McEnroe o powrocie Szarapowej na korty

/ Izabela Modrzewska , źródło: tennisworldusa.org/oprac.własne, foto: AFP

Po ostatniej sugestii Darii Saville o wielkim powrocie Marii Szarapowej do tenisa, John McEnroe postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości.

W ostatnim czasie dużo mówi się o rosyjskiej tenisistce w związku z tym, że w lutym 2024 roku zagra w popularnych rozgrywkach pickleball. Wraz z nią w wydarzeniu wezmą udział Steffi Graf, Andre Agassi i John McEnroe. Po tym jak Rosjanka opublikowała na swoich mediach społecznościowych wideo, na którym ćwiczy na siłowni, jej rodaczka Daria Saville zasugerowała, że ponownie wróci do sportu w stylu Toma Brady’ego.

Podczas niedawnej sesji pytań i odpowiedzi na profilu 36-latki, McEnroe został zapytany przez jednego z oglądających o to, czy jest w stanie przekonać Szarapową do powrotu na korty tenisowe. – Na ten moment zostaniemy przy pickleball – odpowiedział. W ostatnim wywiadzie dla magazynu People, tenisistka sama przyznała, że dobrze czuję się w roli widza.

Uwielbiam mieć perspektywę osoby postronnej. Kocham oglądać pojawiające się nowe pokolenia zawodników i samą grę. W zasadzie tegoroczne US Open było pierwszym wydarzeniem tenisowym na którym byłam od czasu zakończenia kariery. Jest to wyjątkowe miejsce z wyjątkową energią od publiczności.  

Pekin. Świątek i Linette poznały pierwsze rywalki

/ Artur Kobryn , źródło: wtatennis.com, oprac. własne, foto: Jacek Herok

W piątek rozlosowana została drabinka turnieju WTA 1000 w Pekinie. W największej kobiecej imprezie rozgrywanej na kontynencie azjatyckim pewne występu były Iga Świątek oraz Magda Linette.

Po porażce w ćwierćfinale w Tokio Iga Świątek może już skoncentrować się na debiucie w mocno obsadzonych zmaganiach w Pekinie. Rozstawiona z numerem drugim Polka swoje pierwsze spotkanie rozegra z Sarą Sorribes Tormo. Będzie to jej drugi pojedynek z zajmującą aktualnie 55. miejsce w rankingu WTA Hiszpanką. Obie panie wcześniej spotkały się w drugiej rundzie tegorocznej edycji Wimbledonu, gdzie Polka zwyciężyła ze stratą zaledwie dwóch gemów.

W przypadku wygranej raszynianka zmierzy się z lepszą tenisistką z pojedynku między Anastazją Potapową, a Varvarą Grachevą. W jej bliskim otoczeniu w drabince znalazła się również druga z naszych reprezentantek – Magda Linette. Poznaniankę już na starcie imprezy czeka jednak bardzo trudne zadanie, bowiem jej przeciwniczką będzie Wiktoria Azarenka. Polka i Białorusinka zagrają ze sobą ogółem po raz piąty i trzeci w tym roku. Ostatnią potyczkę w Montrealu zdecydowanie na swoją korzyść rozstrzygnęła 34-latka z Mińska, ale kilka miesięcy wcześniej w Miami to Linette schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Gdyby kolejny raz dokonała tej sztuki, to w drugiej rundzie spotka się z Jennifer Brady lub zawodniczką z eliminacji.

W „polskiej” połówce drabinki znalazły się także dwie ostatnie mistrzynie turniejów wielkoszlemowych. Triumfatorka Wimbledonu – Marketa Vondrousova – jest w Pekinie rozstawiona z „ósemką” i udział w imprezie rozpocznie od starcia z Anheliną Kalininą. Z kolei mistrzyni US Open – oznaczona numerem trzecim Coco Gauff – swój pierwszy mecz po nowojorskiej wygranej rozegra z Jekateriną Aleksandrową.

O wymagającym losowaniu może mówić z kolei nowa liderka kobiecego rankingu – Aryna Sabalenka. Białorusinka w pierwszej rundzie zmierzy się z Sofią Kenin, która w turnieju zagra dzięki „dzikiej karcie” otrzymanej od organizatorów. Amerykanka zasygnalizowała w ostatnich tygodniach zwyżkę formy docierając do finału w San Diego oraz półfinału w Guadalajarze. Mistrzyni Australian Open sprzed trzech lat ma też już na koncie zwycięstwo nad Sabalenką w tym sezonie, które odniosła na kortach w Rzymie.

W turnieju głównym możemy mieć również jeszcze naszą trzecią reprezentantkę – Magdalenę Fręch. Polka w pierwszej rundzie eliminacji pokonała w dwóch setach Diane Parry i o awans do zasadniczej fazy zmagań zagra z Amerykanką Claire Liu.

Pekin. Magdalena Fręch z wygraną w eliminacjach

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Iga Świątek odpadła z turnieju w Tokio, ale nie oznacza to, że dzień był dla polskich tenisistów całkowicie nieudany. Dobre wieści nadeszły bowiem z Pekinu, gdzie kwalifikacje solidnie rozpoczęła Magdalena Fręch.

Zawody w chińskiej stolicy są mocno obsadzone i mają rangę WTA 1000. Z tego powodu niżej notowane tenisistki muszą walczyć o udział w tej imprezie poprzez start w eliminacjach. Ich pierwszą rundę udało się przejść Magdalenie Fręch, która pokonała Diane Parry.

Początek pierwszego seta pojedynku Polki i Francuzki był bardzo wyrównany. Panie rozgrywały długie gemy, ale – do stanu 3:3 – utrzymywały własne podania. Kluczowy ruch wykonała Łodzianka, która przełamała rywalkę w siódmym gemie. Przewaga ta wystarczyła jej do wygrania partii i objęcia prowadzenia w meczu.

Otwarcie seta drugiego to jeszcze lepsza gra naszej reprezentantki, która szybko objęła prowadzenie 5:1. Gdy wydawało się, że spotkanie za chwilę się zakończy, do pracy wzięła się Parry. 99 takieta rankingu WTA odrobiła część strat i doprowadziła do rezultatu 4:5. Na szczęście w najważniejszym momencie serwis nie zawiódł Magdy. 25-latka pewnie wygrała podanie i awansowała do kolejnej fazy eliminacji. Jej rywalką będzie w niej Amerykanka Claire Liu.

W drabince głównej turnieju w Pekinie są już dwie Polki – Iga Świątek i Magda Linette. Do gry wraca także liderka rankingu WTA – Aryna Sabalenka.


Wyniki

 

Pekin (kwalifikacje):

M. Fręch (Polska) – D. Parry (Francja) 6:4 6:4

Tokio. Nieudany turniej Świątek

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Własne, foto: AFP

W ćwierćfinale turnieju w Tokio Iga Świątek grała z Weroniką Kudiermietową. Po nierównym występie w poprzednim meczu, również i tym razem Polka nie prezentowała najwyższego poziomu. W efekcie pożegnała się z turniejem.

Jak dotąd Iga Świątek czterokrotnie stawała naprzeciw Weronice Kudiermietowej i za każdym razem pewnie sobie z nią radziła. W żadnym z tych spotkań nie traciła choćby seta. Niestety w piątek szybko się to zmieniło. Wiceliderka rankingu bardzo źle rozpoczęła ten mecz i przegrywała już 0:4. Ostatecznie w pierwszej partii wygrała tylko dwa gemy.

Nadzieję dał nam drugi set. Tym razem to raszynianka znakomicie rozpoczęła i prowadziła już 4:1. Nie zawiodła w tej części meczu. Nie tylko nie wypuściła przewagi, ale też powiększyła ją, tracąc już tylko jednego gema.

Decydującą odsłona była najbardziej wyrównaną w tym meczu. Niestety jednak, już od wczesnej jej fazy Kudiermietowa miała przewagę. Rosjance udało się przełamać w trzecim gemie. Polkę zawodził serwis. Miała w tym secie aż cztery podwójne błędy. Rywalka była bardzo skuteczna. Nie dawała Polce nadziei na odrobienie strat i wygrała tę partię 6:4.

Wyniki na żywo z tenisa


Wyniki

Weronika Kudiermietowa (8) – Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 2:6, 6:4