówce spotkania czwartej rundy między Karoliną Pliszkovą i Marią Sakkari, które rozegrano we wtorek w Indian Wells. Tegoroczne wydarzenia to nie pierwszy raz w pojedynku między Czeszką i Greczynką.

Przed pięcioma laty obie panie zmierzyły się w meczu turnieju WTA 1000 w Rzymie. Wówczas w końcówce decydującego seta po smeczu wykonanym przez reprezentantkę naszych południowych sąsiadów zahaczyła o linie. Jednak ponieważ sędzia liniowy wywołał aut, a śladu nie można było zlokalizować, pierwotna decyzja pozostała w mocy i to Greczynka wygrała wówczas punkt co spowodowało frustrację u Czeszki.

We wtorek tenisistka z Louny ponownie miała powody do złości w meczu z atenką. W trzecim secie przy wyniku 2:5, 30:15 patrząc od strony Pliszkovej, ta zagrała piłkę po krosie, a idąca do siatki Greczynka zdaniem Czeszki dotknęła piłki nim ta opuściła kort. Sakkari jednak się nie przyznała do tego, a sędzia nie zauważył dotknięcia piłki rakietą. Wątpliwości nie rozwiały również telewizyjne powtórki.

W wyniku tej sytuacji po ostatniej piłce, wygranej przez Greczynkę, panie podziękowały sobie za grę w niezwykle chłodny sposób.

Świątek: dotychczasowe działania WTA są niewystarczające

/ Anna Niemiec , źródło: ubitennis.net, foto: AFP

Iga Świątek cały czas bardzo wspiera ukraińskie tenisistki. Po meczu z Biancą Andreescu Polka skrytykowała Anastazję Potapową za założenie koszulki klubu piłkarskiego Spartak Moskwa (więcej TUTAJ), a teraz wezwała WTA do zwiększenia pomocy dla zawodniczek zza naszej wschodniej granicy.

Na konferencji prasowej po zwycięstwie z Emmą Raducanu liderka światowego rankingu została zapytana co sądzi o sytuacji z Łesią Curenko, która po rozmowie ze Steve’em Simonem zrezygnowała z dalszej gry w turnieju (więcej TUTAJ). – To na pewno trudna sytuacja – odpowiedziała 21-latka urodzona w Warszawie. – To wzbudza we mnie dużo emocji, bo to wydarzyło się w tym samym momencie, gdy ktoś inny założył koszulkę rosyjskiego klubu piłkarskiego. Myślę, że na samym początku zabrakło silnego przywództwa, kogoś kto byłby przewodnikiem w tej sytuacji. W szatni można było wyczuć naprawdę dużo napięcia, które cały czas będzie, bo trwa wojna. Myślę, że ze strony WTA powinno być więcej działania, żeby wytłumaczyć co w tej sytuacji wypada robić, a czego nie.

Całkowicie rozumiem, czemu ona się wycofała z gry. Mam olbrzymi szacunek dla dziewczyn z Ukrainy. Gdyby to na mój kraj spadały bomby, to mój dom był zniszczony, to nie wiem czy bym sobie z tym poradziła i mogła dalej rywalizować na korcie. Mentalnie musisz być gotowa do gry każdego tygodnia. Rozumiem więc, że tym razem ona nie dała już rady – wyjaśniła trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa, która równocześnie uważa, że więcej uwagi powinno być poświęcone pomocy ukraińskim zawodniczkom. – Większość rozmów dotyczy Rosjan i Białorusin, gdzie będą mogli zagrać, a gdzie nie. Myślę, że to błąd, bo powinniśmy bardziej skoncentrować się na pomocy Ukraińcom. Dostarczyć im to, czego potrzebują, ponieważ często to oni muszą zajmować się swoimi rodzinami i mają na plecach naprawdę ciężki bagaż. Cały czas będę się starać w tym pomagać, bo uważam, że dotychczasowe działania były niewystarczające.

Liderka światowego rankingu uważa, że tenisiści jako osoby uprzywilejowane, powinni dawać jak najlepszy przykład innym. Nawiązując do incydentu z Anastazją Potapową, raszynianka wezwała również rosyjskich i białoruskich zawodników do bardziej odpowiedzialnego zachowania. – Według mnie, biorąc pod uwagę wszystko, co dzieje się w tenisie i to, że jesteśmy przykładem dla kibiców, również dzieci, ciąży na nas pewnego rodzaju odpowiedzialność. To niefortunne, że niektórzy urodzili się kraju, który wywołuje wojny, ale to nie zwalnia z tego, żeby zachowywać się odpowiednio. Myślę, że wszyscy powinniśmy dawać dobry przykład. Nie mam wpływu na to, jakie ktoś ma wartości, ale uważam, że to my powinniśmy ustawiać wysokie standardy. Odpowiedzialność ciąży na nas i między innymi dlatego zarabiamy takie pieniądze i pojawiamy się w mediach. To ma swoje plusy i minusy, ale jest jak jest – zakończyła Polka.

Iga Świątek w ćwierćfinale BNP Paribas Open zmierzy się z Soraną Cirsteą.

ATP. Wielkie osiągnięcie Alcaraza, ustępuje tylko McEnroe’owi

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennismajors.com/, foto: AFP

Carlos Alcaraz ma dopiero 19 lat, ale już może pochwalić się wielkimi sukcesami. Młody Hiszpan jest mistrzem US Open 2022 i był numerem jeden rankingu ATP, a teraz dołożył do tych laurów jeszcze jedno ważne osiągnięcie.

Alcaraz zaczął sezon 2023 od opuszczenia Australian Open z powodu kontuzji. Tenisista z El Palmar powrócił do gry w Buenos Aires i od tej pory notuje udane starty. Zawodnik zwyciężył w turnieju w stolicy Argentyny, dotarł do finału w Rio de Janeiro i z powodzeniem rywalizuje w imprezie ATP Masters 1000 w Indian Wells.

To właśnie podczas tych zawodów Carlos odniósł kolejny duży sukces, czyli setne zwycięstwo w dotychczasowej karierze. Po wygranej z Tallonem Griekspoorem Hiszpan miał do powiedzenia kilka słów na temat tego, czego udało mu się dokonać:

Od czasu mojej pierwszej wygranej na poziomie ATP wiele się wydarzyło. Jestem dumny z tego, że zwyciężyłem w stu meczach, mając na koncie tylko 32 porażki. Widziałem, że tylko jeden gracz dotarł do „setki” przy mniejszej liczbie przegranych meczów, więc jestem z siebie bardzo zadowolony.

Tenisistą, o którym mówił Alcaraz, jest John McEnroe. Amerykanin osiągnął sto wygranych spotkań przy doznaniu 31 porażek. Inny reprezentant USA, Andre Agassi, także może pochwalić się dobrą skutecznością w tej statystyce. Legendarny 52-latek zwyciężył w stu meczach, gdy miał na koncie 35 przegranych. Warto przy tym podkreślić, że przyszły mistrz był wtedy młodszy od Johna i Carlosa – miał 18 lat.

Pierwszy mecz na szczeblu ATP Carlos Alcaraz wygrał trzy lata temu w Rio, a jego przeciwnikiem był wtedy Albert Ramos-Vinolas. Od tego czasu utalentowany Hiszpan triumfował w siedmiu imprezach rangi ATP.

Indian Wells. Auger-Aliassime wrócił znad przepaści i zagra z Alcarazem

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz awansował do ćwierćfinału BNP Paribas Open i jest coraz bliżej powrotu na fotel lidera rankingu. Wśród najlepszych ośmiu tenisistów tegorocznej edycji kalifornijskiego „tysięcznika” znalazł się również Felix-Auger Aliassime. Kanadyjczyk był niesamowicie blisko pożegnania się z rywalizacją, ale wyszedł z opresji. Przypominają o sobie również mistrzowie imprezy sprzed lat, czyli Cameron Norrie i Taylor Fritz.

Amerykanin to obrońca tytułu. W zeszłorocznym finale pokonał Rafaela Nadala. W tym roku jest już w ćwierćfinale, a awans do grona najlepszych ośmiu tenisistów zapewniła mu wygrana nad Martonem Fucsovicsem.

– Musiałem walczyć w wielu gemach. Czasami brakowało mi odpowiedzi, ale musiałem wytrzymać trudne momenty. To mój domowy turniej i cieszę się grą – mówił tenisista, który w meczu czwartej rundy trzykrotnie przełamał podanie rywala i o awans do półfinału powalczy z Jannikiem Sinnerem. Włoch w dwóch setach uporał się ze Stanem Wawrinką, czyli finalistą imprezy z 2017 roku.

Najmniej czasu na korcie spędził we wtorek Carlos Alcaraz. Tenisista, który dzień wcześniej wygrał setne spotkanie w imprezach głównego cyklu, w meczu czwartej rundy spotkał się z Jackiem Draperem. Brytyjczyk w meczu trzeciej rundy pożegnał Andy’ego Murraya. Jednak spotkania z mającym szansę na powrót na pozycję lidera Hiszpanem nie dokończył. Na początku drugiej partii musiał się poddać z powodu kontuzji mięśni brzucha. Teraz tenisiście z Półwyspu Iberyjskiego przyjdzie się zmierzyć z Felixem Auger-Aliassimem. Spotkanie Kanadyjczyka z Tommym Paulem przyniosło najwięcej emocji we wtorkowy wieczór miejscowego czasu. Pogromca Huberta Hurkacza miał sześć piłek meczowych, jednak tenisista z Kraju Klonowego Liścia się obronił i pozostaje w grze o końcowy triumf w imprezie.

W grze o drugi tytuł na kalifornijskich kortach pozostaje również Cameron Norrie. Mistrz sprzed dwóch lat uporał się w dwóch setach z Andriejem Rublowem i o awans do półfinału powalczy z Francesem Tiafoe. Co prawda Amerykanin w secie otwarcia spotkania z Alejandro Tabilo przegrywał 0:3. Jednak ostatecznie to on cieszył się z końcowego triumfu i awansu do grona najlepszych ośmiu tenisistów BNP Paribas Open 2023.

 


Wyniki

Czwarta runda:

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) – Jack Draper (Wielka Brytania) 6:2, 2:0 i krecz

Taylor Fritz (USA, 4) – Marton Fucsovics (Węgry) 6:4, 6:3

Daniił Miedwiediew (5) – Alexander Zverev (Niemcy, 12) 6:7(5), 7:6(5), 7:5

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 10) – Andriej Rublow (6) 6:2, 6:4

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 8) – Tommy Paul (USA, 17) 3:6, 6:3, 7:6(6)

Jannik Sinner (Włochy, 11) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, PR) 6:1, 6:4

Jannik Sinner (Włochy, 11) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, PR) 6:1, 6:4

Frances Tiafoe (USA, 14) – Alejandro Tabilo (Chile, Q) 6:4, 6:4

Indian Wells. Kolejny dreszczowiec Kvitovej, niespodziewana rywalka Świątek

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Petra Kvitova i Jessica Pegula rozegrały najciekawsze spotkanie podczas wtorkowej rywalizacji pań turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Ostatecznie po ponad dwóch godzinach rywalizacji awans do kolejnej rundy uzyskała reprezentantka naszych południowych sąsiadów.

We wtorek poznaliśmy komplet ćwierćfinalistek tegorocznej edycji BNP Paribas Open. Najbardziej zaciekle o miejsce w 1/4 finału walczyły Petra Kvitova i Jessica Pegula. To drugi tak niespotykany mecz reprezentantki naszych południowych sąsiadów, która w poprzedniej rundzie wygrała mecz po tym, gdy pierwszą partię przegrała do zera.

Pierwsza partia wtorkowego spotkania przebiegała pod dyktando Kvitovej, która dwukrotnie przełamując podanie rywalki wyszła na prowadzenie. W drugiej partii to tenisistka zza Oceanu doszła do głosu i od stanu 3:3 nie przegrała już gema, przegrywając zaledwie jedną akcję. W decydującej części meczu to zawodniczka zza Oceanu prowadziła już 5:3 i serwowała na mecz z przewagą przełamania. Jednak to ostatecznie turniejowa „piętnastka” obroniła cztery piłki meczowe i wykorzystując czwartą szansę, zakończyła spotkanie. Teraz zmierzy się z Marią Sakkari, która po trzysetowym pojedynku pokonała Karolinę Pliszkovą.

Świadkami bardzo ciekawego spotkania byli również kibice, którzy oglądali mecz Aryny Sabalenki z Barborą Krejcikovą. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w tym roku. W lutym w Dubaju górą była Czeszka. Tym razem zwycięstwo odniosła mistrzyni Australian Open 2023, która wygrała 6:3, 2:6, 6:4 i o awans do półfinału powalczy z Coco Gauff, która odprawiła Rebeccę Peterson.

Niespodziewanie zakończyło się spotkanie między Caroline Garcią i Soraną Cirsteą. Faworytką spotkania była reprezentantka Francji, która w partii otwarcia prowadziła 3:2, ale druga część seta należała do rywalki. W drugim secie Rumunka prowadziła już 4:2, aby przegrać cztery gemy z rzędu i pozwolić rywalce na doprowadzenie do wyrównania stanu meczu. W decydującym secie tenisistka z Bukaresztu prowadziła 3:0 i 4:2, aby pozwolić Garcii na wygranie trzech gemów z rzędu. Końcówka jednak ponownie należał do 83. tenisistki świata, która zapewniła sobie awans do 1/4 finału i stanie na przeciwko liderce światowego rankingu.


Wyniki

Trzecia runda:

Aryna Sabalenka (2) – Barbora Krejcikova (Czechy, 16) 6:3, 2:6, 6:4

Petra Kvitova (Czechy, 15) – Jessica Pegula (USA, 3) 6:2, 3:6, 7:6(11)

Sorana Cirstea (Rumunia) – Caroline Garcia (Francja, 5) 6:4, 4:6, 7:5

Coco Gauff (USA, 6) – Rebeca Peterson (Szwecja) 6:3, 1:6, 6:4

Maria Sakkari (Grecja, 7) – Karolina Pliszkova (Czechy, 17) 6:4, 5:7, 6:3

Elena Rybakina (Kazachstan, 10) – Varvara Gracheva 6:3, 6:0

Karolina Muchova (Czechy) – Marketa Vondrousova (Czechy) 6:4, 6:7(2), 6:4

 

Indian Wells. Świątek ponownie lepsza od mistrzyni US Open

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Emmę Raducanu w meczu czwartej rundy BNP Paribas Open. Broniąca tytułu tenisistka w tym roku w Indian Wells nie straciła jeszcze seta.

Drugi raz w tegorocznej edycji imprezy w Kalifornii polska mistrzyni US Open zmierzyła się z inną najlepszą tenisistką amerykańskiego szlema. Po tym jak Świątek pokonała Biancę Andreescu, tym razem rady najlepszej zawodniczce ostatniej edycji nowojorskiego turnieju nie dała tenisistka, która sensacyjnie sięgnęła po tytuł mistrzowski na Flushing Meadows w 2021 roku.

Początek spotkania był nieco nerwowy. Zarówno Iga Świątek jak i Emma Raducanu miały swe szanse na wygranie gema przy serwisie rywalki. Jednak najpierw z opresji w drugim gemie wyszła Brytyjka, a następnie reprezentantka Polski. Z czasem jednak przewaga raszynianka była coraz bardziej wyraźna. To trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa dyktowała warunki, czego efektem było przełamanie serwisu w szóstym gemie. Wypracowanej przewagi liderka rankingu już nie oddała do końca tej części meczu. W drugiej odsłonie tylko początek był zacięty. Od stanu 1:1 na korcie rządziła już tylko obrończyni tytułu.

Mecz ćwierćfinałowy z udziałem polskiej tenisistki odbędzie się w środę. Rywalką Igi Świątek będzie Sorana Cirstea.


Wyniki

Czwarta runda:

Iga Świątek (Polska, 1) – Emma Raducanu (Wielka Brytania) 6:3, 6:1