Tenis dla niewidomych i niedowidzących zadebiutuje podczas Australian Open

/ Izabela Modrzewska , źródło: https://www.sbs.com.au/news/the-feed/article/soundball-will-make-its-australian-open-debut-this-year-the-tennis-world-hopes-it-can-get-a-big-break/td7sqeywf, foto: AFP

„Soundball” czyli turniej tenis z udziałem niewidomych i niedowidzących po raz pierwszy zadebiutuje podczas tegorocznego Australian Open. Uczestnicy mają nadzieję, że ta inicjatywa przyciągnie uwagę kibiców i spopularyzuje tą dyscyplinę na skalę globalną. Rozgrywki będą miały miejsce 23 stycznia i weźmie w nich udział 8 tenisistów. 

Zasady gry są podobne jak w standardowym tenisie. Punktacja nie różni się, a zawodnicy muszą równie szybko poruszać się po korcie i precyzyjnie uderzać. „Soundball” jednak bardzo mocno opiera się na zmyśle słuchu i wymaga dobrego wyczucia kortu. Piłki wykonane są ze specjalnej gąbki, która wydaje dźwięk przypominający grzechotkę, dzięki czemu łatwiej ją zlokalizować. Korty są nieco mniejsze, a linie wyklejone są specjalną taśmą, która jest wyczuwalna pod stopami. Liczba dozwolonych uderzeń zależy od stopnia niedowidzenia. Zawodnicy niewidomi mają prawo do trzech odbić, a osoby z niedowidzące do dwóch.

„Ta gra bardzo się nie różni, jest tak samo fizycznie i psychicznie wymagająca. Używamy tylko innej piłki” – mówi 19-letnia Courtney Webeck, która w październiku wygrała w krajowych mistrzostwach w Australii.

Zawodniczka w dalszej części wypowiedzi dodaje, że ludzie wciąż nie traktują tego sportu poważnie, jednak wielu z nich jest ciekawych i chce poznać go lepiej. Według danych Blind Sports Australia ze stycznia tego roku, 2/3 Australijczyków uważa, że zawodnicy niewidomi i niedowidzący nie mają wystarczająco dużej reprezentacji w sporcie. Większość respondentów z niepełnosprawnościami twierdzi, że obywatele tego kraju nie rozumieją na czym w ogóle polega ich niepełnosprawność. Ich zdaniem najlepszym sposobem na zmianę jest uświadamianie społeczeństwa oraz organizacja dużych eventów.

Prezes Blind Sports Australia, Matt Clayton podkreśla, że problemem są koszty związane z podróżami niewidomych zawodników oraz produkcja specjalnych piłek, które bardzo szybko się zużywają. Podkreśla jednak, że w raz z popularyzacją tej dyscypliny, będą one coraz mniejsze.

W tym roku, oprócz rozgrywek zorganizowano również „All Abilities Day” – inicjatywę promującą tenis w każdej formie.

 

 

Auckland. Gasquet z pierwszym trofeum od 2018 roku

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Richard Gasquet sprawił niespodziankę i pokonał w finale w Auckland Camerona Norriego. Francuz zdobył tym samym swój pierwszy tytuł od 2018 roku! Czy weteran zabierze dobrą formę również do Melbourne, gdzie w pierwszej rundzie czeka go spotkanie z jego rodakiem Ugo Humbertem?

W finale w Auckland spotkali się Francuski weteran Richard Gasquet i o dziewięć lat młodszy Brytyjczyk Cameron Norrie. Ten drugi, mający świetny początek sezonu, był faworytem ich pierwszego w historii starcia. Poza tym mogło mu szczególnie zależeć na zwycięstwie na nowozelandzkiej ziemi, ponieważ w początkach kariery reprezentował ten kraj. Ponadto to właśnie w tym miejscu rozgrywał swój pierwszy finał głównego cyklu. W 2019 roku przegrał z Amerykaninem Tennysem Sandgrenem.

Zbliżający się do końca kariery, niespełna 37-letni, Gasquet zaskoczył w tym turnieju. Ostatni raz w finale grał półtora roku temu w Umag, ale w tym tygodniu spisywał się znakomicie. Choć trzeba zauważyć, że w półfinale skorzystał na niedyspozycji swojego młodszego rodaka Constanta Lestienne’a, który poddał mecz walkowerem.

W pierwszym secie Gasquet spisywał się dobrze, ale nic nie zwiastowało niespodzianki. Francuz został przełamany w czwartym gemie, wydawało się, że Norrie ma wszystko pod kontrolą. Końcówka partii pokazała jednak, że w tym meczu wiele może się jeszcze wydarzyć. Gasquet zdobył breaka w dziewiątym gemie. Nie zdołał jednak doprowadzić do wyrównania. Norrie skutecznie zareagował. Wywalczył piłki setowe przy podaniu rywala i z nich skorzystał.

Mimo tego Francuz poczuł swoją szansę i zdołał przejąć inicjatywę w drugiej partii. W piątym gemie wyszedł na prowadzenie 3:2 i bez większych problemów je utrzymał. Pierwszą piłkę setową miał jeszcze przy podaniu Brytyjczyka, ale wykorzystał dopiero tę przy własnym. Niemniej, doprowadził do decydującej partii.

Wydawało się już, że zmęczenie nie pozwoli mu mimo wszystko na odwrócenie losów tego spotkania. Norrie zaczął tego seta rewelacyjnie. Nie tylko prowadził 3:0, ale miał nawet cztery break-pointy na 4:0. To, że ich nie wykorzystał, było jednak punktem zwrotnym w tym meczu. Od stanu 4:1 Norrie nie wygrał już gema! Tym samym Gasquet sięgnął po pierwsze trofeum od 2018 roku, kiedy to triumfował w Rosmalen. Jest to też jego 16. triumf w turnieju ATP w karierze. Uwagę zwraca jeszcze jedna statystyka. Od 2003 roku Francuz w każdym sezonie dochodził do co najmniej jednego półfinału.


Wyniki

Finał

Richard Gasquet (Francja) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 2) 4:6, 6:4, 6:4

Kto wygra Australian Open? Jak wypadną Polacy? Przedstawiamy redakcyjne typy!

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Australian Open rusza już 16 stycznia, a więc to idealny moment, aby pobawić się w typowanie najważniejszych rozstrzygnięć turnieju w Melbourne. Kto sięgnie po trofeum? Jak daleko zajdą Polacy? Kto sprawi największą niespodziankę? Z tymi pytaniami zmierzyli się redaktorzy Tenisklubu. Sprawdź nasze przewidywania!

 

Adam Romer, redaktor naczelny magazynu „Tenisklub”

Finał kobiet: Iga Świątek – Carolina Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Felix Auger-Aliassime – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 3 runda

Największa niespodzianka: Felix Auger-Aliassime w finale turnieju

 

Artur Rolak, sekretarz redakcji magazynu „Tenisklub”

Finał kobiet: Iga Świątek – Caroline Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Daniił Miedwiediew – Nick Kyrgios

Zwycięzca: Daniił Miedwiediew

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – ćwierćfinał

Hubert Hurkacz – 4 runda

Największa niespodzianka: Nick Kyrgios

 

Izabela Modrzewska, dziennikarka redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Aryna Sabalenka

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Daniił Miedwiediew – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 3 runda

Największa niespodzianka: Belinda Bencic i Holger Rune

 

Jarosław Truchan, dziennikarz redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Belinda Bencic

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Stefanos Tsitsipas – Novak Dżoković

Zwycięzca: Stefanos Tsitsipas

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 4 runda

Hubert Hurkacz – 3 runda

Największa niespodzianka: Tommy Paul

 

Szymon Frąckiewicz, szef redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Caroline Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Cameron Norrie – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 4 runda (optymistyczna wizja)

Hubert Hurkacz – ćwierćfinał (jak wyżej)

Największa niespodzianka: Linda Fruhvirtova i Alexander Bublik (oprócz Norrie’go w finale)

 

Artur Kobryn, dziennikarz redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Caroline Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Daniił Miedwiediew – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 4 runda

Największa niespodzianka: Linda Fruhvirtova i Tommy Paul

 

Julia Rzadkowska, dziennikarka redakcji portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Carolina Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Rafael Nadal – Casper Ruud

Zwycięzca: Casper Ruud

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – ćwierćfinał

Największa niespodzianka: Emma Raducanu w ćwierćfinale

 

Anna Niemiec, dziennikarka magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Belinda Bencic

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Stefanos Tsitsipas – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 4 runda

Hubert Hurkacz – ćwierćfinał

Największa niespodzianka: Jedna z młodych reprezentantek Czech i Thanasi Kokkinakis

 

Bartosz Bieńkowski, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Beatriz Haddad Maia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Felix Auger-Aliassime – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 4 runda

Największa niespodzianka: Beatriz Haddad Maia w finale i Jenson Brooksby

 

Maria Kuźniar, współpracowniczka magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Aryna Sabalenka

Zwyciężczyni: Aryna Sabalenka

Finał mężczyzn: Nick Kyrgios – Novak Dżoković

Zwycięzca: Novak Dżoković

Iga Świątek – finał

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 2 runda

Największa niespodzianka: Jiri Lehecka i jedna z młodych reprezentantek Czech

 

Jakub Karbownik, dziennikarz magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Caroline Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Rafael Nadal – Nick Kyrgios

Zwycięzca: Rafael Nadal

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 2 runda

Największa niespodzianka: występy reprezentantek Czech

 

Mateusz Grabarczyk, współpracownik magazynu „Tenisklub” i portalu Tenisklub.pl

Finał kobiet: Iga Świątek – Caroline Garcia

Zwyciężczyni: Iga Świątek

Finał mężczyzn: Rafael Nadal – Holger Rune

Zwycięzca: Rafael Nadal

Iga Świątek – wygra turniej

Magda Linette – 2 runda

Hubert Hurkacz – 4 runda

Największa niespodzianka: Holger Rune w finale

Hobart. Z kwalifikacji po tytuł

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.comtennis.com/własne, foto: AFP

Lauren Davis ma za sobą niesamowity tydzień. Amerykanka, która najpierw musiał przebijać przez eliminacje, bez straty seta przeszła przez cały turniej, a w finale pokonała Elisabettę Cocciaretto i po sześciu latach przerwy zdobyła drugi tytuł w karierze.

Pierwsza partia spotkania była bardzo wyrównana. Obie tenisistki na początku miały sporo okazji do przełamania, ale nie potrafiły ich wykorzystać i gra toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu. W dwunastym gemie Włoszka wypracowała sobie dwie piłki setowe przy podaniu rywalki, ale reprezentantka Stanów Zjednoczonych się wybroniła i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Davis w perfekcyjny sposób rozegrała „trzynastego gema”. Nie oddała przeciwniczce ani jednego punktu i objęła prowadzenie w meczu.

Młodsza rodaczka sióstr Williams bardzo dobrze rozpoczęła również drugą odsłonę pojedynku i odskoczyła na 5:0. Tenisistka z Półwyspu Apenińskiego zdołała odrobić część strat i zbliżyła się na 2:5, ale chwilę później ponownie nie była w stanie utrzymać podania i po godzinie i 48 to amerykańska tenisistka mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

Przez moje ciało przepływa teraz mnóstwo emocji – powiedziała po finale 29-latka. – Jestem szczęśliwa i podekscytowana. Musiałam dzisiaj zagrać swój najlepszy tenis, żeby wygrać. Dziękuje swojemu trenerowi Edwardowi Elliotowi i rodzinie. Poświęciliśmy mnóstwo czasu i pracy, żeby osiągnąć ten sukces. To bardzo satysfakcjonujące uczucie, że przyniosło efekt. W Hobart czuje się jak w domu i na pewno będę przyjeżdżać tu do końca kariery – zapewniła na koniec Lauren Davis.

W finale turnieju gry podwójnej Kirsten Flipkens i Laura Siegemund pokonały Viktoriję Golubic i Pannę Udvardy.


Wyniki

Finał singla

Lauren Davis (USA, Q) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy) 7:6(0) 6:2

Finał debla

K. Flipkens, L. Siegemund (Belgia, Niemcy, 1) – V. Golubic, P. Udvardy (Szwajcaria, Węgry) 6:4 7:5

Kyrgios opowiada o problemach i wskazuje przyczynę zmian w swoim życiu

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, https://www.bustle.com/, własne, foto: AFP

Na platformie Netflix zadebiutowała tenisowa seria „Break Point”. W jednym z odcinków o swoich problemach osobistych opowiedział Nick Kyrgios.

Tenisista z Australii ma za sobą udany sezon, w którym zagrał w finale Wimbledonu, ale w przeszłości nie zawsze osiągał wyniki na miarę swojego potencjału. 27-latek zdradził powody tego stanu rzeczy i przyznał, że:

Pierwsze pięć lat mojej kariery było pełne chaosu. Mój menadżer Daniel Horsfall był wtedy przy mnie i to on się mną opiekował. Był świadkiem tego, jak moje zdrowie psychiczne pogarsza się z dnia na dzień. W tamtym czasie wszystko wymknęło się spod kontroli, piłem każdego wieczoru. W końcu zrozumiałem, że muszę przestać i powinienem siebie lepiej traktować. Z takim podejściem nie mogłem grać regularnie przez cały rok – opowiedział Nick.

Swoje doświadczenia z pracy z Kyrgiosem przedstawił także, wspomniany już, Horsfall:

– W moim telefonie zawsze miałem dostęp do lokalizacji Nicka. Zdarzało się, że osobiście wyruszałem, by go znaleźć lub dowiedzieć się, gdzie nocował. Takie zniknięcia miały miejsce przed turniejami, a nawet w dni meczowe – wyjaśnił.

Na zmianę w życiu tenisisty duży wpływ miała nowa dziewczyna, z którą zawodnik spotyka się od 2021 roku. Kyrgios podkreślał, że to właśnie Costeen Hatzi pomogła mu wyjść na prostą i to dzięki jej obecności odniósł swój największy sukces:

Spokój, jaki mam teraz w życiu, bardzo mi pomaga. Wszystko wokół mnie jest cudowne. Mam szczęście być w zdrowym związku pełnym miłości. Wspieramy się i dobrze się bawimy – podsumował.

Nick Kyrgios zajmuje 21 miejsce w rankingu ATP. W pierwszej rundzie Australian Open reprezentant gospodarzy zmierzy się z Romanem Safiullinem.

Ruud z opinią o grze Świątek

/ Artur Kobryn , źródło: eurosport.com, foto: AFP

Osoba Igi Świątek i jej tenisowa postawa nie od dziś jest tematem wielu dyskusji. Ostatnio swoje zdanie na temat gry liderki rankingu WTA przestawił numer trzy rankingu panów, Casper Ruud.

W rozmowie z Barbarą Schett dla Eurosportu Norweg przedstawił opinię o grze Polki i opowiedział, co jego zdaniem czyni ją tak dobrą zawodniczką. – Jest bardzo solidna i zdeterminowana, by wykonywać swoją pracę w odpowiedni sposób. Pozostaje skupiona i każdy krok wykonuje z myślą o karierze i o tym, aby w czasie gry podejmować najlepsze decyzje. Gdy obserwuje się ją na siłowni, to wykonuje wszystkie właściwe ćwiczenia. Uważam, że to jedna z najbardziej atletycznych zawodniczek w rozgrywkach i znakomicie porusza się po korcie. Jest świetną tenisistką do oglądania. W ubiegłym sezonie była zdecydowanie najlepsza i jestem przekonany, że posiada motywację, by powtórzyć to też i w tym roku – powiedział Ruud.

24-latek z Oslo wypowiedział się także na temat ostatniego spotkania raszynianki. W United Cup poniosła dotkliwą porażkę w rywalizacją z Jessicą Pegulą. – Czasami będą jej również przydarzać się przegrane mecze. Kiedy jest się numerem jeden rankingu każda porażka będzie niespodzianką lub wydawała się końcem świata. Jestem jednak pewien, że będzie skoncentrowana na kolejnym celu i przygotowana do występu w Melbourne – podsumował.

Świątek udział w tegorocznym Australian Open zainauguruje meczem z Jule Niemeier. Pojedynek z Niemką rozegra w poniedziałek o godzinie 9:00 czasu polskiego na Rod Laver Arena. Ruud turniej rozpocznie dzień później od pojedynku z Tomaszem Machacem.

Adelajda. Kwon z tytułem po zaciętym finale

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: AFP

Soonwoo Kwon wygrał turniej rangi ATP 250 w Adelajdzie. Koreańczyk w sobotnim finale pokonał Roberto Bautistę Aguta.

Pierwszą partię meczu ustawiło przełamanie na korzyść tenisisty z Azji, do którego doszło na jej początku. Bautista Agut przez cały set nie potrafił wypracować sobie nawet okazji do powrotnego przełamania, dzięki czemu Kwon bezproblemowo sięgnął po wygraną.

Po przerwie doszło niemal do lustrzanego odbicia tego, co mogliśmy oglądać w pierwszym secie. Tym razem to Hiszpan przełamał rywala już na początku partii, a jego dobra dyspozycja nie pozwoliła Koreańczykowi na powrót do meczu. Drugi set zakończył się więc zwycięstwem Bautisty Aguta, co oznaczało, że triumfator turnieju zostanie wyłoniony po finale rozgrywanym na pełnym dystansie.

Trzecia partia na szczęście różniła się od poprzednich. Decydujący set rozpoczął się jednak niepokojąco pod względem potencjalnych emocji w jego dalszej części – od przełamania w pierwszym gemie na korzyść reprezentanta Hiszpanii. Mając na względzie bardzo dobrą grę Bautisty Aguta w drugiej części meczu, można było mieć wątpliwości, czy Kwonowi uda się odwrócić przebieg rywalizacji.

Koreańczyk udowodnił jednak, że wszelkie obawy o jego dyspozycję są błędne. Już w kolejnym gemie Soonwoo miał aż trzy break pointy, lecz nie wykorzystał żadnego z nich. Po obronie kolejnej piłki na przełamanie dla Hiszpana, Kwon zdołał wyrównać stan meczu, przełamując powrotnie na 2:2. Kolejny cios w postaci wygrania gema przy serwisie przeciwnika ponownie wymierzył Bautista Agut. Spotkał się on z natychmiastową odpowiedzią reprezentanta Korei Południowej, którą było przełamanie rywala do zera.

Od stanu 4:4 gra obu panów zmierzała w kierunku tie-breaka, który miał rozstrzygnąć losy ponad dwuipółgodzinnego spotkania. Mimo, że na korcie w Adelajdzie mierzyli się zawodnicy, których tenis bazuje na przebijaniu piłki i czekaniu na błędy oponenta, dogrywka wyglądała jak starcie dwóch ekspertów od posyłania bomb z serwisu.

W tie-breaku długo nie dochodziło do żadnego miniprzełamania. Panowie skutecznie pilnowali swoich podań i nie potrafili odskoczyć z wynikiem. Sztuka wygrania punktu przy returnie jako pierwsza udała się Kwonowi – minibreak dał Koreańczykowi dwie piłki meczowe. Bautista Agut nie dał rady wyrównać wyniku. Hiszpan przy obronie pierwszej piłki mistrzowskiej posłał piłkę w aut i zakończył spotkanie.

Historia Soonwoo Kwona w Adelajdzie jest bezprecedensowa. Reprezentant Korei Południowej początkowo nie mógł wziąć udziału w turnieju po porażce w eliminacjach. Zawodnik, który w najnowszym notowaniu rankingu ATP będzie zajmował 52. pozycję, trafił jednak do głównej drabinki jako szczęśliwy przegrany i w najlepszy możliwy sposób wykorzystał daną mu szansę.


Wyniki

Finał singla:

Soonwoo Kwon (Korea Południowa, LL) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 4) 6:4, 3:6, 7:6(4)

Adelajda. Bencic zdeklasowała rywalkę w finale turnieju

/ Mieszko Hudyka , źródło: własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Belinda Bencic zdobyła swój 7. singlowy tytuł, wygrywając turniej WTA 500 w Adelajdzie. W finałowej rozgrywce Szwajcarka całkowicie zdominowała swoją przeciwniczkę – Darię Kasatkinę – i oddała jej zaledwie dwa gemy.

Bencic po raz drugi w karierze osiągnęła finał tego australijskiego turnieju. Po raz pierwszy w Adelajdzie grała o tytuł w 2021 r., wtedy jednak musiała uznać wyższość Igi Świątek, z którą dość wyraźnie przegrała. Tym razem nie dała szans swojej rywalce i po 68 minutach gry mogła cieszyć się z pierwszego w tym sezonie turniejowego triumfu.

Pierwsza partia przebiegła pod dyktando mistrzyni olimpijskiej z Tokio. Od pierwszego gema spotkania Belinda grała agresywnie i w konsekwencji szybko przełamała Kasatkinę „na sucho”. Po 15 minutach gry Szwajcarka prowadziła już 4:0, mając podwójne przełamanie. Co więcej w tamtym momencie seta bilans wygranych punktów wynosił 15:4 dla Bencic. Rosjanka nie grała najlepiej i popełniała sporo błędów, z kolei Belinda – pomimo ofensywnego nastawienia – nie oddawała punktów za darmo. Sprawiło to, że po 25 minutach gry reprezentantka Szwajcarii zamknęła pierwszą odsłonę, wygrywając 6:0. Warto zaznaczyć, że tenisistka urodzona we Flawil zapisała na swoim koncie aż 24 z 32 punktów rozegranych w partii otwarcia, a Kasatkina nie miała ani jednego uderzenia kończącego.

Drugi set rozpoczął się od serwisu rosyjskiej tenisistki, która popełniła kilka błędów i straciła podanie. Po chwili Bencic prowadziła 2:0 i wydawało się, że odprawi rywalkę „na rowerze”. Kasatkina zdołała jednak utrzymać swój serwis i zapisać przy swoim nazwisku pierwszego gema w meczu. Nie zmieniło to obrazu spotkania, ponieważ Belinda podwyższyła poziom i wygrała kolejne trzy gemy. Pierwszą piłkę mistrzowską miała już przy podaniu rywalki, ale popełniła niewielki błąd i jej nie wykorzystała. Szwajcarce nie zabrakło skuteczności przy własnym serwisie i po chwili mogła cieszyć się z kolejnego singlowego tytułu.

Następnym turniejem, do którego przystąpi zwyciężczyni Adelaide International 2, będzie Australian Open. Biorąc pod uwagę dobrą formę Szwajcarki, można przewidywać, że odegra ona znaczącą rolę podczas pierwszej lewy wielkiego szlema. Ponadto od poniedziałku Bencic powróci do top 10 światowego rankingu – awansuje na 10. pozycję.

 


Wyniki

Finał gry pojedynczej 

Belinda Bencic (Szwajcaria, 8) – Daria Kasatkina (5) 6:0, 6:2

Zverev o końcu kariery Nadala

/ Julia Rzadkowska , źródło: www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Rafael Nadal mimo, że już jest legendą tenisa, wciąż gra i utrzymuje miejsce w czołówce męskiego rankingu. Po przejściu na sportową emeryturę Sereny Williams oraz Rogera Federera, coraz więcej mówi się o zakończeniu kariery również przez Hiszpana. Na ten temat wypowiedział się Alexander Zverev, niemiecki tenisista rosyjskiego pochodzenia.

Rafael Nadal niestety przejdzie na emeryturę na Roland-Garrosie. Nie życzę mu tego, ale myślę, że zagra świetny turniej, może go wygra, a potem się pożegna… – powiedział Zverev.

Rafael najwięcej, bo aż 14 turniejów Wielkiego Szlema wygrywał właśnie w Paryżu. Jak wiemy nawierzchnią, na której czuje się on zdecydowanie najlepiej, jest nawierzchnia ceglana, więc sugestia Zvereva jest jak najbardziej zrozumiała.

Nadal w tym roku kończy 37 lat, natomiast na światowych kortach możemy go oglądać już od 20 lat. Niestety, jak nieraz wspominał, organizm coraz ciężej znosi obciążenia, które są nieuniknione podczas zawodowego uprawiania sportu. Jak również wiemy, Rafa w październiku ubiegłego roku został tatą! Wtedy zapowiadał, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery, będąc chętnym na kontynuowanie rywalizacji jeszcze przez kilka lat.

Obecnie hiszpański mistrz przygotowuje się do startu w Australian Open. Pierwszy mecz rozegra już w poniedziałek. Jego rywalem będzie młody Brytyjczyk, zajmujący obecnie 40 miejsce w rankingu – Jack Draper.