Po ogłoszeniu w poniedziałek współpracy Igi Świątek z firmą On kibice liczyli, że na kortach w Miami ujrzą Polkę w strojach szwajcarskiej firmy. Niestety kontuzja liderki rankingu pokrzyżowała te plany. Małą sesję w nowym zestawie meczowym udało się jednak zorganizować jednemu z fotografów.

W związku z kontuzją żeber, z którą zmaga się Iga Świątek, naszej tenisistki nie zobaczymy w akcji przez kilka tygodni. Polka w środę ogłosiła, że wycofuje się ze zmagań w Miami, choć była już na miejscu. Uraz nie jest poważny, ale trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa postanowiła również ominąć mecz Pucharu Billie Jean King z Kazachstanem. Na korty wróci już gdy tour przeniesie się na mączkę i spróbuje obronić tytuł w Stuttgarcie.

Zanim jednak Iga opuściła Florydę, znalazła jeszcze czas, by zapozować przed obiektywem aparatu. Wielu kibiców Polki było zawiedzionych, że nie zobaczy jej w komplecie meczowym od nowego sponsora. Z pomocą przyszedł znany w środowisku kobiecego tenisa, współpracujący z WTA, fotograf, posługujący się w sieci nickiem Jimmie48. Na swoich profilach w mediach społecznościowych udostępnił zdjęcia Świątek w strojach On. Miejmy nadzieję, że, zgodnie z planem, w Stuttgarcie zobaczymy Polkę w nowych „szatach”.

New style, On point! 🔥@iga_swiatek in @on_running, coming soon to a clay court near you! pic.twitter.com/P4aQUNu6Sz

— Jimmie48 Photography (@JJlovesTennis) March 22, 2023

Hubert Hurkacz i John Isner nie obronią tytułu wywalczonego przed rokiem na Florydzie. Polsko-amerykańska para postanowiła wycofać się z rozgrywek deblowych. Powodem są dyspozycja i sprawy rodzinne tenisisty ze Stanów Zjednoczonych.

Udział w turnieju Hurkcz i Isner mieli rozpocząć już dziś wieczorem. Ich przeciwnikami byliby Nathaniel Lammons oraz Jackson Withrow – triumfatorzy ubiegłotygodniowego challengera w Phoenix. Zwycięzcy imprezy w Miami sprzed dwunastu miesięcy postanowili jednak wycofać się z turnieju. Hubert, zapytany później przed kamerami Canal+ Sport o przyczyny wycofania, przyznał, że leżą one po stronie jego partnera:

– John przegrał w singlu, po prostu. Ma dziecko w drodze, więc woli spędzić czas z rodziną – powiedział Wrocławianin.

Isner w pierwszej rundzie singla uległ swojemu rodakowi, Emilio Navie. Hubert swój udział w imprezie rozpocznie od drugiej rundy, w której zmierzy się z Thanasi Kokkinakisem lub Zizou Bergsem – pojedynek Australijczyka z Belgiem rozpocznie się około północy czasu polskiego.

Carlos Alcaraz poznał pierwszego rywala w turnieju ATP 1000 w Miami. Przeciwnika dla Hiszpana wyłoniło spotkanie między między Facundo Bagnisem i Felipe Meligeni Alvesem. Z rywalizacją na pierwszej rundzie występ zakończyńczyli Andy Murray, John Isner i Gael Monfils.

Francuski tenisista powoli powraca do rywalizacji po ponad półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją stopy. Jednak turnieju w Miami nie zaliczy do udanych. Reprezentant „Trójkolorowych” musiał poddać mecz pierwszej rundy przeciwko swemu rodakowi Ugo Humbertowi z powodu kontuzji nadgarstka. W podobny sposób promocje do drugiej rundy uzyskali Alexei Popyrin i Taro Daniel, których rywale (odpowiednio Mikael Ymer i Arthur Rinderknech) oddali swe mecze w pierwszej odsłonie.

Pierwszego dnia rywalizacji mężczyzn do gry przystąpił między innymi Andy Murray. Brytyjczyk, który świętował tytuły mistrzowskie w Miami w latach 2009 i 2013 po dwusetowym spotkaniu musiał uznać wyższość Dusana Lajovicia, którego, jak przyznał, końcówka kosztowała sporo nerwów. – Nie zakończyłem meczu, gdy serwowałem przy 5:4. Potem, przy 6:5, prowadziłem już 40-0, ale on wywierał na mnie presję. Na szczęście w ostatniej akcji nieczysto uderzył z forhendu – komentował na gorąco tenisista, którego kolejnym przeciwnikiem będzie Maxim Cressy.

Losy dwukrotnego mistrza w singlu, podzielił w środę broniący tytułu, razem z Hubertem Hurkaczem, również w deblu John Isner. Singlowy mistrz z 2018 roku musiał uznać wyższość grającego dzięki „dzikiej karcie” rodaka – Emilio Navy. Jego następnym rywalem będzie rozstawiony z numerem „9” Taylor Fritz.

W piątek pierwszy mecz w drodze po obronę tytułu mistrzowskiego rozegra Carlos Alcaraz. Najwyżej rozstawiony Hiszpan stanie na przeciwko Facundo Bagnisowi. Argentyńczyk w meczu pierwszej rundy okazał się lepszy od Felipe Meligeni Alvesa. Jednak nim Brazylijczyk, który przeszedł przez kwalifikacje, zszedł z kortu pokonanym, panowie rozegrali trzy sety.

Wyniki

Pierwsza runda:

J.J. Wolf (USA) – Aleksander Bublik (Kazachstan) 7:5, 6:3

Dusan Lajović (Serbia) – Andy Murray (Wielka Brytania) 6:4, 7:5

Emilio Nava (USA) – John Isner (USA) 7:6(5), 7:6(4)

Brandon Nakashima (USA) – Oscar Otte (Niemcy) 7:6(3), 6:3

Ugo Humbert (Francja) – Gael Monfils (Francja) 3:3

Yibing Wu (Chiny) – Kyle Edmund (Wielka Brytania) 7:5, 7:5

Jan-Lennard Struff (Niemcy) – Fabio Fognini (Włochy) 6:4, 5:7, 6:4

Marton Fucsovics (Węgry) – Pedro Cachin (Argentyna) 6:4, 7:6(2)

Alexei Popyrin (Australia) – Mikael Ymer (Szwecja) 7:6(5), 4:4 – krecz

Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Nuno Borges (Portugalia) 6:1, 6:4

Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:7(4), 7:6(2), 6:3

Guido Pella (Argentyna) – Juan Pablo Varillas (Peru) 1:6, 6:3, 6:2

Ilya Ivashka – Daniel Altmaier (Niemcy, Q) 6:2, 6:1

Taro Daniel (Japonia) – Arthur Rinderknech (Francja) 4:1 i krecz

Facundo Bagnis (Argentyna) – Felipe Meligeni Alves (Brazylia, Q) 6:3, 1:6, 6:4

Jannik Sinner w ostatnich sezonach ugruntował swoją pozycję w szerokiej czołówce rozgrywek ATP. Włoch liczy, że niebawem zacznie sięgać również po największe trofea. W związku z tym opowiedział o pracy, którą wykonuje, by to osiągnąć.

21-latek z San Candido jest obecnie 11. tenisistą świata. W ubiegłym sezonie dotarł do trzech wielkoszlemowych ćwierćfinałów. Jego postawa była godna zapamiętania szczególnie w Londynie i Nowym Jorku. Stoczył tam bowiem pięciosetowe boje z późniejszymi zwycięzcami, czyli Novakiem Dżokoviciem oraz Carlosem Alcarazem. W tym roku Włoch zapisał już na swoim koncie tytuł w Montpellier. W swoim ostatnim występie, w Indian Wells, osiągnął półfinał, gdzie ponownie nie sprostał o dwa lata młodszemu Hiszpanowi.

Właśnie przy okazji startu w Kalifornii Sinner opowiedział o tym, co robi, by stać się jeszcze lepszym zawodnikiem. – Mamy za sobą dużo wykonanej pracy. Była ona bardziej fizyczna – przez wiele godzin spędzonych na siłowni – niż czysto tenisowa. Pracowałem również nad sferą mentalną, by nie mieć w swojej głowie tylu problemów. Z pewnością mam jeszcze wiele do zrobienia w tym aspekcie i będzie to bardzo ważne dla mojej przyszłości – wyjawił.

Włoch jest świadomy ilości treningów, które musi wykonać, by walczyć o zwycięstwa w Wielkim Szlemie. – Daję mojemu ciału dużo czasu na rozwój. Z całą pewnością jednak pod kątem przygotowania fizycznego znajduję się obecnie w znacznie lepszym miejscu niż przed rokiem. Zadbaliśmy o wszystko i lepiej znam też swój organizm. Wiem kiedy wykonać pełny trening, a kiedy tylko udać się na siłownię. Kontuzje z ubiegłego sezonu, a także nieco pecha, którego mieliśmy jako zespół, dały nam też możliwość przemyślenia, co należy poprawić w tym roku i mamy nadzieję, że również w kolejnych latach – podsumował.

Tak jak niemal wszyscy czołowi gracze, Sinner swój następny pojedynek rozegra w turnieju w Masters 1000 Miami. Jego przeciwnikiem na inaugurację zmagań na Florydzie będzie Serb Laslo Dżjere.

Cztery mistrzynie wielkoszlemowe wystąpiły w środowych spotkaniach pierwszej rundy turnieju WTA 1000 w Miami. Awans udało się uzyskać dwóm z nich. Dwa spotkania z udziałem wielkoszlemowych mistrzyń rozegrane zostały na pełnym, trzysetowym dystansie.

W środę została dokończona pierwsza runda rywalizacji pań podczas Miami Open 2023. Mimo, że na tym etapie zmagań nie zobaczyliśmy zawodniczek rozstawionych, ciekawych spotkań nie zabrakło. Jednym z takich pojedynków był mecz między dwiema mistrzyniami US Open – Biancą Andreescu (mistrzyni z 2019 roku) i Emma Raducanu (najlepsza dwa lata później). Górą w tym spotkaniu po ponad 150 minutach gry okazała się tenisistka z Kraju Klonowego Liścia i to ona będzie pierwszą rywalką Marii Sakkari. Greczynka to turniejowa „siódemka”.

Wyniku z 2018 roku nie poprawi Sloane Stephens. Amerykanka, która przed pięcioma laty nie miała sobie równych, w tym roku nie dała rady już pierwszej rywalce. Sposób na reprezentantkę gospodarzy znalazła inna Amerykanka – Shelby Rogers – która w meczu drugiej rundy skrzyżuje rakietę z najwyżej sklasyfikowana tenisistką, która pozostała w grze po wycofaniu się Igi Świątek – Aryną Sabalenką.

Inną amerykańska mistrzynią wielkoszlemową, która w środę zapewniła sobie prawo gry w drugiej rundzie Miami Open jest Sofia Kenin. Mistrzyni Australian Open 2020 pierwszą partię spotkania ze Storm Hunter zakończyła bez straty gema, oddając rywalce tylko jedenaście punktów. W drugiej odsłonie jednak miała małe problemy. Co prawda prowadziła już 3:1, ale Australijka zdołała doprowadzić do tie-breaka. W nim górą już była tenisistka gospodarzy, która w meczu drugiej rundy spotka się z Anheliną Kalininą.

Wszystkie mecze kobiet do obejrzenia na sportowych antenach CANAL+ oraz w CANAL + online: https://can.al/Canalplus-Tenisclub

Wyniki

Pierwsza runda:

Bianca Andreescu (Kanada) – Emma Raducanu (Wielka Brytania) 6:3, 3:6, 6:2

Shelby Rogers (USA) – Sloane Stephens (USA) 6:4, 3:6, 6:2

Madison Brengle (USA) – Amanda Anisimova (USA) 7:6(5), 5:2 i krecz

Sofia Kenin (USA) – Storm Hunter (Australia) 6:0, 7:6(5)

Leylah Fernandez (Kanada) – Lesia Tsurenko (Ukraina) 6:4, 6:3

Erika Andreeva – Ashlyn Krueger (USA) 7:5, 6:2

Sorana Cirstea (Rumunia) – Fernanda Contreras Gomez (Meksyk) 7:6(6), 6:2

Taylor Townsend (USA) – Ana Bondar (Węgry) 6:4, 6:0

Karolina Muchova (Czechy) – Jill Teichmann (Szwajcaria) 6:0, 6:2

Anna Blinkova – Jule Niemeier (Niemcy) 6:1, 6:4

Linda Noskova (Czechy) Lucia Bronzetti (Włochy) 6:3, 6:4

Varvara Gracheva – Maryna Zanevska (Belgia) 6:1, 7:5

Marketa Vondrousova (Czechy) – Tatiana Maria (Niemcy) 6:4, 6:1

Aliaksandra Sasnowicz – Dalma Galfi (Węgry) 6:3, 7:6(5)

Robin Montgomery (USA) – Ana Bogdan (Rumunia) 3:6, 6:3, 6:3

Xinyu Wang (Chiny) – Anna Lena Friedsam (Niemcy) 3:6, 6:4, 6:2

Turniej w Indian Wells był bardzo udany dla Emmy Raducanu. Brytyjka dotarła do czwartej rundy tych zawodów i liczyła na kontynuację dobrej passy podczas imprezy w Miami. Na Florydzie nie udało się jej jednak osiągnąć dobrego rezultatu, a ponadto znów niepokoiły ją problemy z nadgarstkiem.

Losowanie drugiego z marcowych tysięczników nie było dla Raducanu łaskawe. 20-latka już w pierwszej rundzie musiała zmierzyć się z inną mistrzynią wielkoszlemową – Bianką Andreescu i uległa jej w trzech setach. Po porażce zawodniczka urodzona w Toronto wyznała dziennikarzom, że ponownie ma kłopoty zdrowotne:

– Dokucza mi ból nadgarstka i zarządzamy tym od jakiegoś czasu. Będę mieć teraz chwilę na to, by dokładniej przyjrzeć się temu urazowi i pomyśleć o dalszych krokach. Do tej pory jakoś sobie z tym radziliśmy, ale to były tylko rozwiązania krótkoterminowe. Mogłam grać, ale w dłuższej perspektywie potrzeba zrobić coś więcej – stwierdziła Emma.

Kontuzje nękają Raducanu od dawna. Młoda zawodniczka ma za sobą między innymi urazy pleców i nóg oraz problemy z mięśniami. Mimo tego mistrzyni US Open 2021 nie traci optymizmu:

– Ciężko pracuję każdego dnia i sądzę, że idę we właściwym kierunku. To dodaje mi pewności siebie. Jednocześnie uważam, że ten rok jest trudny, bo muszę radzić sobie z kilkoma niewyleczonymi urazami. To frustrujące, bo wiem, ile wysiłku wkładam w treningi. Staram się przy tym cieszyć rywalizacją i jestem naprawdę szczęśliwa, gdy mogę wyjść na kort.

Kolejne pytanie do Emmy dotyczyło zbliżających się meczów Billie Jean King Cup, które zawodniczka zdecydowała się opuścić:

– To decyzja poparta konsultacjami z lekarzem. Sugerowano mi, by nie zmieniać teraz nawierzchni i posłucham tej rady. Bardzo chciałabym wystąpić, ale nie byłoby to dobre dla mojego zdrowia. Muszę o siebie dbać i robić to, co najlepsze dla mojego ciała – podsumowała Brytyjka.

Emma Raducanu jest obecnie 72 rakietą świata. Jej najwyższa lokata w rankingu WTA to 10 miejsce.

Carlos Alcaraz triumfował w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Jeśli Hiszpan zwycięży również w Miami, sięgnie po tak zwane Sunshine Double. Jak można ocenić szanse lidera rankingu na to osiągnięcie?

Alcaraz w fenomenalnym stylu zwyciężył w BNP Paribas Open w Indian Wells. Młody tenisista nie stracił ani seta w trakcie całej imprezy. W finale nie dał żadnych szans będącemu ostatnio w fantastycznej formie, Daniiłowi Miedwiediewowi. To zwycięstwo dało Hiszpanowi nie tylko tytuł, ale również powrót na fotel lidera światowego rankingu.

W Miami Alcaraz ma więc szansę zdobyć wielkie osiągnięcie, czyli tak zwane Sunshine Double (zwycięstwo w Indian Wells i Miami). Co ciekawe, w turnieju rozgrywanym na Florydzie Hiszpan będzie bronił tytułu. W pierwszym meczu w tegorocznej edycji imprezy zmierzy się z Argentyńczykiem Facudno Bagnisem. Na liście potencjalnych przeciwników w kolejnych rundach są między innymi Amerykanie: Maxime Cressy i Tommy Paul.

W ćwierćfinale Alcaraza może czekać pojedynek z Holgerem Rune i Taylorem Fritzem. Na ostatniej drodze do finału natomiast są tacy tenisiści jak Casper Ruud, Andriej Rublow czy Alexander Zverev. Jeżeli Hiszpan zdobędzie tytuł w Miami zostanie ósmym tenisistą w historii, który sięgnie po Sunshine Double.