W weekend odbyły się Mistrzostwa Polski dziennikarzy

/ Szymon Adamski , źródło: własne / PAP, foto: Mistrzostwa Polski dziennikarzy

W niedzielę wyłoniono mistrzów Polski dziennikarzy. Złote medali zdobyli: Elżbieta Perzyńska (Drops. Pl), Maciej Łuczak (TVP Sport), Tomasz Barański (Polskie Radio), Jerzy Pawłowski (Agencja Fot. Studio93) oraz Janusz Wiśnioch (Reymont.pl).

59. edycja mistrzostw Polski dziennikarzy zakończyła się w niedzielę w Warszawie. Trzydniowe zmagania przedstawicieli mediów zorganizowano na kortach WKT MERA, we współpracy z Ministerstwem Sportu. W turnieju uczestniczyło ponad pięćdziesięcioro dziennikarzy z całej Polski.

Organizatorem wydarzenia, które przypadło w Narodowy Dzień Tenisa, było Stowarzyszenie Tenisowo-Narciarski Klub Dziennikarzy MEDIA.


Wyniki

Mecze finałowe:

kobiety open:
Elżbieta Perzyńska – Karolina Lewandowska 6:3, 6:4

mężczyźni open:
Maciej Łuczak – Rafał Sitarz (rafalsitarz.com) 6:2, 6:3

mężczyźni kat. 45+
Tomasz Barański – Maciej Soładan (Gigasport.pl) – walkower Sołdana z powodu kontuzji

mężczyźni kat. 55+
Jerzy Pawłowski – Jan Żołna (freelancer) 6:3, 2:6, 10-4

mężczyźni kat. 65+
Janusz Wiśnioch – Jan Krakowiak (freelancer) 6:3, 2:6, 10-7

US Open. Czorić poszedł za ciosem. Po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Chorwat Borna Czorić i Kanadyjczyk Denis Shapovalov awansowali do ćwierćfinału US Open w sesji wieczornej zamykającej pierwszy tydzień rywalizacji. Dla obydwu to życiowe sukcesy – nigdy wcześniej nie docierali tak daleko w imprezach wielkoszlemowych. Kanadyjczyk jest na dodatek pierwszym zawodnikiem z rocznika 1999, który zagra w ćwierćfinale jednej z największych imprez. 

Po zdyskwalifikowaniu Novaka Dżokovicia, który był faworytem do zwycięstwa w całych zawodach, rywalizacja w turnieju mężczyzn nabrała rumieńców. W grze pozostało dwunastu zawodników i każdy z nich zdaje sobie sprawę, że w najbliższej przyszłości lepszej okazji na wywalczenie prestiżowego trofeum może nie być. Sytuacja jest tym ciekawsza, że żaden z nich nigdy wcześniej nie sięgnął po tytuł w imprezie wielkoszlemowej, a tylko Dominic Thiem i Daniił Miedwiediew grali w finałach. Austriak i Rosjanin znajdują się w dolnej połowie turniejowej drabinki.

Stwierdzenie, że górna połowa jest gorzej obsadzona byłoby dość ryzykowne, jednak na pewno znajdujący się w niej tenisiści do tej pory gorzej radzili sobie w imprezach wielkoszlemowych. Borna Czorić i Denis Shapovalov po raz pierwszy dostali się do ćwierćfinału, Pablo Carreno Busta po raz trzeci, a Alexander Zverev dopiero w tym roku zaczął odklejać łatkę tenisisty nieradzącego sobie w Wielkich Szlemach. W Australian Open poprawił swój najlepszy rezultat, docierając do półfinału.

Shapovalov jako jedyny z tego grona tracił seta w każdym z dotychczasowych spotkań. W trzeciej rundzie był już nawet o włos od porażki – przegrywał z Taylorem Fritzem 1:2 w setach i 3:5 w czwartym. Skoro wtedy się podźwignął, nie mógł się załamać się po przegraniu pierwszej partii w meczu kolejnej rundy z Davidem Goffinem. Kanadyjczyk zaczął popełniać mniej niewymuszonych błędów i odwrócił losy rywalizacji. Po 3 godzinach i 30 minutach rywalizacji cieszył się ze zwycięstwa 6:7(0), 6:3, 6:4, 6:3 i pierwszego w karierze awansu do ćwierćfinału Wielkiego Szlema.

Tym samym Kanadyjczyk przetarł szlak swoim rówieśnikom. Został bowiem pierwszym zawodnikiem urodzonym w 1999 roku, który w Wielkim Szlemie dostał do się do ćwierćfinału. Już dzisiaj jego śladem może pójść Australijczyk Alex De Minaur (również rocznik 1999), który w meczu 1/8 finału powalczy z Vaskiem Pospisilem. Natomiast Shapovalov następny mecz rozegra w poniedziałek. Jego rywalem w najważniejszym meczu w karierze będzie Pablo Carreno Busta. We wcześniejszych pojedynkach raz z nim wygrał, ale trzy razy przegrał.

Drugą parę ćwierćfinałową w górnej połowie drabinki utworzyli Borna Czorić i Alexander Zverev. Chorwat w meczu 1/8 finału pokonał 7:5, 6:1, 6:3 Jordana Thompsona. Ten pojedynek, za wyjątkiem pierwszego seta, w niczym nie przypominał szalonych starć z Juanem Ignacio Londero i Stefanosem Tsitsipasem w dwóch poprzednich rundach. Czorić obydwu pokonał w pięciu setach, spędzając na korcie łącznie dziewięć godzin. Pod kątem fizycznym jest jednak doskonale przygotowany do turnieju i w starciu z Jordanem Thompsonem nie wyglądał na zmęczonego.

– Zacząłem mecz bardzo dobrze. Od stanu 5: 3 w pierwszym secie trochę się zatrzymałem, ale to normalne. To była największa szansa w mojej karierze, aby dostać się do ćwierćfinału Wielkiego Szlema. Po wygraniu pierwszego seta byłem już bardziej zrelaksowany i zacząłem grać znacznie lepiej – ocenił swój występ Czorić.


Wyniki

Niedzielne mecze 1/8 finału:

Denis Shapovalov (Kanada, 12) – David Goffin (Belgia, 7) 6:7(0), 6:3, 6:4, 6:3
Borna Czorić (Chorwacja, 27) – Jordan Thompson (Australia) 7:5, 6:1, 6:3

US Open. Dżoković nie dotarł na konferencję, ale przeprosił

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Novak Dżoković po tym, jak został zdyskwalifikowany w czasie niedzielnego meczu czwartej rundy, nie wziął udziału w obowiązkowej konferencji prasowej. Opublikował jednak oświadczenie, w którym przeprasza kibiców i arbiter, która ucierpiała w wyniku zdarzenia.

Po jedenastym gemie pierwszej partii meczu między Novakiem Dżokoviciem i Pablem Carreno Bustą Serb trafił piłką arbiter liniową. Został za to zdyskwalifikowany i odebrano mu punkty oraz premię finansową za dotarcie do czwartej rundy. Po meczu lider rankingu nie udał się na obowiązkową konferencję prasową, za co na tenisistę z Belgradu czeka kolejna kara. 17-krotny mistrz Wielkiego Szlema czym prędzej opuścił kompleks Bille Jean Tennis Center.

Na koncie Dżokovicia w mediach społecznościowych pojawiła się jednak wiadomość, w której przeprasza sędzię oraz kibiców, a także odnosi się do całego wydarzenia.

– Cała ta sytuacja sprawia, że jestem smutny i pusty. Sprawdziłem, co z arbiter, i organizatorzy powiedzieli mi, że dzięki Bogu czuje się dobrze. Bardzo mi przykro, że sprawiłem jej taki stres. To było niezamierzone. Bardzo złe. Nie ujawniam jej imienia, aby uszanować jej prywatność. Jeśli chodzi o dyskwalifikację, muszę zebrać się w sobie oraz przepracować swoje rozczarowanie i przekształcić to wszystko w lekcję dla mojego rozwoju i ewolucji jako gracza i człowieka. Przepraszam turniej US Open i wszystkich za moje zachowanie. Jestem bardzo wdzięczny mojemu zespołowi i rodzinie za to, że są dla mnie mocnym wsparciem. A także moim fanom za to, że zawsze są za mną. Dziękuję i przepraszam – możemy przeczytać w wiadomości opublikowanym na instagramowym koncie Serba.

Teraz Novak Dżokovic powróci do Europy, gdzie rozpocznie przygotowania do turniejów na mączce. Tenisista z Belgradu weźmie udział w turnieju w Rzymie, który będzie próbą generalną przed ostatnim tegorocznym turniejem Wielkiego Szlema – Roland Garros. Paryska impreza rozpoczyna się 27 września.

View this post on Instagram

This whole situation has left me really sad and empty. I checked on the lines person and the tournament told me that thank God she is feeling ok. I‘m extremely sorry to have caused her such stress. So unintended. So wrong. I’m not disclosing her name to respect her privacy. As for the disqualification, I need to go back within and work on my disappointment and turn this all into a lesson for my growth and evolution as a player and human being. I apologize to the @usopen tournament and everyone associated for my behavior. I’m very grateful to my team and family for being my rock support, and my fans for always being there with me. Thank you and I’m so sorry. Cela ova situacija me čini zaista tužnim i praznim. Proverio sam kako se oseća linijski sudija, i prema informacijama koje sam dobio, oseća se dobro, hvala Bogu. Njeno ime ne mogu da otkrijem zbog očuvanja njene privatnosti. Jako mi je žao što sam joj naneo takav stres. Nije bilo namerno. Bilo je pogrešno. Želim da ovo neprijatno iskustvo, diskvalifikaciju sa turnira, pretvorim u važnu životnu lekciju, kako bih nastavio da rastem i razvijam se kao čovek, ali i teniser. Izvinjavam se organizatorima US Opena. Veoma sam zahvalan svom timu i porodici što mi pružaju snažnu podršku, kao i mojim navijačima jer su uvek uz mene. Hvala vam i žao mi je. Bio je ovo težak dan za sve.

A post shared by Novak Djokovic (@djokernole) on

Sędzia naczelny US Open: nie było innej opcji. Nie ma znaczenia, że to numer 1 w rankingu i kort Arthura Ashe’a

/ Szymon Adamski , źródło: własne / Simon Cambers, foto: AFP

Sędzia naczelny Soeren Friemel nieoczekiwanie stał się jednym z głównych bohaterów tegorocznej edycji US Open. To właśnie on podjął decyzję o zdyskwalifikowaniu Novaka Dżokovicia, mimo że w trakcie zdarzenia, którego dotyczyła dyskusja, przebywał w swoim gabinecie. Po zapoznaniu się z sytuacją nie miał jednak żadnych wątpliwości. Wybitne osiągnięcia serbskiego tenisisty nie miały żadnego znaczenia dla podjętej decyzji. 

To dopiero druga edycja nowojorskiego turnieju, w której sędzią głównym jest Soeren Friemel. Wcześniej przez 26 lat pracował na tym stanowisku Brian Earley. Zeszłoroczna edycja przebiegła spokojnie, natomiast w tym roku Friemel musiał się już wykazać. Novak Dżoković, lider rankingu ATP i główny faworyt do zwycięstwa w całych zawodach, uderzył piłkę na tyle niefortunnie, że ta trafiła w gardło sędzię liniową. Podczas tego zdarzenia Friemel przebywał w swoim gabinecie, jednak z bliska przyglądali mu się sędzia stołkowa Aurelie Tourte i supervisor Andreas Egli. Kiedy wszyscy spotkali się na korcie, wymienili się informacjami w swoim gronie.

– Wyjaśniono mi, że po tym, jak Novak Djokovic stracił punkt, wyjął piłkę z kieszeni i uderzył ją lekkomyślnie i ze złością za plecy. Piłka trafiła sędzię liniową w gardło. Po tym zdarzeniu sędzia była wyraźnie zraniona i obolała, upadła na ziemię i musieliśmy się nią zająć – relacjonował przebieg wydarzeń Friemel.

– W takiej sytuacji szczególnie ważne jest, abyśmy byli w 100% pewni tego, co się dokładnie stało, zwłaszcza że byłem w gabinecie sędziego. W końcu fakty zostały ustalone i musiałem porozmawiać z Novakiem Dżokoviciem. Dałem mu również szansę na przedstawienie swojego punktu widzenia – powiedział sędzia główny.

Podczas gdy na korcie głównym trwała dyskusja pomiędzy Friemelem i Dżokoviciem, w internecie opiniami wymieniali się eksperci i kibice. Dyskusją w sieci rządziły emocje, natomiast na korcie górę wzięły zapisane w przepisach gry zasady.

– Każde naruszenie kodeksu to kwestia interpretacji, ale w tym przypadku nie sądzę, by była jakakolwiek szansa na jakąkolwiek inną decyzję niż zdyskwalifikowanie Novaka. Fakty były klarowne i oczywiste – sędzia liniowa była wyraźnie poszkodowana, a Novak uderzył piłkę lekkomyślnie i ze złością – tłumaczył Friemel.

Podjęta decyzja pokazała też, że w tegorocznej edycji US Open nie ma podziału na równych i równiejszych. Za burtę wyrzucono największą – obok Sereny Williams – gwiazdę turnieju i głównego faworyta do zwycięstwa w całych zawodach. Dżoković celował w Nowym Jorku w 18. wielkoszlemowy tytuł. Gdyby mu się udało, zbliżyłby się na krok do największych rywali – Rafaela Nadala (19 tytułów na koncie) i Rogera Federera (20 tytułów). Dla Friemela nie miało to jednak najmniejszego znaczenia.

–  Zdyskwalifikowanie zawodnika w Wielkim Szlemie jest bardzo ważną i bardzo trudną decyzją. Nie ma znaczenia, czy to jest kort Artura Ashe’a  jest się numerem 1, czy jakimkolwiek innym graczem na jakimkolwiek innym korcie. Trzeba podjąć właściwą decyzję. Wszyscy na korcie byli świadomi, o co toczy się gra, i na pewno mieli to z tyłu głowy, ale musieliśmy to pominąć i upewnić się, że opieramy się na faktach i na zasadach, abyśmy podjęli właściwą decyzję – stwierdził sędzia główny.

Friemel opowiedział też o tym, jak Dżoković próbował się tłumaczyć w trakcie ich rozmowy. Serb zaznaczał, że trafił w sędzię przypadkiem i nie było to jego zamiarem. Sędziowie przyznali mu rację, jednak nie miało to wpływu na podjętą przez nich decyzję. Friemal, w przeciwieństwie do niektórych obserwatorów, nie odniósł wrażenia, że jego dyskusja z Dżokoviciem trwała zbyt długo. Zaznaczył, że zawodnik ma prawdo do przedstawienia swojego zdania. Chciał mieć pewność, że wszystkie fakty zostaną wzięte pod uwagę, zanim podejmie ostateczną decyzję.

Dżokovicia nie ma już w turnieju i stało się jasne, że w przyszłą niedzielę poznamy nowego mistrza Wielkiego Szlema. Andy Murray i Marin Czilić odpadli bowiem na wcześniejszym etapie rywalizacji, a Roger Federer, Rafael Nadal i Stan Wawrinka zrezygnowali z wzięcia udziału w tegorocznej edycji US Open.

 

 

Polska sędzia o uderzeniu Dżokovicia: to książkowy przykład

/ Szymon Adamski , źródło: własne / Twitter, foto: AFP

Po dyskwalifikacji Novaka Dżokovicia w US Open na forach internetowych zawrzało. Część kibiców nie może pogodzić się z tym, że za Serba spotkała tak dotkliwa kara za nieumyślne zachowanie. Gabriela Załoga, polska sędzia międzynarodowa, nie ma jednak wątpliwości. Podjęto słuszną decyzję. 

Spośród tysięcy komentarzy, jakie pojawiły się po tym jak Dżoković trafił piłką sędzię liniową, trudno wyłuskać te najbardziej wartościowe. Za takie na pewno należy uznać wpisy osób, które ze znajomości przepisów tenisowych i stosowania ich w praktyce uczyniły sposób na życie. Gabriela Załoga sędziowała mecze w turniejach wielkoszlemowych i taka sytuacja jak wczoraj, mogła spotkać w pracy również ją. Co miała do powiedzenia po całym zamieszaniu?

– Na pierwszym szkoleniu uczy się sędziów za co jest immediate default i to jest książkowy przykład (jest ich 5) – napisała na Twitterze Załoga (pisownia oryginalna). Przepisy wyraźnie mówią o tym, że zawodnik może zostać zdyskwalifikowany za celowe lub przypadkowe nadużycie piłki lub rakiety, jeśli ktoś zostanie zraniony. Pozostałe trzy przypadki to: obelgi słowne bardzo wyraźnie zaadresowane, przemoc fizyczna i niesportowe zachowanie (na przykład oplucie kogoś).

– On uderza te piłkę z premedytacja, nie patrząc się kto jest za nim po czym uderza w gardło sędziego który nie może po tym oddychać, nie zamierzone działanie które krzywdzi kogoś jest tak karane – tłumaczyła dalej Załoga. Później rozłożyła jeszcze całą sytuację na czynniki pierwsze. – Akacja: zawodnik CELOWO uderza piłkę, niebezpiecznie bo za siebie, nie patrząc, bez zamiaru skrzywdzenia kogoś rezultat: uderza sędziego w szyje, ta traci oddech. Akcja + rezultat = dyskwalifikacja.

Wiele osób biorących udział w dyskusji, zastanawiało się, czy podobna kara spotkałaby również Serenę Williams. W przeszłości zdarzało się bowiem, że amerykańska gwiazda spotykała się z wyjątkową pobłażliwością arbitrów w Nowym Jorku. Na to pytanie Załoga nie udzieliła klarownej odpowiedzi. Zwróciła jednak uwagę na poważny problem.

– Niestety nie wszystko jest wylapywane przez sedziow, wielu sedziow jest malo odwaznych, czasem udaje ze czegos nie widzialo, zeby uniknac problemow… pojawia sie tez stres, ktory wplywa negatywnie na decyzje, to nie jest taka latwa praca jak sie wiekosci ludziom wydaje…

US Open. Kvitova nie wykorzystała czterech piłek meczowych

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Shelby Roger pokonała Petrę Kvitovą 7:6(5), 3:6, 7:6(6) i pierwszy raz w karierze awansowała do ćwierćfinału US Open. Do najlepszej ósemki tenisistek, jakie pozostały w grze o końcowe zwycięstwo dostała się również Naomi Osaka.

Przed niespełna dwoma tygodniami podczas Western&Southern Open w meczu 1/4 finału doszło do spotkania Japonki z Anett Kontaveit. Tenisistka z Kraju Kwitnącej Wiśni potrzebowała trzech setów, aby zapewnić sobie awans do półfinału. Na US Open tenisistka z Estonii postawiła rywalce znacznie mniejszy opór, wygrywając jedynie siedem gemów.

– Jestem zadowolona z tego, co dziś zaprezentowałam na korcie. Myślę, że jest to jedno z moich lepszych spotkań, jakie rozegrałam w tym jakże krótkim sezonie – podsumowała spotkanie mistrzyni US Open 2018. Jej rywalką w walce o półfinał będzie Shelby Rogers.

Amerykanka, która po raz pierwszy znalazła się w czwartej rundzie na kortach Flushing Meadows, w niedzielnym meczu pokonała Petrę Kvitovą. Czeszka to „stała bywalczyni” 1/8 finału turniejów wielkoszlemowych. Mecz przeciwko reprezentantce gospodarzy był jej dwudziestym na tym etapie rywalizacji.

Niedzielne spotkanie było drugim obu tenisistek. Poprzednio grały przeciwko sobie przed czterema laty na kortach Rolanda Garrosa. Wtedy górą również była tenisistka amerykańska. Tym razem pojedynek miał bardziej zacięty przebieg. W trzecim secie dwukrotna mistrzyni Wielkiego Szlema nie wykorzystała czterech piłek meczowych i po 2 godzinach i 40 minutach pożegnała się z imprezą.

Tym samym US Open wciąż pozostaje jedynym turniejem Wielkiego Szlema, w którym reprezentantka naszych południowych sąsiadów nie zameldowała się w półfinale. Najbliżej takiego wyniku była w latach 2015 i 2017, gdy odpadała w ćwierćfinale.

Drugą parę ćwierćfinałową w górnej części drabinki utworzyły Jennifer Brady i Julia Putincewa. Relację z ich spotkań znajdziecie tutaj.


Wyniki

Mecze 1/8 finału:

Naomi Osaka (Japonia, 4) – Anett Kontaveit (Estonia, 14)  6:3, 6:4

Shelby Rogers (USA) – Petra Kvitova (Czechy, 6) 7:6(5), 3:6, 7:6(6)

 

 

US Open. Organizatorzy zabrali głos w sprawie Novaka Dżokovicia

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.usopen.org, foto: AFP

Wydarzeniem siódmego dnia na kortach Flushing Meadows była dyskwalifikacja Novaka Dżokovicia. Lider rankingu ATP został wykluczony z turnieju za trafienie piłką tenisową w sędzię liniową. Organizatorzy nowojorskiego turnieju wydali oświadczenie w tej sprawie.

W meczu czwartej rundy doszło do spotkania 17-krotnego mistrza Wielkiego Szlema z Pablo Carreno Bustą. Po jedenastym gemie w pierwszej odsłonie doszło do zdarzenia, o którym teraz mówi niemal cały tenisowy świat. Po tym jak Dżoković nie wykorzystał prowadzenia 5:4 i 40:0, a następnie został przełamany, schodząc na przerwę między gemami Serb wyjął z kieszeni piłkę jaka mu pozostała i uderzył w kierunku chłopca podającego piłki. Trafił jednak w szyję sędzi liniowej. Został za to zdyskwalifikowany. Po tym wydarzeniu organizatorzy wydali specjalne oświadczenie.

– Zgodnie z regulaminem Wielkiego Szlema (Grand Slam Rulebook), po jego działaniach polegających na celowym, niebezpiecznym lub lekkomyślnym uderzeniu piłki na korcie albo uderzeniu piłki z lekceważeniem konsekwencji, sędzia turniejowy US Open zdyskwalifikował Novaka Djokovicia z US Open 2020. W związku z tym, że Djoković został zdyskwalifikowany, straci wszystkie punkty rankingowe zdobyte w US Open i zostanie ukarany grzywną w postaci utraty nagrody pieniężnej wygranej w turnieju oprócz wszelkich dodatkowych grzywien nałożonych w związku z incydentem stanowiącym wykroczenie – czytamy w komunikacie.

Taka decyzja oznacza dla najwyżej rozstawionego w turnieju zawodnika, stratę 180 punktów oraz 250 tysięcy dolarów za udział w IV rundzie. Dodatkowo na tenisistę zostaną nałożone dodatkowe kary zgodnie z regulaminem imprezy.