US Open. Miedwiediew pokonuje Rublowa w ćwierćfinale
Daniił Miedwiediew jako trzeci dołączył do grona półfinalistów tegorocznego US Open. W pierwszym środowym ćwierćfinale 27-latek okazał się lepszy od swojego rodaka – Andrieja Rublowa. Trzy sety gry upłynęły pod znakiem wysokiej temperatury i bardzo trudnych warunków, które dały się we znaki obu tenisistom.
Starcie zawodników z Rosji było konfrontacją dwóch przyjaciół. Miedwiediewa i Rublowa łączą bowiem więzi daleko wykraczające poza kort. Na nim panowie spotykali się wielokrotnie w przeszłości, począwszy od 2016 roku. Zdecydowanie lepszym bilansem może poszczycić się trzeci najwyżej klasyfikowany zawodnik w rankingu ATP, który wygrał aż sześć z ośmiu spotkań. Jego młodszy rywal tym meczem nie tylko chciał zbliżyć się w tej statystyce, ale i również przełamać złą passę. Rublowowi nigdy nie udało się bowiem awansować do najlepszej czwórki turnieju wielkoszlemowego, pomimo grania w aż ośmiu ćwierćfinałach.
Po pierwszych minutach mogło wydawać się, że Miedwiediew nie wszedł jeszcze na kort. Rublow wygrał 10 punktów z rzędu, co dało mu szybkie przełamanie. Gemy rozgrywane były bardzo szybko, tenisiści w pierwszym secie ani razu nie grali na przewagi. Gdy na tablicy wyników widniał rezultat 3:1, Rublow zaczął słabiej spisywać się przy serwisie. Daniił wypracował przewagę 40-0, po czym odrobił stratę. Miedwiediew był skuteczniejszy w końcówce partii. Przy 4:4 wypracował kolejnego break pointa, którego również przekuł w odebranie podania rywalowi, a następnie bez większych problemów zakończył seta.
Na początku kolejnej odsłony meczu mogliśmy zaobserwować kilka długich i widowiskowych akcji. Był to również prawdziwy festiwal nieskuteczności serwisowej – zalewie dwa z dziewięciu gemów nie zostały wygrane przez returnujących. Gdy wydawało się, że Miedwiediew zaczyna grać coraz pewniej, ten nagle potrafił dać się przełamać po dwóch podwójnych błędach serwisowych. Rublow również nie mógł ustabilizować gry i fenomenalne punkty przeplatał ze słabszymi momentami. Widać było również, że 25-latak odczuwał duże zmęczenie spotkaniem już na tak wczesnej fazie. Problemy nie omijały także Miedwiediewa, który wzywał lekarza. W końcowych gemach na lepszy poziom wszedł były triumfator imprezy. Daniił przełamał na 4:3, po czym miał problemy przy podaniu. Rublow nie wykorzystał trzech break pointów, co się na nim zemściło. Po chwili bowiem piłka na przełamanie, będąca równocześnie setbolem, pojawiła się przy nazwisku starszego z graczy. Miedwiediew dzięki świetnemu minięciu wykorzystał ją i wyszedł na prowadzenie 2-0 w partiach.
W trzecim secie możemy doszukać się pewnej analogii względem poprzednich. Początek również stał pod znakiem wyrównanej gry i częstych przełamań z obu stron. Ponownie momentem zmiany okazał się wynik 4:3. Miedwiediew odebrał wtedy serwis Rublowowi i utorował drogę do zwycięstwa. Nie była ona jednak łatwa. Andriej nie wykorzystał break pointa w kolejnym gemie, po czym dzielnie bronił się przed przełamaniem, które zakończyłoby mecz. Dziesiąty gem trwał około piętnastu minut i był prawdziwym popisem obu tenisistów. Rublow dzięki serwisowi i fantastycznym winnerom obronił cztery piłki meczowe. Za piątym razem posłał jednak piłkę w siatkę.
Z pewnością były to jedne z najtrudniejszych warunków, w jakich kiedykolwiek przyszło grać Miedwiediewowi i Rublowowi. Daniił lepiej je zniósł i prezentował równiejszą grę, co pozwoliło mu odnieść zwycięstwo. Rosjanin czeka teraz na zwycięzcę hitowego potkania pomiędzy Carlosem Alcarazem i Alexandrem Zverevem.
Wyniki
Ćwierćfinał singla:
Daniił Miedwiediew (3) – Andriej Rublow (8) 6:4, 6:3, 6:4