Rosjanie i Białorusini wrócą na Wimbledon?

/ Artur Kobryn , źródło: tennis365.com, foto: AFP

W środowisku tenisowym jednym z najgorętszych tematów cały czas jest kwestia startu na Wimbledonie zawodników z Rosji i Białorusi. Tym razem głos w tej sprawie zabrał Andy Murray.

Ciągle nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy tenisiści i tenisistki z Rosji oraz Białorusi dostaną w tym roku pozwolenie na występy w Wielkiej Brytanii. W ubiegłym sezonie władze Wimbledonu i pozostałych odbywających się tam imprez, zadecydowały o odmowie prawa gry zawodnikom z krajów, które dopuściły się agresji na Ukrainę. W odpowiedzi na to, organizacje ATP i WTA, nie przyznały punktów za wielkoszlemową rywalizację na w Londynie. Ponadto ukarały Brytyjską Federację Tenisową grzywnami w wysokości miliona dolarów. W przypadku podtrzymania tej decyzji w tym roku, zagrożone mogą okazać się też licencje imprez w Queens, Eastbourne oraz Birmingham.

Zdjęcia zakazu gry reprezentantom tych krajów niedawno głośno domagali się m.in. John McEnroe oraz Billie Jean King. Ostatnio o zdanie w tej kwestii zapytano Andy’ego Murraya. Szkot był jednak bardziej powściągliwy w swojej ocenie. Uważa też, że wprowadzona przed rokiem banicja może zostać uchylona. – To bardzo trudna sytuacja i współczuję zawodnikom, którzy nie byli w stanie zagrać w ubiegłym roku. Choć rozumiem też całą sprawę i dlaczego władzom Wimbledonu tak trudno jest podjąć ostateczną decyzję. Wydaje mi się, że w tym roku tenisiści z Rosji i Białorusi będą mogli wystąpić w tym turnieju i nie zamierzam z tego powodu szaleńczo protestować. Zrozumiem też jednak, jeśli organizatorzy postanowią coś innego – powiedział w rozmowie z BBC.

Tegoroczna, już 136. edycja, wimbledońskich zmagań rozpocznie się 3 lipca. Tytułów będą bronić Novak Dżoković oraz Jelena Rybakina.

Trnawa. Chwalińska wróciła do rywalizacji

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto:

Maja Chwalińska po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana wróciła na zawodowe korty. Polka w pierwszej rundzie imprezy ITF z pulą nagród 60 tysięcy dolarów musiał uznać wyższość Oceane Dodin.

Bielszczanka nie miała łatwego zadania, bo Francuzka w słowackich zawodach została rozstawiona z numerem 3. Leworęczna tenisistka ostatni mecz rozegrała w ubiegłym roku w eliminacjach US Open i było to widać na korcie. Miała problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu gry, a agresywnie grająca rywalka nie ułatwiała zadania. Reprezentantka „Trójkolorowych” zdobyła przełamanie już w pierwszy gemie. Przewagę utrzymała już do końca partii. W siódmym gemie dołożyła jeszcze jedno przełamanie i pewnie objęła prowadzenie w meczu. W drugiej odsłonie przewaga Dodin była jeszcze wyraźniejsza. Turniejowa „trójka” odskoczyła na 2:0. Chwalińska zdołała utrzymać podanie w trzecim gemie, ale na więcej rywalka już jej nie pozwoliła i po 67 minutach zakończyła spotkania za piątą piłką meczową.

W turnieju głównym rywalizował również Katarzyna Kawa i Weronika Falkowska, ale także bez powodzenia. Pierwsza z nich urwała tylko dwa gemy rozstawionej z numerem 1 Wiktorii Tomowej, a druga wygrała pierwszego seta z Leą Bosković, ale w dwóch kolejnych musiała już uznać wyższość Chorwatki. W eliminacjach słowackich odpadła Urszula Radwańska.

Kawa i Falkowska awansowały do ćwierćfinały gry podwójnej. Polki pokonały Chwalińską i partnerującą jej Jesikę Maleckovą.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Wiktoria Tomowa (Bułgaria, 1) – Katarzyna Kawa (Polska) 6:0 6:2

Oceane Dodin (Francja, 3) – Maja Chwalińska (Polska) 6:2 6:1

Lea Bosković (Chorwacja, Q) – Weronika Falkowska (Polska) 4:6 6:3 6:2

Pierwsza runda debla

K. Kawa. W. Falkowska (Polska, 2) – M. Chwalińska, J. Maleckova (Polska, Czechy) 6:4 6:4

Berdych chwali Leheczkę: Ma przed sobą wielką przyszłość

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

Jednym z tenisistów młodego pokolenia, który bardzo dobrze radzi sobie w obecnym sezonie jest Jirzi Leheczka. W wywiadach 21-latek wielokrotnie podkreślał, że wzoruje się na swoim rodaku Tomaszu Berdychu, a ten postanowił odpowiedzieć na pochwały kolegi z reprezentacji.

Rok 2023 rozpoczął się stosunkowo niedawno, ale Leheczka zdążył odnotować w nim kilka interesujących rezultatów. W Melbourne Czech zawędrował aż do ćwierćfinału, a po drodze do tego etapu turnieju pokonał między innymi Bornę Czoricia, Camerona Norriego i Felixa Augera-Aliassime.

Podobnie imponujący występ Jirzi odnotował pod koniec lutego w Dosze. Podczas katarskich zawodów reprezentant naszych południowych sąsiadów dotarł do półfinału i zostawił w pokonanym polu na przykład Andrieja Rublowa.

Wzmiankowane sukcesy dały Czechowi awans do pierwszej pięćdziesiątki rankingu i nie uszły uwadze Tomasza Berdycha. Finalista Wimbledonu z 2010 roku docenił swego rodaka, mówiąc:

Jest bardzo młody, ale – z tego, co widziałem –  na korcie nie brak mu opanowania. To dobry znak. Ponadto podoba mi się jego przygotowanie fizyczne. Ma odpowiednio silne ciało, a dla zawodników w jego wieku ten aspekt bywa trudny. Często brak im mięśni i mocy, ale Jirziego to nie dotyczy.

Słyszałem, że kilka razy wskazywał mnie jako swój wzór. Miło to słyszeć i wiedzieć, że jest się dla kogoś odrobiną inspiracji. To trochę zabawne, bo gdy wygrywałem z kadrą Puchar Davisa, on był jeszcze dzieciakiem. Dziś gra zawodowo w tenisa, więc widać, że zaszła zmiana pokoleniowa. Teraz mocniej uświadamiam sobie różnicę wieku, jaka nas dzieli, ale poza tym jest w porządku. Sądzę, że przed Leheczką jest wielka przyszłość i to on powinien przejąć pałeczkę po mnie i Radku Sztepankuzapewnił gwiazdor czeskiego tenisa.

Jirzi Leheczka wystąpi w turnieju rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells. W pierwszej rundzie tej imprezy Czech zagra z Francuzem Arthurem Rinderknechem.

Eisenhower Cup. Solidna rozgrzewka Świątek i Hurkacza

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Iga Świątek i Hubert Hurkacz wystąpili w finale charytatywnego turnieju mikstowego Eisenhower Cup na kortach twardych w Indian Wells. W spotkaniu o tytuł polski duet musiał uznać wyższość parze stworzonej przez Arynę Sabalenkę i Taylora Fritza.

Po australijskiej części sezonu i kilku mniejszych lutowych turniejach przyszła pora na amerykańskie „tysięczniki” w Indian Wells i Miami. Dzień przed rozpoczęciem tego pierwszego odbył się charytatywny turniej mikstowy z którego dochód został przeznaczony na specjalny cel. W imprezie wzięło udział osiem par mikstowych, które rywalizowały ze sobą na podstawie rozlosowanej przed turniejem drabinki. Każde spotkanie grane było w systemie super tie-breaka, czyli do dziesięciu wygranych punktów.

W turnieju wzięli udział także Hubert Hurkacz i Iga Świątek. W pierwszej rundzie Polacy stanęli na przeciwko Leylah Fernandez i Felixa Auger-Aliassime’a. Lepsi w tym meczu okazali się biało-czerwoni, którzy wygrali 10-6 i w półfinale stanęli na przeciwko Mari Sakkari i Stefanosowoi Tsitsipasowi. W tym meczu od początku warunki na korcie dyktowali nasi tenisiści, którzy miejsce w finale zapewnili sobie po wygranej 10-7.

W finale liderka światowego i dziesiąty tenisista świata stanęli na przeciwko Arynie Sabalence i Taylorowi Fritzowi. Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla naszych reprezentantów, którzy jako pierwsi zanotowali małe przełamanie i prowadzili 3-1. Od tego momentu cztery kolejne punkty powędrowały na konto Amerykanina i Białorusinki. Hurkacz i Świątek jednak nie odpuszczali i na drugą zmianę stron schodzili przy wyniku 6-6. Jednak w tym momencie ponownie do głosu doszli przeciwnicy naszego duetu. Zapisali oni po swojej stronie kolejne „oczka” i wypracowali sobie dwie piłki meczowe. Pierwszą asem serwisowym obronił Hubert Hurkacz, ale za chwile identycznym zagraniem popisał się Taylor Fritz i mecz dobiegł końca.

Zatem nagroda główna czyli 200 tysięcy dolarów powędrowała właśnie do Białorusinki i Amerykanina, którzy całą kwotę mogą przeznaczyć na wybrany przez siebie cel. Dodatkowo przychód z biletów zostanie przeznaczony na wsparcie lokalnych organizacji charytatywnych.


Wyniki

Ćwierćfinał:

I. Świątek, H. Hurkacz (Polska, Polska) – L. Fernandez, F. Auger-Aliassime (Kanada, Kanada) 10-6

Półfinał:

I. Świątek, H. Hurkacz (Polska, Polska) – M. Sakkari, S. Tsitsipas (Grecja, Grecja) 10-7

Finał:

A. Sabalenka, T. Fritz (Białoruś, USA) – I. Świątek, H. Hurkacz (Polska, Polska) 10-8